Mamy już 2 lata i 6mcy -Nutka i Notka już w domku!!!!s.46

[Marzenia11]

Moja sistersa wczoraj wręczyła mi książkę ( o kotach, a jakże ) a w niej znalazłam jej autrostwa wierszyk (dla mnie i o mnie ):

"Gdy Ci kocia brać dokuczy, że ochotę masz na mord,
zaparz kawkę i z tą książką schowaj się w przytulny kąt.
Gdy się gromko roześmiejesz jeden, drugi, trzeci raz,
koty szybko zrozumieją, że znów dobry humor masz."

[lesna]

Marzenia
Super masz siostrę .. No ale na takie rodzeństwo trzeba Sobie zapracować
A ja się pochwalić.. Kacuś 2,5 h spaceru zaliczył w tym dwie myszki, zupełnie nie wliczone w dietę Ach ta wiosna
Pozdrawiamy Czarne Piękności

[Mruśkowo]

Marzenia11 chyba normalnie uskutecznie jakiś bunt. Po pierwsze mój Kwiatuszek spadł na 3 stronę. Po drugie czemu qurka nie ma żadnych zdjęć? Ani Zakapiorów ani mojego Podszerstka. No kuchnia!

[Marzenia11]

Obraziłam się na nie -czyt. Nuskę - wczoraj złamała ostatnią 1/3 kwiatka - nie ma już nic. Qrna, pilnowałam jak oka w głowie i dupa - weszłam do chaty na 15 sek i po ptakach... qwka..
A Zakapiory biegają z prędkością światła więc trudno zrobić foto..

Czasami jednak Małę Czarne położą się na chwilę... zwłaszcza gdy ja właśnie wstanę z łóżka i nie zdążę go pościelić, bo kociaste uważają, ze teraz przyszła na nie kolej



A tu Podszerstek oblizuje sie po trawce



No i działania Zakapiora Pierwszego Głównego

[Mruśkowo]

No, rozumiem, że Zakapiory robiły miejsce Podszerstkowi, żebyś miała go gdzie przesadzić. Moje Wielkie MRU wykopuje hiacynty z częstotliwością co najmniej 3 razy na dobę. A jak już wykopie, to siedzi i czeka aż Pańcia (kochane zwierzątko) posadzi kwiatuszki jeszcze raz. Wtedy zaczynamy podchody od początku.

[lesna]

A moje nie ma kwiatków.. w zasięgu łapek Bo pani nieuczona i nie wiedziała które to te dobre, prócz trawy No i mam mały ogród na lodówce, jedyne niedostępne miejsce dla Kacusia
Piękne te czarności, skarby w domu, choć i pewnie różki czasem mają
Pozdrawiam Serdecznie

[Mruśkowo]

My dziś spędziłyśmy pół dnia na balkonie.
Pańcia sprzątała balkon po zimie, a kiculka moja cudna spacerowała po całym dostępnym terenie (znaczy się tyle ile metrów miała smycza) Pozdrawiamy Zakapiory, a w szczególności Pieszczocha.

[Marzenia11]

KONKURS ogłaszam. Pytanie brzmi: "Kim jest Słodziak?"

a oto konkursowe zdjęcie:

[Mruśkowo]

Podszerstek

[Marzenia11]

konkurs trwa - poczekam na innych chętnych.

A tymczasem w domu pojawiły się... TULIPANY









zdjęcia były robione koło 5 w nocy więc nie muszę dodawać, że flakonu już nie ma.. teraz tulipy stoją w uroczym garnku - Nusia od razu zabrała się do roboty, działała łapami ile wlezie, a garnek nic! ani drgnął! Łobuz jeden (garnek oczywiście, nie kot ).

[Marzenia11]

Moja rezydentka Duża upomniała się. W końcu. Tak jak przez 3 lata naszego wspólnego bycia i zycia nie lubila zdjęć tak dzisiaj pozowała tak chętnie i pięknie, że obiecałam jej, że w nagrodę za znoszenie Małych Czarnych umieszczę jej zdjęcia w necie. Oto czynię

Drugie pytanie konkursowe: czy to kot czy tygrys?

[Mruśkowo]

Marzeniu, pięęęknaa

[lesna]

Drugie jest łatwe.. wiadomo Tygrys.. jeśli ktoś ma wątpliwości, niech się 'narazi' tygrysowi
Marzenia
No to mnie masz.. nie wiem Cokolwiek mi powiesz, uwierzę.. Notka? Tak logistycznie wydumana, a że logistyka nie zawsze się sprawdza dodam sprytnie: szczęśliwa, czarna kota
p.s. A do ilu razy można 'stelać' .. trzech?
Pozdrawiam Serdecznie.

[Marzenia11]

at spryciula... chciałabyś do trzech, co?

Nic z tego. nie mozna. Ja obstawiam Nuteczkę, bo... sama nie jestem pewna

Nie no Nuteczka to jest, tym bardziej się wzruszyłam, ze nie zmienila swej pozycji ciała gdy do niej podeszłam i to z aparatem

Już myślę o rozpoczęciu ogłoszeń.. i powtarzam sobie jaka to ja twarda jestem. Zaciskam zęby... słyszycie zgrzyt?

[Marzenia11]

No i masz... zaczęło sie niewinnie od pojedynczych rzygów, ale wczoraj wieczorem, całą noc i dzisaj rano Notka to co zjadła od razu zwracała... Jedynie rybka gotowana dzisiaj rano zatrzymała ten proceder. Oczywiście nie śpiąc prawie wcale zastanawiałam się co czynić i w końcu poszłam do weta - obstawiamy zapalenie sluzówki żołądka w efekcie kłaków, robaki bądź misz masz zywieniowy. Noteczka dostała leki i zalecenie ścisłej diety - czyli tylko gotowane, chrupek nie, najwyżej intestinal w saszetce. Więc musze się zamienić w gospodynię domową i gotować bandzie.

A mała staje się drugą Nusią... Gdy ją tak obserwowałam w nocy, bralam na ręce, przytulałam i gadałam do niej to w końcu nad ranem zrozumiała, zaskoczyło jej, że to co od początku Nusia robi może być kocio-przyjemne Zasnęła mi na kolanach zwisając łebkiem w dół i mrucząc... podeszła do łózka (tak jak Nusia), miauknęła wsparta na łapkach (identycznie jak Nusia ) i wlazła na mój gest ręki (zupelnie tak samo jak Nusia). A skąd wiem, ze to nie była Nusia? Bo Nusia własnie układała się obok mnie do głaskania - gdy zobaczyła rywalkę zaczęly się bić i Nusia przegoniła Notkę z łóżka mrucząc z zadowolenia..
Jakby sie dwie nie mogły zmieścić, kurcze..