Dziękuję

I bardzo proszę, może ktoś jeszcze znajdzie kawałeczek miejsca w podpisie...?
77renifer - alergia

I to osoby, która według rozmów i ustaleń nie miała wcale z kotkami mieszkać.
Nie zamierzam się tu wyzłośliwiać na opiekunkę kotków. Według mojej wiedzy, miały do tej pory super opiekę, były szczęśliwe, kochane, dobrze traktowane, otoczone opieką weterynaryjną. Dobrze też, że wracają pod moją opiekę, a nie tułają się niewiadomo gdzie. Jest mi po prostu smutno i nie spodziewałam się, że mogą być oddane po takim czasie, nie wyobrażam sobie tego. To fatalny dla mnie moment, mam psi obowiązek zabrać je z powrotem, tylko na razie nie wiem jeszcze jak to zrobić, jeżeli nie zdążę znaleźć szybko nowego domu stałego
