SPRYTNE ISTOTY TE MOJE KOTY - KOTełkowa Drużyna

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto mar 30, 2010 9:45 Re: SPRYTNE ISTOTY TE MOJE KOTY- Co z tym Bodziem? Filmiki :)

My sprawdziliśmy co się dzieje z oczkami Kubusia przy pomocy laserowego wskaźnika.
Powiedziano nam, że Kubus nie widzi i nie będzie widział. Wymyśliłam, że pewnie czuje ruch powietrza przy normalnych zabawkach. Ale jak pobiegł za wskaźnikiem to bylo wiadomo, że widzi. Jak sie kończy bateria to czsem sie gubi. Potrafi sie tez zgubić w domu jak wszystkie koty śpią i nie może nikogo namierzyć. Ale wtedy poprostu mówię coś do niego on sobie mnie zlokalizuje i uciezony przybiega.
Nie ma się co oszukiwać to nie jest sokoli wzrok ale radzi sobie bardzo dobrze, potrafi spokojnie wejść po kocich schodkach na ich antresolkę i potem na górną półkę w szafie:))
Trzymamy kciuki:))

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto mar 30, 2010 12:03 Re: SPRYTNE ISTOTY TE MOJE KOTY- Co z tym Bodziem? Filmiki :)

No niestety dalej jestem w...punkcie wyjścia. Nie wiadomo co to jest. Pan doktor nawet był z lekka zmieszany, bo nic nie potrafił mi powiedziec, a na koniec poprosił mnie, ze gdybym wybrała sie do dr Kiełbowicza do Wrocławia, to czy mogłabym później zadzwonic do Niego i powiedzieć mu jaka była diagnoza 8)

Na pewno nie ma jaskry, zapalenia błony naczyniowej, zmian cukrzycowych. Cos jest jakby niezupełnie prawidłowe w dnie oka, ale On nie potrafi powiedziec co.
Brodawka jest zbyt blada czy cos takiego, właściwie teraz nie wiem czy ta brodawka to w dnie oka jest? W każdym razie cos tam było z tą brodawką.

To by było na tyle :? Teraz muszę szykowac sie na wyjazd do Wrocławia, nie wiem kiedy, bo to zalezy od mojego TŻ-ta. Szlak by to, wszystko niby dobrze a kot slepnie.

Dzis wydałam 50 zł za wizyte, choć Pan doktor , zresztą całkiem sympatyczny, miał chyba problem jak mnie policzyc, bo coś bardzo zakłopotany był, że nie mógł mi pomóc :roll:

Potem wkleje zdjęcia z podrózy.

Afatima, on zawsze tak kręci łebkiem, niezależnie czy mu sie czymś macha przed oczami czy nie, mysle, że to ze względu na głuchote a teraz i slepote. Ostatnio mój dowcipny syn powidział, gdy Boguś siedział na środku kuchni, wyprostowany z szeroko otwartymi oczami i kręcąc główka w prawo i lewo, że trzeba by załozyc mu ciemne okulary, postawic przed nim puszke i napisac kartke, Zbieram na karme
a nikt by obojetnie nie przeszedł 8)
Mój niewidomy i głuchy Boguś - MISTER niepełnosprawnych kotów Obrazek.... [*]

Iweta

 
Posty: 7427
Od: Czw cze 01, 2006 18:42
Lokalizacja: Bielsko-Biała/Sosnowiec

Post » Wto mar 30, 2010 12:25 Re: SPRYTNE ISTOTY TE MOJE KOTY- Dalej nic nie wiem :(

Biedny Bogus:((
On ma gorzej niż Kubus, bo Kubuś słyszy i uspokaja sie kiedy usłyszy głos.
A o te uszy pytałaś?

Ja właściwie powinnam pojechać i z Szeryfem i z Kubusiem do Wrocławia, ale ciężko tobędzie wykombinować.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto mar 30, 2010 22:03 Re: SPRYTNE ISTOTY TE MOJE KOTY- Dalej nic nie wiem :(

Lidka pisze:Biedny Bogus:((
On ma gorzej niż Kubus, bo Kubuś słyszy i uspokaja sie kiedy usłyszy głos.
A o te uszy pytałaś?

Ja właściwie powinnam pojechać i z Szeryfem i z Kubusiem do Wrocławia, ale ciężko tobędzie wykombinować.



Lidka to moze razem pojedziemy? Kubus to wiem, ale Szeryf tez do okulisty musi pojechać?
Mój niewidomy i głuchy Boguś - MISTER niepełnosprawnych kotów Obrazek.... [*]

Iweta

 
Posty: 7427
Od: Czw cze 01, 2006 18:42
Lokalizacja: Bielsko-Biała/Sosnowiec

Post » Wto mar 30, 2010 22:15 Re: SPRYTNE ISTOTY TE MOJE KOTY- Dalej nic nie wiem :(

Szeryfowi trzeba by było zajrzeć do nosa a tam maja odpowiednie urządzenia do tego.
Mam namiary na kogoś ale w tej chwili nie pamiętam nazwiska. Miałam iść do Hildebranda (chyba nie przekręciłąm nazwiska) i na rinoskopię do Skrzypka (chyba).
A wyjazd razem bardzo fajny, zawsze to raźniej.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro mar 31, 2010 5:17 Re: SPRYTNE ISTOTY TE MOJE KOTY- Dalej nic nie wiem :(

Boguś mocno niezadowolony, w drodze do okulisty

Obrazek

tak krzyczałem :arrow: http://www.youtube.com/watch?v=dTnUDhtkjQw

....i Bogus w drodze powrotnej :roll: Obrazek
Ostatnio edytowano Śro mar 31, 2010 23:11 przez Iweta, łącznie edytowano 1 raz
Mój niewidomy i głuchy Boguś - MISTER niepełnosprawnych kotów Obrazek.... [*]

Iweta

 
Posty: 7427
Od: Czw cze 01, 2006 18:42
Lokalizacja: Bielsko-Biała/Sosnowiec

Post » Śro mar 31, 2010 14:11 Re: SPRYTNE ISTOTY TE MOJE KOTY- Boguś- dalej nic nie wiem :(

...ale ja juz wiem :D Bodzio będize miał parę groszy na leczenie od ślepaczków, Iwonko, podaj bardzo prosze na pw naszemu skarbnikowi (AgaPap)dane do przelewu :ok:
zdrowiej Bodziu :ok:

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26879
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Śro mar 31, 2010 18:00 Re: SPRYTNE ISTOTY TE MOJE KOTY- Boguś- dalej nic nie wiem :(

I co tam u okulisty nowego ?
ObrazekObrazek

amyszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 24121
Od: Czw mar 22, 2007 14:26
Lokalizacja: Bolesławiec Śl.

Post » Śro mar 31, 2010 23:10 Re: SPRYTNE ISTOTY TE MOJE KOTY- Boguś- dalej nic nie wiem :(

amyszka pisze:I co tam u okulisty nowego ?


Amyszko od wczoraj nic się nie zmieniło :wink: a do Wrocławia jeszcze nie wiem kiedy pojadę
:roll:

alessandra pisze:...ale ja juz wiem :D Bodzio będize miał parę groszy na leczenie od ślepaczków, Iwonko, podaj bardzo prosze na pw naszemu skarbnikowi (AgaPap)dane do przelewu :ok:
zdrowiej Bodziu :ok:


Dzieki Ola za pamięć :D
Mój niewidomy i głuchy Boguś - MISTER niepełnosprawnych kotów Obrazek.... [*]

Iweta

 
Posty: 7427
Od: Czw cze 01, 2006 18:42
Lokalizacja: Bielsko-Biała/Sosnowiec

Post » Czw kwi 01, 2010 8:31 Re: SPRYTNE ISTOTY TE MOJE KOTY- Boguś- dalej nic nie wiem :(

Pucek nie ma zamiaru wyprowadzic sie ode mnie 8)
Otwieram mu garaż i idę do domu, po jakims czasie wracam a Pucek siedzi w garażu, najczęściej wychodzi wtedy kiedy ja jestem w poblizu . Samodzielnie oddala sie jakieś 2 metry od drzwi 8)
No cięzko go bedzie "wyprosić" . :roll: :D

Zawsze marzyłam, zeby moje koty wychodziły na dwór ale żeby sie nie oddalały, niestety każda próba kończyła sie szybkim powrotem do domu. A Pucek? Super kot, wychodzi na dwór i nie oddala sie dalej niz dwa metry, korzysta z kuwety, lubi jeść :mrgreen: tylko jedyny mankament , najlepsza zabawa to atak na rękę człowieka :evil:

Komu Pucka? Moze ktos chciałby takiego fajnego kota wychodzącego :catmilk:

Obrazek...Obrazek...Obrazek...

Obrazek...Obrazek...
Mój niewidomy i głuchy Boguś - MISTER niepełnosprawnych kotów Obrazek.... [*]

Iweta

 
Posty: 7427
Od: Czw cze 01, 2006 18:42
Lokalizacja: Bielsko-Biała/Sosnowiec

Post » Czw kwi 01, 2010 10:10 Re: SPRYTNE ISTOTY TE MOJE KOTY- Boguś- dalej nic nie wiem :(

W końcu mam dostęp do normalnego neta.
Coś ostatnio problemy z Netią miałam, a na bezprzewodowej Erze to tylko czytać dawałam radę.

Pucek prześliczny....na pewno znajdzie wspaniały dom. Chyba, że już go znalazł. :mrgreen:
Obrazek**Obrazek**"Zdobyć przyjaźń kota nie jest rzeczą łatwą. Nie lokuje on swych uczuć nierozważnie: może zostać Waszym przyjacielem, jeśli jesteście tego godni, ale nigdy waszym niewolnikiem."Théophile Gautier

Petka

 
Posty: 14372
Od: Nie cze 22, 2008 23:31
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt kwi 02, 2010 7:33 Re: SPRYTNE ISTOTY TE MOJE KOTY- Boguś- dalej nic nie wiem :(

Petka-P1 pisze:W końcu mam dostęp do normalnego neta.
Coś ostatnio problemy z Netią miałam, a na bezprzewodowej Erze to tylko czytać dawałam radę.

Pucek prześliczny....na pewno znajdzie wspaniały dom. Chyba, że już go znalazł. :mrgreen:


Witaj Kasiu :D Pucek jeszcze domu nie znalazł :mrgreen: W moim nie ma szans, już mam dość kocurów ,które ciągle musze rozdzielać, żeby sie nie pozabijały :evil:
A poza tym 12 kotów to i tak o wiele za dużo, wiesz ile to jedzenia i żwirku, a nie daj Boże jakas choroba , to na prawdę duze wydatki. Sama wiesz bo też masz kilka kotów, chciałabym go zatrzymac ale nie mogę, dlatego jest nadal w garażu :roll:

Jutro wysyłka ostatnich bazarkowych wypieków, więc ide piec i dla siebie też by cos trzeba w końcu zrobić, bo tylko chodzą i zagladaja mi przez ramie czy coś by sie nie dało skubnąć :wink:
Mój niewidomy i głuchy Boguś - MISTER niepełnosprawnych kotów Obrazek.... [*]

Iweta

 
Posty: 7427
Od: Czw cze 01, 2006 18:42
Lokalizacja: Bielsko-Biała/Sosnowiec

Post » Pt kwi 02, 2010 12:32 Re: SPRYTNE ISTOTY TE MOJE KOTY- Boguś- dalej nic nie wiem :(

Iwonko
przygotuj treść ogłoszenia i dane kontaktowe.
W Święta pewnie nie dam rady, ale po zrobię Puckowi allegro.
Obrazek**Obrazek**"Zdobyć przyjaźń kota nie jest rzeczą łatwą. Nie lokuje on swych uczuć nierozważnie: może zostać Waszym przyjacielem, jeśli jesteście tego godni, ale nigdy waszym niewolnikiem."Théophile Gautier

Petka

 
Posty: 14372
Od: Nie cze 22, 2008 23:31
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt kwi 02, 2010 16:14 Re: SPRYTNE ISTOTY TE MOJE KOTY- Boguś- dalej nic nie wiem :(

Obrazek
ObrazekObrazek

amyszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 24121
Od: Czw mar 22, 2007 14:26
Lokalizacja: Bolesławiec Śl.

Post » Pt kwi 02, 2010 19:18 Re: SPRYTNE ISTOTY TE MOJE KOTY- Boguś- dalej nic nie wiem :(

Gdy nadejdą Święta
niech nadzieja i radość
zastuka do Waszych drzwi,
a Wielkanoc przyniesie
pomyślność, szczęście
i piękny uśmiech każdego dnia

Pecia, Niusiu, Kajtuś, Albercik i ja



Obrazek
Obrazek**Obrazek**"Zdobyć przyjaźń kota nie jest rzeczą łatwą. Nie lokuje on swych uczuć nierozważnie: może zostać Waszym przyjacielem, jeśli jesteście tego godni, ale nigdy waszym niewolnikiem."Théophile Gautier

Petka

 
Posty: 14372
Od: Nie cze 22, 2008 23:31
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 169 gości