Kefir & Morfeusz - rozmawiamy o fizjologii :-)

Kefir bym powiedziała

Niebieski kurczaczek wielkanocny :wink:

Nasza murzynka Franeczka specjalnie dla Ciebie, za wielkie serducho, postanowiła pokazać swoją buzieńkę i wyraz twarzyczki jaki często ma ale zdjęcia nie pozwala robić :wink:

brak jej dolnych kłów

dagmara-olga pisze:a KTO to ?

to? niebieska piłka z dzióbkiem, oczkami i czymś na kształt skrzydełek :roll:

po tych ostatnich wynikach Kefira, to ja miałam rozdwojenie jaźni

"on coś nie wygląda na tak chorego..." - ja podejrzliwa
"no przecież Daga go widzi na co dzień, nie? napisała, że futerko mu zbrzydło i inne takie" - ja ufna
"tak, ale jak już zobaczyła wyniki" - j.p.
"a co to za różnica, kiedy?" - j.u.
"taka, że mogła się zasugerować" - j.p.
"znaczy, że co?" - j.u.
"znaczy, że podejrzewam jakąś pomyłkę. Mało to ich było ostatnio w labach?" - j.p.
"dobra, dobra, poczekamy na kolejne badania" - j.u.

no i teraz j.p. mi w głowie kankana wywija i gra na nosie j.u.

kasiakom, TEGO oka Morfeusz nie ma, więc nie ukryłam znaków szczególnych :ryk:

To jest Kefir z zabawką z ikea - zachwycony jest tą rybką :-)

Franeczka wygląda jak siostra Kefira :-)

fajna taka czarnula.
Georg-inia - ja też już nie wiem co i jak.
Fakt - Kefir mi się nie podobał (mniej aktywny - co dla niego oznacza kompletny bezruch a do tego ta sierść)- dlatego poszłam z nim do lekarza .
Dostał leki, ipakitine je - no i fakt kolejny - sierść lepsza i Kefir żywy jak po jakiś dopalaczach.
Idziemy na kolejne badanie i suprise :-)

wyniki śliczne zagraniczne jakich NIGDY nie miał.
kreatynina 1,29 i mocznik 51.
Ogólnie - niech się bawi rybką a w kwietniu zbadamy krew raz jeszcze i już.

Doczytałam o wynikach Kefira i przecież od razu napisałam, że siepewnie walnęli w labie. Teraz Daga powinna o zadośćuczynienie wystąpić, bo przecież się nastresowała tą kreatyniną durnowatą a my razem z nią :mrgreen: