Witam wszystkich
dziękuję za kciuki
Dzisiaj na cito jechałamz Pamelką do weta.
Nie mogła zrobić siusiu,
a właściwie biegała do kuwety i po kropelce.
Mało zawału nie dostałam.
Od razu wyobraziłam sobie ,że to nerki.
I koniec kota.
Na szczęście to tylko

idiopatyczne zapalenie pęcherza.
Brzmi jak idiotyczne
Żal mi się zrobiło bezdomnych kotów.
Ja nad swoimi stoję jak kwoka
i pilnuję co by krzywda nie działa.
A te bezpańskie są biedne...
