Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-część 7.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie mar 28, 2010 11:09 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-52 koty-Bydgoszcz.

varia pisze:
Agn pisze:Średnio z grubasza ok. 20 kotów rocznie.

Czyli, zakładając bardzo optymistycznie, że Mirka zdoła się powstrzymać przed braniem kolejnych tymczasów, to na znalezienie domów dla wszystkich tych, które w tej chwili są u Mirki, potrzeba ponad dwóch lat? Smutne. I trochę zmienia to definicję tymczasowości u Mirki, nieprawdaż?


Hmmm...

Nie wiem. Bo jak zwykle statystyka jest ułomna. Bo wedle Twojego smutku wychodzi, że każdy kot u Mirki siedzi przynajmniej dwa lata zanim znajdzie dom. A to przecież zdecydowanie nie tak. Są koty, które znajdują domy szybciej i są takie, które mimo wielu ogłoszeń [biedna Śliwka] nie znajdują go od roku, a są też takie, które go najprawdopodobniej nigdy nie znajdą.

Za Twoim i nie tylko Twoim `smutkiem` widzę czający się wymóg, o którym pisałam już parokrotnie - dyktowanie tempa i warunków adopcji cudzych kotów. Nie sądzę, żebyś była doświadczonym DT ale chyba nie wydawałabyś kotów, bo ktoś Ci tak kazał teraz i w tej chwili i na warunkach uzgodnionych poza Tobą?
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Nie mar 28, 2010 11:10 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-52 koty-Bydgoszcz.

Angel_ pisze:Na tamtym wątku utknęłam na 40 stronie..
Szkoda słów.

Może ja widze cos czego nie ma :roll: , ale Mirka pokazując w jakimś kontekście -na tamtym watku-Śliwkę podała taki link:

http://www.google.pl/search?hl=pl&clien ... =&gs_rfai=

W którym jak byk widnieje na ilu portalach jest / była ogłoszona kotka :roll:
Nie wiem czy ona jedyna, chociaz nie wiem z drugiej strony czemu akurat ona miałaby byc z 50 kotów ogłaszana.
A , że nie mam tak jak co poniektórzy parcia godzinami szukac i węszyć- więc teraz nie bede łaziła po tych portalach i sprawdzała czy też inne koty Mirki sa tam ogłaszane.
Fakt faktem, jakieś ogłoszenia na różnych portalach są na przykładzie Śliwki.
Ile można wałkować to samo?


Ostatnie ogłoszenie dodane jest dwa miesiące temu, poprzednie ponad pół roku temu, pośrodku nic :(
I ogłoszenie jest tak napisane, że wiele potencjalnych domów w ogóle o kotkę nie zapyta. Z własnego doświadczenia wiem, że o pewnych rzeczach lepiej mówić w bezpośredniej rozmowie - na przykład o zabezpieczeniu okien. Wielu ludzi nie zdaje sobie sprawy z takiej konieczności a łatwo dają się do niej przekonać.

progect

 
Posty: 5771
Od: Nie lis 28, 2004 21:36
Lokalizacja: Kraków Bronowice teraz już Smardzowice

Post » Nie mar 28, 2010 11:14 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-52 koty-Bydgoszcz.

Agn pisze: Są koty, które znajdują domy szybciej i są takie, które mimo wielu ogłoszeń [biedna Śliwka] nie znajdują go od roku, a są też takie, które go najprawdopodobniej nigdy nie znajdą.

Tak, biedna Śliwka. W tym roku miała całe jedno ogłoszenie.
Reszta jest z lipca 2009 (niewiele) albo jeszcze wcześniejsza.
W ten sposób najprawdopodobniej nigdy domu nie znajdzie.
Czyli już wiemy, o co chodzi Mirce.

varia

 
Posty: 13824
Od: Sob sty 31, 2004 22:28

Post » Nie mar 28, 2010 11:18 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-52 koty-Bydgoszcz.

Czyli, jak zwykle - w miarę odpierania argumentów pojawiają się nowe kryteria i wymagania do spełnienia.
Ciekawe...
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Nie mar 28, 2010 11:19 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-52 koty-Bydgoszcz.

Swojego tymczasa (sztuk 1) ogłaszałam coś koło dwóch dni. Wszystko jak leciało z kociarni + coś "gratis". Nie wyobrażam sobie żeby Mirka miała siedzieć przy kompie i robić ogłoszenia 20-30 kotom... to jest nierealne przy takiej liczbie kotów.

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Nie mar 28, 2010 11:19 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-52 koty-Bydgoszcz.

troche liczb :arrow: Niewysterylizowana suczka i jej partner mają szczenięta, które mają szczenięta, które mają szczenięta......
1 rok - 16 psów
2 lata - 128 psów
3 lata - 512 psów
4 lata - 2048 psów
5 lat - 12228 psów
6 lat - 67000 psów....

Po 4 latach niekontrolowanego rozrodu ("bo suczka raz w życiu powinna mieć młode") zapełnia się całe schronisko NIE WIEM JAK JEST U KOTOW MOŻE KTOŚ POLICZY
krynia08
 

Post » Nie mar 28, 2010 11:20 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-52 koty-Bydgoszcz.

Agn pisze:Czyli, jak zwykle - w miarę odpierania argumentów pojawiają się nowe kryteria i wymagania do spełnienia.
Ciekawe...

Nie nowe. Ciągle jedno i to samo - nie kolekcjonować, tylko szukać dla kotów domów.

varia

 
Posty: 13824
Od: Sob sty 31, 2004 22:28

Post » Nie mar 28, 2010 11:23 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-52 koty-Bydgoszcz.

varia pisze:...
Nie nowe. Ciągle jedno i to samo - nie kolekcjonować, tylko szukać dla kotów domów.

A ktoś broni Ci to robić.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie mar 28, 2010 11:28 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-52 koty-Bydgoszcz.

Jak są portale które przetrzymują ogłoszenia to po co zmieniać jak kot szuka wciąż domu?
Jak ktoś będzie chciał to zadzwoni ;)

Myśmy dobre kilka lat temu sprzedawali na jakims potralu starego golfa. Poszedł wkoncu , a na przestrzeni tych lat kilka razy ktoś dzwonił i pisał w jego sprawie :lol: A ja nawet nie wiem jaki to był portal a o nicku czy haśle jak sie logowałam nie mam szans sopbie przypomnieć :roll:

Mniejsza.

Co do opisu ogłoszenia.

Nie raz , nie dwa Mirka wprost pisała , że nie potrafi pisać ckliwych ogłoszeń. Jak ktoś ją zna, chociażby po postach wie, że jej przekazy są proste i bezpośrednie. W życiu nie widziałam ( a proszę nie kierowac sie datą zalogowania pod nickiem bo byłam tu ponad 4 lata temu i notabene od Mirki adoptowałam kotkę dla rodziców ;) Ba, nawet byłam u niej 2 razy- bo pierwsza wizyta nie jest równoznaczna z dostaniem kota 8) Taka niedobra jest niestety Mirka :( sprawdzała nas długo :( :wink: ) ) aby Mirka wysmarowała jakiegokolwiek posta z :1luvu: , słitaśnymi komentarzami, ckliwym niunianiem itp itd. Od zawsze, prosty, dla co poniekórych zbyt bezpośredni i pozbawiony emocji przekaz.
I nie raz nie dwa, jak wspomniałam, sama pisała, że poprostu nie potrafi pisać takich a nie innych ogłoszeń.

I w tym temacie jeszcze też chciałam dodać, że te deklaracje "pomocy" pisane od osób które dotychczas były anty Mirce, ich ironicznosc i zaczepny wyraz.. Nie dziwi mnie odmowa takiej pomocy.

Bez urazy bo nie wiem kto co pisał , ale uderzyło mnie i uważam, że szczytem chamstwa było pisanie obcej osobie, że ma iść myć kible żeby dorobić.
Oczom wierzyć nie chciałam jak to czytałam :roll:

I mówiac szczerze, przy 4 kotach obecnie, utrzymanie czystości, zapewnienie im co trzeba, a do tego jakas wizyta u weta, jest bardzo czasochłonne. Mając taką sytuacje gdzie te koty to kilka godzin dziennie "uwagi", nie widzę by przy 52 ktolwiek miałby czas się przysłowiowo po tyłku podrapać a codopiero iść dorabiać kilka godzin- albo najlepiej jechać do Poznania sprzątać :lol:

Napewno gdzieś to przyjmowanie nowych kotów nabrało takiego tępa, że wyszło tak jak wyszło..

Ale zachowanie ludzi, ich "sugestie" , kopnięcia, w takiej sytuacji czasami były dla mnie poniżej krytyki.

Trzymam kciuki Mirko żeby wszystko poszło w dobrą stronę.
Pozdrowienia rónież od teściów :)

Angel_

Avatar użytkownika
 
Posty: 1807
Od: Wto wrz 22, 2009 21:33
Lokalizacja: Walia

Post » Nie mar 28, 2010 11:35 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-52 koty-Bydgoszcz.

Cameo pisze:Swojego tymczasa (sztuk 1) ogłaszałam coś koło dwóch dni. Wszystko jak leciało z kociarni + coś "gratis". Nie wyobrażam sobie żeby Mirka miała siedzieć przy kompie i robić ogłoszenia 20-30 kotom... to jest nierealne przy takiej liczbie kotów.

Cameo, to jest realne. Mirka ma przecież wielu przyjaciół na forum którzy mogliby jej pomóc. Poza tym nie trzeba przecież tego zrobić jednego dnia, można systematycznie, po kilka dziennie.
Tak jak napisała Mirka - kiedyś z ogłoszeniami pomagałam ja, pomagała Gośka_bs. Niestety nie pamiętam dokładnie szczegółów, ale kotów ogłaszanych było tylko kilka, może 5, wiem, że na pewno jednemu treść ogłoszenia pisałam sama, żeby brzmiało bardziej zachęcająco.
Potem poróżniłam się z Mirką, powiedziałam co myślę o braniu czy kupowaniu kolejnych kociąt, kiedy inne umierają na do końca nie wiadomo co. I za kilka dni dostałam PW, żeby usunąć wszystkie wstawiane ogłoszenia. I zrobiłam to.

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Nie mar 28, 2010 11:36 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-52 koty-Bydgoszcz.

Angel_ masz całkowitą rację co do starych ogłoszeń. http://www.afisze.pl/ads/ogloszenie-11008.html O Lufkę mam zapytania do dzisiaj. W dodatku ludzie nie czytają nawet treści. Często zaczynają rozmowę "ja w sprawie adopcji kota" a gdy pytam o imię kota zapada cisza, bo nie pamiętają.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie mar 28, 2010 11:38 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-52 koty-Bydgoszcz.

Angel_ pisze:Jak są portale które przetrzymują ogłoszenia to po co zmieniać jak kot szuka wciąż domu?
Jak ktoś będzie chciał to zadzwoni ;)

A jakbyś Ty szukała kota, to cofałabyś się do ogłoszeń z lipca 2009? Przeważnie kilkadziesiąt stron ogłoszeń wstecz?
Czy przyjęłabyś, że już dawno nieaktualne? :roll:

varia

 
Posty: 13824
Od: Sob sty 31, 2004 22:28

Post » Nie mar 28, 2010 11:42 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-52 koty-Bydgoszcz.

Najwięcej zapytań o koty mam w związku istnieniem strony koty.sos.pl i aukcjami charytatywnymi, które na Allegro wystawia BAJKA-BB. Wygdnie by mi było przejść całkowie pod opiekę VIVA! i uwolnić się do forum. Być może z czasem będzie to możliwe, tylko kogo do kopania znajdą sobie panie krzykaczki.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie mar 28, 2010 11:42 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-52 koty-Bydgoszcz.

varia pisze:
Angel_ pisze:Jak są portale które przetrzymują ogłoszenia to po co zmieniać jak kot szuka wciąż domu?
Jak ktoś będzie chciał to zadzwoni ;)

A jakbyś Ty szukała kota, to cofałabyś się do ogłoszeń z lipca 2009? Przeważnie kilkadziesiąt stron ogłoszeń wstecz?
Czy przyjęłabyś, że już dawno nieaktualne? :roll:


ja bym się cofnęła bo mam określoną wizję swojego kota :evil:

dajcie już spokój z "dobrymi radami" i ocenianiem

PearlRain

 
Posty: 6184
Od: Pt gru 11, 2009 12:06
Lokalizacja: Duża Wyspa

Post » Nie mar 28, 2010 11:46 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-52 koty-Bydgoszcz.

Wlasnie, ja trzy lata temu szukalam ogloszen z kotami i raczej siedzialam na ostatnich stronach, wychodzac z zalozenia że dalsze moga byc dawno nieaktualne :roll: a szukalam w opcji "oddam" a nie sprzedam.
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Nul i 51 gości