PearlRain pisze:Jana pisze:Można też futro ogolić i czesać regularnie takie odrastające - kot się przekonuje, że to nie boli (bo nie ma kołtunów, nie wyrywa się ich).
Zaś kołtuny można przecinać, rozcinać i wyskubywać, a nie wyczesywać. Wtedy mniej boli.
Mirka przepraszam za OT
Jana mam 15 letniego persa, mam go od kociaka i uwierz on nie znosi czesania tylnych łap i brzucha, nawet podgolenie nie potrafi go przekonać, że to nic zlego i nie boli, natomiast moja 8 letnia kotka sama wykłada się do szczotki, chyba wszystko zależy od samego kota nie sposobu w jaki się go czesze. Mojego nie przekona nic, zostaje mi jedynie podcinanie futra żeby się nie "filcowało" i tak z miernym skutkiem bo i tak lekko się podfilcuje, taka uroda persów i różne charaktery. A wszelkie pudry, rozkołtuniacze nie sprawdziły się w wypadku Emira, ma kocisko swoje zdanie i tyle. Do skubania musiałabym zbroję założyć bo wtedy w kotku budzi się przyczajony lew i drapie bez opamiętania.
Więc czeszesz swojego kota tak samo jak na filmiku?
Miałam do czynienia z persami, po przejściach. Nie teoretyzuję.