WINCENTY -starość kota - dom i jedzenie ze śmietnika

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Sob mar 27, 2010 21:05 Re: WINCENTY -starość kota - dom i jedzenie ze śmietnika

A żebyś widziała jak dziarsko broni się przed kroplówkami... Nie daję mu rady :roll:

Indora zjadł jeszcze jedną michę w mgnieniu oka, chyba połyka całe kawałki. I woła o jeszcze. Już sama nie wiem ile mu dawać, żeby nie zaszkodziło - trochę mu dziś brzuch wydęło, chociaż chudy jest dalej.
Obrazek Obrazek

Kinya

 
Posty: 2681
Od: Śro mar 19, 2008 13:08
Lokalizacja: Kraków/Wieliczka

Post » Sob mar 27, 2010 21:09 Re: WINCENTY -starość kota - dom i jedzenie ze śmietnika

Kinya pisze:A żebyś widziała jak dziarsko broni się przed kroplówkami... Nie daję mu rady :roll:

Indora zjadł jeszcze jedną michę w mgnieniu oka, chyba połyka całe kawałki. I woła o jeszcze. Już sama nie wiem ile mu dawać, żeby nie zaszkodziło - trochę mu dziś brzuch wydęło, chociaż chudy jest dalej.


z założenia dorosły kot powinien zjeść puszkę 400 gram ale to nie samo mięso więc jak zje połowę tej ilości w dwóch porcjach to nie powinno mu zaszkodzić

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob mar 27, 2010 22:17 Re: WINCENTY -starość kota - dom i jedzenie ze śmietnika

Wicuś wsuwaj i rozkwitaj
ściskam wszystkie palce za twoje zdrówko
:ok:
Obrazek
Obrazek Obrazek
MRUCZUŚ ,JULKA (*)

markopolo00

 
Posty: 1682
Od: Pt cze 27, 2008 19:02
Lokalizacja: kraków

Post » Pon kwi 05, 2010 21:30 Re: WINCENTY -starość kota - dom i jedzenie ze śmietnika

Wincenty kiepsko stoi z jedzeniem :( Chudy bardzo, ale wciąż ucieka na podwórko. Nóżki ma jak patyczki, nastroszony, oczka przymknięte. Jakby mniej pije, może to dzięki kroplówkom.
Ale dzielny jest.
Obrazek Obrazek

Kinya

 
Posty: 2681
Od: Śro mar 19, 2008 13:08
Lokalizacja: Kraków/Wieliczka

Post » Pon kwi 05, 2010 22:01 Re: WINCENTY -starość kota - dom i jedzenie ze śmietnika

może wiosna postawi go na łapki jeszcze na trochę

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro kwi 07, 2010 12:09 Re: WINCENTY -starość kota - dom i jedzenie ze śmietnika

Zawiozłam go rano do lecznicy, zostanie do jutra. Je minimalnie, wczoraj odrobinę posiekanej parówki cielęcej. Rano w kuwecie była pierwsza od paru dni malutka kupka. Kroplówek nie pozwala sobie podwać, wierci się i ucieka, a ze jestem teraz sama w domu to nie ma mi kto go przytrzymać. Poza tym jak wbijam mu igłę pod skórę to jakbym przebijała karton, ma tak suchą i twardą skórę jak skorupa :(
Może w lecznicy porządnie go nawodnią dożylnie, podadzą leki i wszystko co trzeba, bo ja niestety nie jestem w stanie go dopyszcznie przymusić.
Wicek trzyma się dzielnie, przytula się i mruczy, chodzi jak pies koło nogi, tylko widać, że ma coraz mniej sił, no i chudy i nastroszony, oczka przymglone.
Waży około 2 kg, malutko, bo był ze dwa razy cięższy :(
Obrazek Obrazek

Kinya

 
Posty: 2681
Od: Śro mar 19, 2008 13:08
Lokalizacja: Kraków/Wieliczka

Post » Śro kwi 07, 2010 12:54 Re: WINCENTY -starość kota - dom i jedzenie ze śmietnika

zdrówka seniorku :kotek: :ok:

iwona66

Avatar użytkownika
 
Posty: 10969
Od: Pt paź 23, 2009 15:40
Lokalizacja: warszawa - wołomin i jeszcze dalej :)

Post » Czw kwi 08, 2010 11:29 Re: WINCENTY -starość kota - dom i jedzenie ze śmietnika

Z Wickiem nie jest tak źle jak wygląda. Wyniki całkiem niezłe, oczywiście bez rewelacji, ale jak na jego wiek i chorobę nerek to jest całkiem ok. Krwinek czerownych ma mało, ale to już było wcześniej. Dostał wszystko co trzeba, jest nawadniany i ma podawane leki.
Zachowuje się przyzwoicie, łasi się i mruczy do wetów.
Obrazek Obrazek

Kinya

 
Posty: 2681
Od: Śro mar 19, 2008 13:08
Lokalizacja: Kraków/Wieliczka

Post » Czw kwi 08, 2010 12:28 Re: WINCENTY -starość kota - dom i jedzenie ze śmietnika

Kinya pisze:Z Wickiem nie jest tak źle jak wygląda. Wyniki całkiem niezłe, oczywiście bez rewelacji, ale jak na jego wiek i chorobę nerek to jest całkiem ok. Krwinek czerownych ma mało, ale to już było wcześniej. Dostał wszystko co trzeba, jest nawadniany i ma podawane leki.
Zachowuje się przyzwoicie, łasi się i mruczy do wetów.


znaczy podlizuje się :wink:

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw kwi 08, 2010 14:49 Re: WINCENTY -starość kota - dom i jedzenie ze śmietnika

Wincenty nie wygłupiaj się zdrowiej kocie....

Wiosna przyszła ptaszki latają, muszki i inne robalki. Trawka się zieleni słonko przygrzewa.

Nie ma czasu na chorowanie i inne głupoty.
IT'S OVER

Etiopia

 
Posty: 5708
Od: Pt gru 09, 2005 11:26

Post » Nie maja 02, 2010 8:55 Re: WINCENTY -starość kota - dom i jedzenie ze śmietnika

jak się masz chłopaku?

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie maja 02, 2010 18:50 Re: WINCENTY -starość kota - dom i jedzenie ze śmietnika

Właśnie spaceruje po podwórku, bo w domu darł japę tak, że słychać go było w promieniu stu metrów. Parę tygodni temu przeskoczył nawet siatkę i wędrował po ogrodzie 8O
Dla odmiany zajada się teraz saszetkami w ilościach ogromnych, nie uznaje niczego innego. Dobrze, że sprytnie przestawiłam go na Gourmety i nawet Whiskasy, bo na samym RC zbankrutowałabym szybko. Niedawno nie jadł nic nawet przez dwa, trzy dni z rzędu, a teraz nawet przytył odrobinkę :ok:
Wygląda i "pachnie" dość nieprzyjemnie, ale wolę życia ma ogromną. I pieszczoch z niego niesamowity :1luvu:
Obrazek Obrazek

Kinya

 
Posty: 2681
Od: Śro mar 19, 2008 13:08
Lokalizacja: Kraków/Wieliczka

Post » Czw maja 27, 2010 20:17 Re: WINCENTY -starość kota - dom i jedzenie ze śmietnika

Wicek znowu wylądował w szpitalu. Nie jadł przez trzy dni, ale trzymał się całkiem nieźle: chodził, przytulał się. Gdyby nie jego wygląd to nikt by nie powiedział że jest tak chory.
Chudy jest strasznie i bardzo nastroszony - bo mu zimno, nie ma prawie tłuszczyku. Przy przyjęciu ważył 1680 g :| Jak chodzi to aż mu się łapki wykoślawiają na boki.

Rano go odwiedziłam, podobno zjadł trochę, ale głównie wylizał sosik, kawałeczków mięska prawie nie tknął. Tak bardzo się cieszył na mój widok :cry:
Obrazek Obrazek

Kinya

 
Posty: 2681
Od: Śro mar 19, 2008 13:08
Lokalizacja: Kraków/Wieliczka

Post » Czw maja 27, 2010 21:37 Re: WINCENTY -starość kota - dom i jedzenie ze śmietnika

Kinya pisze:Wicek znowu wylądował w szpitalu. Nie jadł przez trzy dni, ale trzymał się całkiem nieźle: chodził, przytulał się. Gdyby nie jego wygląd to nikt by nie powiedział że jest tak chory.
Chudy jest strasznie i bardzo nastroszony - bo mu zimno, nie ma prawie tłuszczyku. Przy przyjęciu ważył 1680 g :| Jak chodzi to aż mu się łapki wykoślawiają na boki.

Rano go odwiedziłam, podobno zjadł trochę, ale głównie wylizał sosik, kawałeczków mięska prawie nie tknął. Tak bardzo się cieszył na mój widok :cry:


no, to wagę ma nieciekawą :( :(

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon maja 31, 2010 11:17 Re: WINCENTY -starość kota - dom i jedzenie ze śmietnika

Marnie... :(

Trzymam mocno :ok:

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 22 gości