Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto mar 30, 2010 20:08 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

Przygotujcie się na więcej...
Dziś wpadłam z wizytą... Po 15 minutach ryczałam ze śmiechu, a potem było już tylko gorzej :mrgreen:
Miodzio przechodził samego siebie...
Po akcji z ptaszkiem - myślałam, że zejdę. Przeżyłam jakimś cudem...
Gościu wykończył mnie ...... kolumną!
Po moim makijażu nie zostało śladu...
ADHD w przypadku Miodzia - to mało powiedziane...

Astek próbował dotrzymać kroku Rudemu i przyznać trzeba, ze starał się dość mocno. Noisik dołączał do nich od czasu do czasu, tylko kicia trzymała się bezpiecznie z boku... Pewnie się zastanawiała, czy istnieją na świecie jakieś "normalne" kocury :roll:

Dzięki za super popołudnie :D
Karmel['] Taurus['] Miki [']Andzia [']
http://kotylion.pl/
https://www.facebook.com/kotylion.viva

Duszek686

 
Posty: 23788
Od: Sob kwi 25, 2009 22:42
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto mar 30, 2010 21:52 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

Duszek686 pisze:Dzięki za super popołudnie :D

Cała przyjemność po naszej stronie :mrgreen:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto mar 30, 2010 22:17 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

magdaradek pisze:ale na pocieszenie powiem Ci, że mój 2 letni obecnie Ryszard już nieco się uspokoił ;)
czego i Tobie życzę :D


2 lata!! Może Miodzio za 2 lata nieco się uspokoi :?
Tylko, czy ja dożyję?????
Zdawało mi się, że będziemy z sobą dośmiertnie, tyle że już wiem, kto pierwszy z brzega!
Jest gorzej niż myślałam. :(
Kototeriapia jest kuracją nie tylko szkodliwą dla zdrowia, ale wręcz zagraża życiu!!
Wczoraj po powrocie z pracy, dokonałam makabrycznego odkrycia. 8O
Na moim "żygowniku" / to atrapa balkonu, złudzenie optyczne, fatamorgana, wybryk architektoniczny itp./, leżało truchło gołębia. 8O
Moje koty go upolowały!
Nie byłoby pewnie nic dziwnego w tym fakcie, gdyby nie to, że polowanie odbyło się przez szybę!
TAK :!: :!: ZABIŁY GO WZROKIEM :!: :!: :!:
SPOJRZENIE MOICH KOTÓW ZABIJA :!: :!: :!:
Dziś byłam świadkiem ich dalszego postępowania z martwym gołębiem.
Teraz Silence, Noise i Astaroth doskonalą sztukę wzrokowej mumifikacji, Miodzio zaś trenuje ożywianie.
Obojętne mi, które z nich udoskonali swoje obecnie rozwijane zdolności, pragnę tylko, by te zwłoki zniknęły. :roll:
Pewnie będę musiała wziąć sprawę w swoje ręce, ale do tego muszę się psychicznie przygotować i być na czczo.


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Przyszła mi do głowy myśl, że gołąb zobaczywszy szalejącego Miodka, zwyczajnie fiknął na zawał.
Jednak, czy płynie z tego dla mnie jakaś pociecha :!: :?:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto mar 30, 2010 23:12 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

Miodzio od gołębia tylko zaczął swój morderczy proceder :!:
M :kotek: "Patrz mi w oczy!! Patrz mi w oczy!! No patrz, mówię!!!" :twisted:

Obrazek
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro mar 31, 2010 7:21 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

i znowu czytając poplułam monitor :roll: :ryk:
Trufla, Lili i Imbir
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Beasia

 
Posty: 3425
Od: Pt maja 22, 2009 12:05
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Śro mar 31, 2010 8:04 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

kurcze, masz w domu kogoś na kształt Kaszpirowskiego, tylko jakby ten teges - w drugą stronę 8O
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro mar 31, 2010 9:27 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

ale się kociambrom gratka trafiła :ryk: się dziwię że dziury w oknie nie wydrapały :wink: selene00, spójrz prawdzie w oczy, Twoje życie byłoby nudne gdyby nie te stwory, szczególnie słodki Miodzio (a że słodki jest, to bez dwóch zdań), nigdy nie wiesz, co zastaniesz, życia na spanie nie marnujesz, dadzą Ci się wymiziać, żyć nie umierać, a ty marudzisz:mrgreen:
ObrazekObrazekObrazek
ZAPRASZAM NA WYPRZEDAŻ U CYNAMONA I WANILII:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=27&t=134893&p=8123784#p8123784

cynamon i wanilia

 
Posty: 3580
Od: Sob maja 24, 2008 20:16
Lokalizacja: konin

Post » Śro mar 31, 2010 9:43 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

cynamon i wanilia pisze: selene00, spójrz prawdzie w oczy, Twoje życie byłoby nudne gdyby nie te stwory, życia na spanie nie marnujesz, żyć nie umierać, a ty marudzisz :mrgreen:


He, he, dokładnie to samo chciałam napisać :D.
wreszcie żyjesz pełnią życia :!:
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro mar 31, 2010 11:24 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

Oj tak! Pełnią życia :mrgreen: , tylko to będzie raczej krótko! :ryk:
Obmyśliłam plan zemsty! Wieczorem się nim z Wami podzielę :twisted:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro mar 31, 2010 12:10 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

no to czekamy do wieczora :smokin:
Trufla, Lili i Imbir
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Beasia

 
Posty: 3425
Od: Pt maja 22, 2009 12:05
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Śro mar 31, 2010 16:39 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

"OSTATNIE POŻEGNANIE"

Moja zemsta za noc z niedzieli na poniedziałek miała być nader okrutna i przyjść niespodziewanie. :twisted:
Niestety Noise coś Miodkowi wymruczał! /klepa!/
Miodzio, to ucieleśnienie życiowej energii, w wyniku Noisowych podszeptów i przewidywań, załamał się.
Doprowadzony do rozpaczy w akcie desperacji, podjął próbę samobójczą!
:kotek: " To jedyne wyjście "

Obrazek

:kotek: " Zrobię to!"
Obrazek

Skoczył :!: :!: :!:

Obrazek

Jak widać, los postanowił dać mu jeszcze jedną szansę. :lol:

Miodek zmuszony był pogodzić się z przeznaczeniem.
Z rozrzewnieniem spoglądał na kwintesencję własnego jestestwa.

Ostatnie spojrzenie. Ostatnie pożegnanie.

:kotek: "MOJE COHONY!!!" :cry:

Obrazek

Właśnie wróciliśmy od CC. Miodzio wtulił się w Noisika i drzemie. Moje kochane Słoneczko :1luvu:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro mar 31, 2010 17:07 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

To wredna Mamusia :twisted: :twisted: :twisted: za jednego, jedynego gołębia pozbawić Miodzia jajeczek, no :twisted: :twisted: :twisted:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro mar 31, 2010 18:01 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

podobno zemsta jest rozkoszą bogów... widać, nie tylko ich :twisted:
Trufla, Lili i Imbir
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Beasia

 
Posty: 3425
Od: Pt maja 22, 2009 12:05
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Śro mar 31, 2010 21:01 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

Jesteśmy razem od ponad 4 miesięcy.
Dziś pierwszy /i pewnie ostatni :lol: / raz Miodzio siedzi na moich kolanach :mrgreen:
Nie odstępuje mnie na krok. Jakie to miłe uczucie, czuć się mu potrzebną :1luvu:
Hmmm... trzeba było odjajczać go po sztuce :wink:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob kwi 03, 2010 12:43 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

Wszystkim czytelnikom i podczytywaczom życzymy zdrowych i radosnych Świąt Wielkiej Nocy :mrgreen: :mrgreen: :kotek: :kotek: :kotek: :kotek:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: PanPawel i 34 gości