A u nas od rana Party time
Mała bździągwa była lekko pijana do rana i spała w torbie transportowej.
Kiedy tylko Ją wypuściłam, wypakowała się ze skarpety w jednej chwili
W związku z powyższym zapakowałam rozrywkową panienkę i pojechałam na kroplówkę o ósmej.
Przy okazji dostała kubraczek, który od razu musiałam pozszywać na łączeniach.
Jest wściekła jak sto diabłów, poharatała mi ręce jeszcze mocniej
