Zjawiskowa półdługowłosa tri - porzucona po 6 latach :(

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pon mar 29, 2010 17:41 Re: Zjawiskowa półdługowłosa tri - porzucona po 6 latach :(

A dziękujemy w imieniu modelki :wink:
Tak se podbijam, bo hanulka ma atak upowania :evil:
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon mar 29, 2010 17:53 Re: Zjawiskowa półdługowłosa tri - porzucona po 6 latach :(

Historia masełkowa była niezła, uśmiałyśmy się po pachy :) Ewkaa, chylę czoła :)

A tak przy okazji to Krystyna nie ma ochoty korzystać z kuwety. Korzysta z dywanika... obok kuwety :( Na szczęście kupy są ok. Jak ktoś zna sposób jak jej wytłumaczyć że to zielone to kuwetka w której na się załatwiać, to poproszę o szczegóły :)
Natomiast Krycha wciąż "odkasłuje" jakby miała "kłaczek" i nie wiem dlaczego. To już drugi dzień jak tak robi. Przeziębiła się? Efekt "mycia"? Kłaki ma długie i w nie najlepszym stanie, więc nieco ich traci. Poobserwujemy ją jeszcze i zobaczymy czy coś się zmieni. Jak nie to pojedziemy do weta.
Obrazek

Margo05

 
Posty: 618
Od: Nie wrz 16, 2007 21:37
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon mar 29, 2010 17:54 Re: Zjawiskowa półdługowłosa tri - porzucona po 6 latach :(

Zofia&Sasza pisze:Na pewno zachwycałaś się niedostatecznie :twisted:

Też tak sądzę :mrgreen:

Obrazek Obrazek

Obrazek

ewkaa

 
Posty: 10901
Od: Śro sie 31, 2005 19:02
Lokalizacja: Warszawa - Białołęka

Post » Pon mar 29, 2010 18:09 Re: Zjawiskowa półdługowłosa tri - porzucona po 6 latach :(

Margo05 pisze:Historia masełkowa była niezła, uśmiałyśmy się po pachy :) Ewkaa, chylę czoła :)


Natomiast Krycha wciąż "odkasłuje" jakby miała "kłaczek" i nie wiem dlaczego. To już drugi dzień jak tak robi. Przeziębiła się? Efekt "mycia"? Kłaki ma długie i w nie najlepszym stanie, więc nieco ich traci. Poobserwujemy ją jeszcze i zobaczymy czy coś się zmieni. Jak nie to pojedziemy do weta.


Mojej koleżanki kotka też tak kasłała ....aż wykasłała okazała glizdę :roll: - dodam że była regularnie odrobaczana.
Wirka
Obrazek
moje stforki -wytforki hi hi http://wylegarnia.com/artysci/1863,Afrus

Ewa Lutomska

 
Posty: 159
Od: Pon wrz 21, 2009 9:54
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pon mar 29, 2010 18:12 Re: Zjawiskowa półdługowłosa tri - porzucona po 6 latach :(

Margo05 pisze:Historia masełkowa była niezła, uśmiałyśmy się po pachy :) Ewkaa, chylę czoła :)

A tak przy okazji to Krystyna nie ma ochoty korzystać z kuwety. Korzysta z dywanika... obok kuwety :( Na szczęście kupy są ok. Jak ktoś zna sposób jak jej wytłumaczyć że to zielone to kuwetka w której na się załatwiać, to poproszę o szczegóły :)
Natomiast Krycha wciąż "odkasłuje" jakby miała "kłaczek" i nie wiem dlaczego. To już drugi dzień jak tak robi. Przeziębiła się? Efekt "mycia"? Kłaki ma długie i w nie najlepszym stanie, więc nieco ich traci. Poobserwujemy ją jeszcze i zobaczymy czy coś się zmieni. Jak nie to pojedziemy do weta.


Margo zajrzyj do tego wątku, tam były podobne przypadki, które się rozwiązały po zabraniu z sąsiedztwa kuwet dywaników i podkładek.
viewtopic.php?f=8&t=109494&start=75
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14726
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Pon mar 29, 2010 19:19 Re: Zjawiskowa półdługowłosa tri - porzucona po 6 latach :(

Dzięki mimbla64 :mrgreen:

Ewa Lutomska nie strasz mnie proszę, ja nie chcę żadnych glizd... 8O
Obrazek

Margo05

 
Posty: 618
Od: Nie wrz 16, 2007 21:37
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon mar 29, 2010 20:57 Re: Zjawiskowa półdługowłosa tri - porzucona po 6 latach :(

W moim domu od dziś wprowadzam żelazną zasadę - TRZYMAMY OGONY PRZY SOBIE a jak ktoś nie ma ogona, tym gorzej dla niego :ok: :ok: :ok:
Jasmina
 

Post » Pon mar 29, 2010 21:38 Re: Zjawiskowa półdługowłosa tri - porzucona po 6 latach :(

mimbla64 pisze:
Margo05 pisze:Historia masełkowa była niezła, uśmiałyśmy się po pachy :) Ewkaa, chylę czoła :)

A tak przy okazji to Krystyna nie ma ochoty korzystać z kuwety. Korzysta z dywanika... obok kuwety :( Na szczęście kupy są ok. Jak ktoś zna sposób jak jej wytłumaczyć że to zielone to kuwetka w której na się załatwiać, to poproszę o szczegóły :)
Natomiast Krycha wciąż "odkasłuje" jakby miała "kłaczek" i nie wiem dlaczego. To już drugi dzień jak tak robi. Przeziębiła się? Efekt "mycia"? Kłaki ma długie i w nie najlepszym stanie, więc nieco ich traci. Poobserwujemy ją jeszcze i zobaczymy czy coś się zmieni. Jak nie to pojedziemy do weta.


Margo zajrzyj do tego wątku, tam były podobne przypadki, które się rozwiązały po zabraniu z sąsiedztwa kuwet dywaników i podkładek.
viewtopic.php?f=8&t=109494&start=75

ja potwierdzam, że moje jak tylko na podłodze łazienkowej znajduje się ręcznik, mylą ręcznik z kuwetą; usunięcie ręcznika załatwia sprawę :ryk:
Obrazek
ObrazekObrazek
Fiodorek <3 [*]19.11.2014

zuzzik

Avatar użytkownika
 
Posty: 7643
Od: Wto mar 16, 2010 17:04
Lokalizacja: Lublin

Post » Wto mar 30, 2010 7:47 Re: Zjawiskowa półdługowłosa tri - porzucona po 6 latach :(

Czasami pomaga wsadzenie tego, co poza kuwetką - do kuwetki ;) Koty czasami potrzebują unaocznienia problemu ;) A poza tym - może to kwestia za niskiej kuwetki? Niektóre koty lubią mieć miejsce na usypanie kopczyka. Czasami może ściany są za blisko i kotenio choćby chciało, to się nie mieści i zawsze dupsko wystaje. Przynajmniej jeszcze to mi przyszło do głowy poza tym, co już napisane powyżej :)
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
Zapraszam na bazarek Kotów i Spółki :) http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=144346

Poddasze

 
Posty: 5773
Od: Śro sty 18, 2006 19:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto mar 30, 2010 7:53 Re: Zjawiskowa półdługowłosa tri - porzucona po 6 latach :(

Masełko bezbłędne :ryk:

Ona jest piękniejsza niż mi się zdawało :1luvu: :1luvu:

Maykaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 1739
Od: Śro wrz 09, 2009 19:45
Lokalizacja: Grochów

Post » Wto mar 30, 2010 12:26 Re: Zjawiskowa półdługowłosa tri - porzucona po 6 latach :(

Kryśka do góry!!!!!
:ryk: :ryk:
Obrazek
ObrazekObrazek
Fiodorek <3 [*]19.11.2014

zuzzik

Avatar użytkownika
 
Posty: 7643
Od: Wto mar 16, 2010 17:04
Lokalizacja: Lublin

Post » Wto mar 30, 2010 13:35 Re: Zjawiskowa półdługowłosa tri - porzucona po 6 latach :(

Przykucnę z boczku i będę kciuki trzymać za tę śliczną Krystynkę :ok:

mięta

 
Posty: 1131
Od: Pt sty 09, 2009 23:20
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto mar 30, 2010 17:35 Re: Zjawiskowa półdługowłosa tri - porzucona po 6 latach :(

Odstawienie dywanika nie pomogło, przeniosła się na drugi dywanik, w przedpokoju :( Kuwetę ma dużą i wysoką, więc to nie to. :(
Gdy tylko zobaczyłam, ze zaczyna drapać dywanik przeniosłam ją do kuwety, ale bidula patrzyła na mnie zdziwiona. Może ona w domu też robiła na szmatki? Któraś z dziewczyn na wątku podanym wcześniej miała właśnie taką kociczkę, którą poprzedni "właściciel" nauczył załatwiać potrzeby na szmatki. Może i ona tak miała? A może żwirek nie taki? Nie mam pojęcia.
Ola, a w klinice jak było? Załatwiała się do kuwetki?
Oglądałam kupy na wypadek tych robaczków, ale poza ogromną!!! ilością kłaków nic nie zauważyłam. Na szczęście :)

Ponieważ Krysia nie bardzo sobie chwaliła Royal Canin i Animondę, żarełka podstawionego pod pycho nie jadła i patrzyła na mnie pomiaukując, to wczoraj w akcie desperacji kupiłam Kitekat. Opierniczyła w mig. Dostała w nim cebion i dziś jakby mniej odkasłuje. Właściwie od godziny tylko raz, jeszcze tylko przełyka dość mocno. Jak myślicie - pomógł cebion, czy zmiana żarełka?
Obrazek

Margo05

 
Posty: 618
Od: Nie wrz 16, 2007 21:37
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto mar 30, 2010 19:49 Re: Zjawiskowa półdługowłosa tri - porzucona po 6 latach :(

Z tym kuwetkowaniem poza kuwetę to nie wiem co poradzić. Może rzeczywiście żwirek nie ten. Ciekawe co by się stało jakbyś schowała wszystkie dywaniki ( chyba że masz jakieś duże, albo wykładzinę )...włożenie dywanika do czystej kuwety to też dobra myśl. Możesz...kupić jakiś tani dywanik podobny do tego co leżał przy kuwecie, włożyć go do środka i lekko przysypać żwirkiem, ale tak żeby było widać ten dywanik. Z czasem sypać więcej żwirku, a jak już go będzie dużo to jednego dnia ( jak nie będzie patrzeć ) wyjąć dywanik i go schować, zostawiając sam żwirek...
czasochłonne to, ale kto wie...

Kasix.a

 
Posty: 282
Od: Sob wrz 12, 2009 12:25

Post » Wto mar 30, 2010 19:52 Re: Zjawiskowa półdługowłosa tri - porzucona po 6 latach :(

Weszłam z bannerka w podpisie Aleksandry59

nie bardzo mam czas czytać cały wątek, nawet niezbyt długi ;)
ale rzuciło mi się w oczy, że kotce w badaniach wyszły niskie leukocyty
w połączeniu ze stresem związanym ze zmianą domu i pobytem w lecznicy, stawiałabym na infekcję
niestety, takich infekcji, które mijają po jednorazowym podaniu Cebionu, nie ma ;)

i przedmówczynie mają rację co do odrobaczenia
nie wiadomo, jak regularnie było to robione w domu, w którym kotka mieszkała
jest niewykluczone, że nawet mimo odrobaczenia w lecznicy (bo zakładam, że to zrobiono) trzeba zrobić powtórkę, czasami nawet niejedną, tylko kilka.

Co do kuwety - poeksperymentowałabym ze żwirkiem, z ustawieniem kuwety, może nawet z pustą kuwetą?
No i zbadałabym mocz, czasami takie załatwianie się wokół kuwety świadczy o infekcji dróg moczowych
Cebion jest tu krokiem w dobrą stronę, ale trzeba by go podawać dużo, tak, żeby wyszło przynajmniej 50 mg witaminy C na każdy kg masy ciała kotki na dobę, w takich dawkach wystarczy przez 4-5 dni
mniejsze dawki nie bardzo mają sens, tak w kontekście ewentualnego zakażenia układu moczowego, jak i w kontekście ewentualnej infekcji dróg oddechowych.
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 12 gości