A u mnie są myszy Jest dużo: kolorowe, ze sznureczka, piszczące, na patyczkach, tylko nie dają się zjeść. Wiem, bo próbowałyśmy. Za cholewkę nie da rady
Bazyliszkowa pisze:Gandzia się nie odzywa, pewnie nie ma czasu, w końcu to kot pracujący...
W dodatku Duża D też zapracowana i nie ma siły włączyć laptoka, a Duża A ma co prawda duuuuuuuuużo czasu, ale laptoka się boi bardziej niż lwa. Wiem, vo moja Duża z nimi wczoraj feletonogadała Inka