Ostatni tydzień okazał się szczęśliwy dla Sindbada, Safony i Irci- pojechali do nowych domków. Mamy nadzieję, że będą tam otoczone miłością w mądrą opieką.
Niestety, sporo przybyło... Jeszcze w ub. sobotę przywieziono malutką, ok. 6-miesięczną Lizę i ok 10-12 miesięczna Zolę. Liza jest mocno wystraszona, ale wydaje się być w niezłej formie, Zola na razie prycha i fuczy, nie bardzo daje się dotknąć. Widać, ze koteczka dużo przeszła-jest wychudzona, futerko brudne, matowe, oczki załzawione i nie bardzo chce jeść.


Liza


Zola
A przed kilkoma dniami trafiło do Kundelka takie cudo





Kruszynka
Paradoksalnie, czy może ciut złośliwie, maleństwo nazwano Kruszynka. Kruszynka wazy sobie, drobnostka, jakieś 7-8 kg i niełatwo ją ponosić na rekach. zachowuje się jak prawdziwa królowa- wszystko przyjmuje ze soickim spokojem, porusza się z wielką godnościa i wszystkich równo ignoruje.