Momo się zgubił lub raczej został wyrzucony, bo zaczął dojrzewać... Był kotem domowym. Pradopodobnie wychował się w domu, bo nie boi się suszarki i odkurzacza...
Momo jest gotowy do oddania. Został odrobaczony i wykastrowany, bo choć ma dopiero ok. 6mies to już zdecydowanie był czas (dawno nic u mnie tak nie śmierdziało i nie obnosiło się z tak wiekimi
cochones 
) Momo jest chudy i mały - taka jego uroda;)
Nadaje się na jedynaka, ale tylko do domu gdzie jest dużo ludzi. Może być też na dokocenie, ale nie do dominującego kota. Jest jak żywe srebro - totalny rozrabiaka i zaczepiacz. No i gaduła na maxa. Nie bardzo nadaje się do malutkich dzieci, bo choć pcha się na ręce i kolana to zdecydowanie umie się bronić gdy mu się coś nie podoba;)
Oto Momo:)


