kwinta pisze:Oleg, ten kot powinien być Twój
Siostra też tak uważa i przyjęła linię, że teraz to mój kot.
kropkaXL pisze:Postaraj się przekonać siostrę do wizyty
Dała się przekonać tym , ze nas tylko zawiezie a ja zapłacę. Jestem 40 zł w plecy. A to i tak mało, bo Pan w gabinecie dobrodusznie policzył mniej niż powinien. Głupio mi bo zauważyłem dopiero w samochodzie i nie podziękowałem.
Co do kota nie był pewien ale obstawał przy tym, że to przebarwienie po stłuczeniu. Nie było ani martwicy ani nawet stanu zapalnego. Na wszelki wypadek dał 2 zastrzyki i antybiotyk w tabletkach
Blue pisze:to faktycznie moze byc jakas martwica, niekoniecznie od odmrożenia, takze od np. dzialania jakiejs substancji chemicznej, urazu.ednak ja balabym sie czegos gorszego, czerniaka.
Nie wiem czy takie straszenie i sugerowanie weta na siłę jest dobre. Po tym fałszywym alarmie siostra jest jak nigdy utwierdzona w swojej racji i "tradycyjnych" przekonaniach. Teraz najpewniej machnie ręką jak kotu będzie dolegało coś naprawdę poważnego.