5WspaniałychFredków [*]

Sprostowanie: trzy zęby to jednak zęby, więc w imieniu Melli wypraszam sobie nazywanie bezzębną

Fredziolina pisze:Wima, ja też za nią trzymam

Mellunia już po zabiegu rwania ziomków.
W pysiaczku Wielkiej Złośnicy ostały się tylko trzy zdrowe ziomby
Złośnica dochodzi do siebie.
I tym sposobem Mella dołączyła do klubu bezzębnych seniorów

Ale przynajmniej pysio nie boli i da się normalnie jeść

.

no to co z tego, że ząbków brak
jeść się da lepiej niż z bolącą paszczą

trzymam kciuki za rozgoszczenie się w domu malutkiej
oby tam była kochana

Zaglądamy do bezzębnego wątku.... :lol:

a tam zaraz bezzębny
proponuję składkę na sztuczną szczękę :lol:

Killatha pisze:
trzymam kciuki za rozgoszczenie się w domu malutkiej
oby tam była kochana

Mała trafiła tak, że lepiej nie można było

Buja się po salonach niczym królowa :1luvu:

Żeby taki domek dla Plamci i Kajtusia się trafił ..........

Killatha pisze:a tam zaraz bezzębny
proponuję składkę na sztuczną szczękę

świetny pomysł :lol:

najlepiej na jedna szt, bydzie dla nich i dla mnie :ryk:

c.d remontów

Zeniu w niedzielę odzyskał poler na ząbkach i przy okazji stracił 2 ząbki

Dzielnie zniósł zabieg, choć długo po pijaku chodził

Od kilku lat trzyma linię

6,5 kg wciąż na liczniku

I ani grama tłuszczyku, bo to wysoki i przystojny kicior :1luvu:

No to paszce Zenia mamy z głowy :wink:

Następny w kolejce do czyszczenia ząbków to Polarek-boidupiec

W przyszłym tytoniu, zgodnie z zaleceniem weta, Gufi, Minio i Rysiek będą mieli testy na Felv i FIV.
Zobaczymy czy coś w nich siedzi

Masz Ty trochę roboty przy tych koteczkach

Pracowicie Ci się rok zaczął, Fredziolino

kristinbb pisze:Masz Ty trochę roboty przy tych koteczkach

starzeje się towarzystwo, wiec ziomby im trza przywrócić do stanu pierwotnego :wink:

Fredziu i Zeniu w tym roku kończą 7 lat.
Baczuś, Polar - 6 lat
Gucio - 14 lat,
Mania - 11 lat, chyba :roll:

Faza, Lucyna i Kaziu to młodzież - po 3 lata maja

fili pisze:
Pracowicie Ci się rok zaczął, Fredziolino

bardzo

trochę z późno się za remont zabrałam, albo mnie wiosna zaskoczyła :ryk:

jeszcze testy szczawikom zrobię, Polarusia załatwię w sensie paszczy

i ruszam do ogrodowych robót

przyjemne z pożytecznym :mrgreen:

Gucio

przyjechał do nas 27 marca 2009 r od mirki_t viewtopic.php?t=40199&postdays=0&postorder=asc&start=165
Trzy lata spędził u Mirki.
Wiele osób uważa dom Mirki za obóz koncentracyjny dla kotów.
Jeżeli tak jest, to jak wytłumaczyć świetną formę zarówno psychiczną i fizyczną Gucia?
Jak on przeżył trzy lata w tej mordowni?

Skoro jest tam tak tragicznie, to może ktoś mi wytłumaczy jak on TAM przeżył?!

Właśnie mija rok od kiedy towarzysz broni jest z nami.
Gucio ma cudowny charakter, to kot z klasą.
Omija szerokim łukiem zawadiaków, nigdy nie zaczepia innych, no chyba ze w tyłeczek uszczypnie.
Reaguje na swoje imię.
Jest cudownym kotem o musztardowej mordce :1luvu:

Gucio, zaleczył nasze rany po stracie Rudziawusia.
Mirka, dziękujemy bardzo

Tak się Gucio tuca