Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-część 7.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto mar 30, 2010 12:49 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-52 koty-Bydgoszcz.

Wysłąłam PW w sprawie DS dla szynszylek.

Jek

 
Posty: 4170
Od: Czw paź 23, 2008 19:18
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Wto mar 30, 2010 12:50 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-52 koty-Bydgoszcz.

Lorda nie wymaga w tej chwili strzyżenia. Może latem zgłoszę się do Kicorek.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Wto mar 30, 2010 12:52 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-52 koty-Bydgoszcz.

Swoją drogą jaka by nie była ta oferta pomocy, każda zostanie obśmiana, wyszydzona, zohydzona. To już chórki, żeby było elegancko - chórki z Abdery :roll:
Oferta Kicorka też jest jakaś obraźliwa?
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto mar 30, 2010 12:56 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-52 koty-Bydgoszcz.

haniaszaraf pisze:... W zmniejszeniu kotostanu....

Gdy proponowałam Ci adopcję kota ode mnie to nie chciałaś. :cry: Wzięłaś kotkę od mataharii.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Wto mar 30, 2010 13:01 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-52 koty-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:Kicorek jeśli prosisz o strzyżenie to może je zasponsoruj. Nikt za darmo nie chce golić persów, ostrza maszynek zbyt szybko się tępią. Gdybym zaczęła wycinać je nożyczkami to popierwsze grozi to zacięciem gdy kot nagle się poruszy a po drugie wglądałyby jak wymięte i zapewne ich zdjęcia trafiłby na KŁ z dopiskiem (patrzcie co ten babsztyl zrobił z kotami).

Kicorek pisze:Podaj adres, gdzie strzygą koty, zapłacę tam za strzyżenie Lordy.
Może ktoś się dorzuci do ostrzyżenia drugiej, bo na dwa mnie nie stać niestety.

mirka_t pisze:Lorda nie wymaga w tej chwili strzyżenia. Może latem zgłoszę się do Kicorek.

Zasponsoruj
Zgoda, na strzyżenie 1 kota mnie stać
Nie jest potrzebne, może kiedyś

To są jaja. Pamiętacie anegdotkę o Holoubku i Himilsbachu? Wchodzi pijany Himilsbach do knajpy i krzyczy - inteligencja, wypie....ać
To powiem wzorem Holoubka - no nie wiem jak panstwo, ale ja wypier..lam.
Pa.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto mar 30, 2010 13:01 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-52 koty-Bydgoszcz.

casica pisze:Swoją drogą jaka by nie była ta oferta pomocy, każda zostanie obśmiana, wyszydzona, zohydzona. To już chórki, żeby było elegancko - chórki z Abdery :roll:
Oferta Kicorka też jest jakaś obraźliwa?


Skoro już wyjeżdżamy z Grecją, to może "Timeo Danaos et dona ferentes"..., co?

Niektórych (podkreślam, niektórych) przedstawionych ofert pomocy zohydzać nie trzeba, bo są takie na wejściu :?
.:: Panie, zachowaj mnie od zgubnego nawyku mniemania, że muszę coś powiedzieć na każdy temat i przy każdej okazji ::.

Obrazek

avild

 
Posty: 1119
Od: Wto lis 17, 2009 23:28
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto mar 30, 2010 13:05 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-52 koty-Bydgoszcz.

Amika6 pisze:
Kicorek pisze:mirka_t, co z Twoją propozycją, bym zasponsorowała profesjonalne strzyżenie? Bo chyba umknęły Ci następne moje posty na ten temat. Ja jestem gotowa, czekam tylko na adres lecznicy i numer jej konta. No i cenę oczywiście 8)

No Mirka, rzucaj wszystko i łap za telefon albo goń do lecznicy bo Kicorek musi dostac odpowiedź na swoją ofertę pomocy już teraz ... natychmiast ... w tej chwili :twisted:
Amika6, jak widzisz, posty umknęły w nawale innych, dopiero jak się przypomniałam, uzyskały odpowiedź, choć odraczającą niestety.
Jak nie można podać od razu, to sie pisze,że się poda w wolnej chwili albo coś w tym rodzaju. Całkowity brak odpowiedzi sugeruje, że post został albo przegapiony, albo zignorowany. Nie rozumiem, dlaczego odmawiasz mi prawa do przypomnienia go :?

Nieładnie - nie zauważyłam, żebym była niegrzeczna, a Ty się do mnie brzydko odnosisz. Coś złego Ci zrobiłam? Nie przypominam sobie, żebyśmy się spotkały w jakiejś dyskusji. Zresztą, jeśli nawet, to nie powinno to mieć wpływu na ten temat.
Ostatnio edytowano Wto mar 30, 2010 13:09 przez Kicorek, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30823
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Wto mar 30, 2010 13:05 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-52 koty-Bydgoszcz.

casica pisze:To są jaja. Pamiętacie anegdotkę o Holoubku i Himilsbachu? Wchodzi pijany Himilsbach do knajpy i krzyczy - inteligencja, wypie....ać
To powiem wzorem Holoubka - no nie wiem jak panstwo, ale ja wypier..lam.
Pa.


Że niby Ty, to ta inteligencja? :ryk:

Ale niektórzy mają dobre mniemanie o sobie, o ho, ho...

Dobra, ode mnie koniec. Nie zamierzam zaśmiecać wątku mirki, bo w końcu ani jej nie pomagam, ani jej nie opieprzam, to co ja tu robię? :roll: Aha, zapomniałam, zdanie swoje wypowiadam. Kurcze, nie wolno przecież.

To może jednak dodam na koniec, to, co wielu z nas do głowy przyszło podczas obserwacji całej tej rozmowy...
http://www.youtube.com/watch?v=V2sedTLIRWU
.:: Panie, zachowaj mnie od zgubnego nawyku mniemania, że muszę coś powiedzieć na każdy temat i przy każdej okazji ::.

Obrazek

avild

 
Posty: 1119
Od: Wto lis 17, 2009 23:28
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto mar 30, 2010 13:09 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-52 koty-Bydgoszcz.

casica pisze:Swoją drogą jaka by nie była ta oferta pomocy, każda zostanie obśmiana, wyszydzona, zohydzona. To już chórki, żeby było elegancko - chórki z Abdery :roll:
Oferta Kicorka też jest jakaś obraźliwa?


Nie casica oferta Kiciorka nie była obraźliwa i nie wyśmiewam samej oferty, ale popędzanie (naciskanie) Mirki o wiążącą odpowiedź.

Oferta padła o 12.19 i do 13.36 padło już kikakrotne przypominanie się o cenę, nie uważasz, że to trochę dziwnie wygląda takie naciskanie na "już i w tej chwili".
Mało tego, prawie każdy wpisujący oczekuje od Mirki odpowiedzi na swojego posta (ja nie) więc chyba powina się rozdwoić.
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Wto mar 30, 2010 13:13 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-52 koty-Bydgoszcz.

Proponuję dać już spokój..
Kto chce pomóc Mirce, niech napisze mejla..
Nie można nikomu narzucać swojego punktu widzenia, przekonań...
Filuś ['] - moje Serce..
Obrazek

dolabra

 
Posty: 3635
Od: Pt wrz 04, 2009 20:13

Post » Wto mar 30, 2010 13:16 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-52 koty-Bydgoszcz.

Amika6 pisze:
casica pisze:Swoją drogą jaka by nie była ta oferta pomocy, każda zostanie obśmiana, wyszydzona, zohydzona. To już chórki, żeby było elegancko - chórki z Abdery :roll:
Oferta Kicorka też jest jakaś obraźliwa?


Nie casica oferta Kiciorka nie była obraźliwa i nie wyśmiewam samej oferty, ale popędzanie (naciskanie) Mirki o wiążącą odpowiedź.

Oferta padła o 12.19 i do 13.36 padło już kikakrotne przypominanie się o cenę, nie uważasz, że to trochę dziwnie wygląda takie naciskanie na "już i w tej chwili".
Mało tego, prawie każdy wpisujący oczekuje od Mirki odpowiedzi na swojego posta (ja nie) więc chyba powina się rozdwoić.

(podkreślenie)
No bo człowiek już nawet kupy spokojnie zrobić nie może, musi iść do klopa z laptopem żeby z odpowiedziami na forumie zdążyć :ryk: :ryk: :ryk: oplułam monitor :lol:
Ostatnio edytowano Wto mar 30, 2010 13:39 przez Gibutkowa, łącznie edytowano 1 raz
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto mar 30, 2010 13:16 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-52 koty-Bydgoszcz.

Kicorek pisze:
Amika6 pisze:
Kicorek pisze:mirka_t, co z Twoją propozycją, bym zasponsorowała profesjonalne strzyżenie? Bo chyba umknęły Ci następne moje posty na ten temat. Ja jestem gotowa, czekam tylko na adres lecznicy i numer jej konta. No i cenę oczywiście 8)

No Mirka, rzucaj wszystko i łap za telefon albo goń do lecznicy bo Kicorek musi dostac odpowiedź na swoją ofertę pomocy już teraz ... natychmiast ... w tej chwili :twisted:
Amika6, jak widzisz, posty umknęły w nawale innych, dopiero jak się przypomniałam, uzyskały odpowiedź, choć odraczającą niestety.
Jak nie można podać od razu, to sie pisze,że się poda w wolnej chwili albo coś w tym rodzaju. Całkowity brak odpowiedzi sugeruje, że post został albo przegapiony, albo zignorowany. Nie rozumiem, dlaczego odmawiasz mi prawa do przypomnienia go :?

Nieładnie - nie zauważyłam, żebym była niegrzeczna, a Ty się do mnie brzydko odnosisz. Coś złego Ci zrobiłam? Nie przypominam sobie, żebyśmy się spotkały w jakiejś dyskusji. Zresztą, jeśli nawet, to nie powinno to mieć wpływu na ten temat.

Kicorku nie uważam, żebym brzydko się do Ciebie odniosła i absolutnie nie było to moim zamiarem nawet jak to tak odebrałaś.
Tylko Twoje naciskanie o natychmiastową odpowiedź tak właśnie dla mnie wygląda z boku jak to obrazowo napisałam.
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Wto mar 30, 2010 13:17 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-52 koty-Bydgoszcz.

Amika6 pisze:
casica pisze:Swoją drogą jaka by nie była ta oferta pomocy, każda zostanie obśmiana, wyszydzona, zohydzona. To już chórki, żeby było elegancko - chórki z Abdery :roll:
Oferta Kicorka też jest jakaś obraźliwa?


Nie casica oferta Kiciorka nie była obraźliwa i nie wyśmiewam samej oferty, ale popędzanie (naciskanie) Mirki o wiążącą odpowiedź.

Oferta padła o 12.19 i do 13.36 padło już kikakrotne przypominanie się o cenę, nie uważasz, że to trochę dziwnie wygląda takie naciskanie na "już i w tej chwili".
Mało tego, prawie każdy wpisujący oczekuje od Mirki odpowiedzi na swojego posta (ja nie) więc chyba powina się rozdwoić.
W tym czasie, gdy upominałam się o odpowiedź, mirka_t kilka razy pisała w tym wątku, więc miałam prawo przypuszczać, że przegapiła. Gdybym jej w wątku nie widziała, nie upominałabym się :roll:

Może warto czasem zwrócić uwagę na to, co się dzieje dokooła, a nie tylko na to, żeby kogoś obrazić? :?
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30823
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Wto mar 30, 2010 13:25 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-52 koty-Bydgoszcz.

Gibutkowa mała prośba do Ciebie, Zaznacz, że to Twoje podkreślenie w cytacie z mojego posta. Ja wiekszej czcinki używam tylko w przypadku składanych komuś życzeń lub podziękowań
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Wto mar 30, 2010 13:36 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-52 koty-Bydgoszcz.

Kicorek pisze:
Amika6 pisze:
casica pisze:Swoją drogą jaka by nie była ta oferta pomocy, każda zostanie obśmiana, wyszydzona, zohydzona. To już chórki, żeby było elegancko - chórki z Abdery :roll:
Oferta Kicorka też jest jakaś obraźliwa?


Nie casica oferta Kiciorka nie była obraźliwa i nie wyśmiewam samej oferty, ale popędzanie (naciskanie) Mirki o wiążącą odpowiedź.

Oferta padła o 12.19 i do 13.36 padło już kikakrotne przypominanie się o cenę, nie uważasz, że to trochę dziwnie wygląda takie naciskanie na "już i w tej chwili".
Mało tego, prawie każdy wpisujący oczekuje od Mirki odpowiedzi na swojego posta (ja nie) więc chyba powina się rozdwoić.
W tym czasie, gdy upominałam się o odpowiedź, mirka_t kilka razy pisała w tym wątku, więc miałam prawo przypuszczać, że przegapiła. Gdybym jej w wątku nie widziała, nie upominałabym się :roll:

Może warto czasem zwrócić uwagę na to, co się dzieje dokooła, a nie tylko na to, żeby kogoś obrazić? :?

Kicorek jeszcze raz powtarzam nie obraziłam Ciebie, ale jak jesteś taka wrażliwa to trudno. Moja rada popatrz z boku również na siebie, czy Ty też jesteś taka delikatna (w tym temacie i nie tylko tutaj).
Czyżby myśl, że Mirka Ciebie zignorowała tak Cię zniecierpliwiła.
I jeszcze raz .... zwróć łaskawie ilu osobom na raz musi odpowiadać Mirka i okaż trochę cierpliwości w oczekiwaniu na odpowiedź. Tylko o to mi chodziło.

Literówka i przepraszam za wcześniejesze przekręcanie nicka :oops:
Ostatnio edytowano Wto mar 30, 2010 13:45 przez Amika6, łącznie edytowano 2 razy
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: EwaMag i 250 gości