Teraz ŁATEK cz. 3 - Do zamknięcia :)

A mnie pszenica wyschła. Nie było stratyfikacji to i uznała że dośc sobie porosła. Za to w Sączu łatwiej o ziarno siewne niż tu... I póki co jesteśmy bez zieleniny na czym Hino widocznie cierpi bo nawet te zeschnięte trawki w doniczce próbuje pogryzać. Ona kocha zielonkę.

Łatek też lubi. Jedyną trudność w skubaniu stanowi brak uzębienia. Ale radzi sobie chłopak. Niech skubie. Wolę, żeby skubał owies niż kwiatki :roll:

A mam wrażenie, że w skubaniu kwiatków akurat brak zębów mu nie przeszkadza :roll:

Ale pięknie się prezentuje w zielonce, nieprawdaż? :lol:

maciejowa pisze:Krówka na pastwisku

Przy zielonej trawce :ryk:

Hyhyhy. Pastwisko przeniosłam na parapet. Wciąż cieszy się zainteresowaniem. Konkurencję dla owsa stanowią jedynie dwa duże pudła, w których na zmianę siedzą dzieciaki i Latek. A czasem to się nawet kłócą o miejsce w pudle :roll:

Znaczy się w kartonie :lol:

O, wiosenny Łacio! :1luvu:

maciejowa pisze:Hyhyhy. Pastwisko przeniosłam na parapet. Wciąż cieszy się zainteresowaniem. Konkurencję dla owsa stanowią jedynie dwa duże pudła, w których na zmianę siedzą dzieciaki i Latek. A czasem to się nawet kłócą o miejsce w pudle Znaczy się w kartonie

Dobrze ,ze to w kartonie dopisałaś :ryk:

a trawka to aby przypadkiem w PL zabroniona nie jest? :wink:

Miaudobry

Bry wieczór. Byłem na balkonie, a później spadł deszcz i juz na balkon nie mogłem wyjść

Duża zabrałam Młodszych do fryzjera

I już nie są tacy futrzaści... Boję się, że mnie też tam zabierze :roll:

W przedpokoju fruwa dużo kępek z mojej sierści :roll:

Jutro Duża ma dużo biegania, bo przyjeżdża lekarz do Babci i Duża musi tam być. I jeszcze musi umyć Babci okna, bo Babcia dzisiaj sama się za to zabrała. Duża się zdenerwowała i mówiła do Babci bardzo głośno, żeby więcej nic nie robiła, to ona jutro dokończy. I naskarżyła swojej mamie, że Babcia była niegrzeczna...
Łatek donosiciel.