
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
kordonia pisze:lidiya pisze:Kordonia- niestety jednak nikt nie bierze kroweczki...
Moze kilka slow o niej :
Mowimy na nia kinia bo jest bardzo podobna do mojej Kini. Kiedy przychodzimy do piwnicy siedzi taka kruszynka w kartonie i gaaapi sie do gory prosto w oczy. Gapi sie tak gapi a co chwila otwiera pyszczek z cichutkim "piiiii" jak ptaszynka.
Pani wet z kolei mowi na nia Ksiezniczka, bo gdy juz wezmie sie ja na rece siedzi jak w najwygodniejszym fotelu i rozglada sie bardzo powolutku i lekko tepawoNajbardziej lubi siedziec na piersi oparata lapkami tak by patrzec prosto w oczy... wyglada to oblednie... mozna sie rozplakac )
Lidiya, to już nie szukaj dla niej domu. My już oglądamy jej zdjęcia od samego początku. TŻ ją po prostu kocha. Od miesiąca jęczy, że ją chce, ale wiesz, jak to trudno się zdecydować na kolejnego kota. Czekaliśmy na rozwój wydarzeń, myśleliśmy, że na takie cudo wszyscy będą chętni. Kiedy wczoraj przeczytalm, że już masz dla wszystkich małych domki, to bylo nam dziwnie. A dziś przeczytalismy, co o niej napisałaś i tylko spojrzelismy na siebie. Już nie ma odwrotu (mam nadzieję, że nikt w międzyczasie się nie zgłosił). My ją chcemy.
Lidiya, czy możemy byc dla niej nowymi rodzicami...
lidiya pisze:Myslicie ze moglabym zalozyc nowy watke na temt tylko tego ze kocice szukaja pilnie domu...?
lidiya pisze:Matki dzis zainteresowaniem wachaly powietrze wlatujace z okienka.... Biedne chetnie by pewnie juz rozprostowaly nozki poza piwnica....
Myslicie ze ucieklyby gdybym pozwolila im wyjsc na chwile pod kontrola???
Chce dla nich jak najlepiej, ale czasem sama juz nie wiem co jest dobre a co nie....
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 105 gości