Widzę, czuję. Mam Duszę i Serce.Nas kotów jest wiele.Pomóż.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw mar 25, 2010 22:33 Re: Widzę, czuję. Mam Duszę i Serce.Nas kotów jest wiele.Pomóż.

Dobry wieczór.
W poszukiwaniu porad na temat mojego pierwszego kota dotarłam na Pani wątek. Jestem pod ogromnym wrażeniem Pani pracy, poświęcenia i miłości do kotów. Nie wiem czy ja bym dała radę codziennie dojeżdżać w tyle miejsc i mieć jeszcze czas aby coś w domu zrobić. Jestem na prawdę pełna podziwu. Liczba kotów otrzymujących od Pani pomoc jest przeogromna, jestem pewna, że są one niesamowicie wdzięczne i kochają Panią na swój koci sposób.
Pozdrawiam ciepło.

Marcelka

 
Posty: 12
Od: Czw mar 25, 2010 22:09

Post » Czw mar 25, 2010 22:49 Re: Widzę, czuję. Mam Duszę i Serce.Nas kotów jest wiele.Pomóż.

Afatima pisze:Coś rzeczywiście jest, że wiosną ludzie słabi są. Ja ledwo nogami ciągnę jak dochodzę do domu po pracy.
Iza, Ty sobie nawet weź parę dni "wolnego" od forum. Wolę, żebyś odpoczęła i nakarmiła koty.
Nie od Forum Ola ale od kotów. Zeby to tylko bylo do zrobienia. Kilka dni, nic wiecej... :roll:
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31635
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw mar 25, 2010 22:51 Re: Widzę, czuję. Mam Duszę i Serce.Nas kotów jest wiele.Pomóż.

O witaj Marcelka. :D Fajnie ze zajrzałaś do nas. U nas gęsto i masa kłopotów. Zreszta jak zostaniesz, to sama zobaczysz. :|
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31635
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw mar 25, 2010 22:52 Re: Widzę, czuję. Mam Duszę i Serce.Nas kotów jest wiele.Pomóż.

Witaj Marcelko na miau :)
To prawda, opieka nad tymi kotami zajmuje większość czasu "dobowego" Izy. To bardzo dzielna kobieta o wielkim sercu.

A forum to kopalnia wiedzy o kotach, więc na pewno znajdziesz tu odpowiedzi na Twoje pytania i wątpliwości :)
Obrazek

Afatima

 
Posty: 5738
Od: Nie mar 02, 2008 12:33
Lokalizacja: Warszawa - Natolin

Post » Czw mar 25, 2010 23:41 Re: Widzę, czuję. Mam Duszę i Serce.Nas kotów jest wiele.Pomóż.

Napisze szybko bo sił mi brak. :( Na wszystko. Przed chwilą musiałam przygotowac trochę kocy na jutro. Dzisiaj mielismy dostawe z Hurtowni. :D Pani Bożenka to Anioł. :1luvu: Dziekujemy Pieknie z Całego Serca za Wszystko do tej pory. A to Wiele. Bardzo wiele. Zginęlibyśmy bez tej POMOCY :1luvu: .

Dzisiaj wykonaliśmy dwie kastracje. Dwa młode kocurki zabrane w ubiegłym roku z opuszczonych działek Tęcza, zostały dziś pozbawione męskości. Powodem tego był gwałt dokonany o czwartej nad ranem na jednej z mlodych kotek. Równierz z opuszczonych działek Tęcza. Cała czwórka o mały włos nie doprowadziła mnie do zawału. Zostałam wyrwana ze snu nad ranem tak potężnym wrzaskiem, że myslałam że na zawał zejde. :evil: Wczoraj dwie żądne igraszek panienki zostały natychmiastowo zamknięte w klatce.Ich przerażone oczy pytały tylko "DLACZEGO" tak było fajnie. Tak ładnie sie bawiliśmy.... :roll: Dwóch Amantów tych rozrywek nocnych dziś zostało zabranych przez NOT na kastrację. Ku mojej wielkiej radości.Pięknie Dziekuje NOT za to ze przyjechała choć wstepnie byliśmy umówione dopiero na wtorek.Dziekuje równierz za Pomoc w tegorocznych sterylkach Szczecińskiemu TOZ i udostępnienie samochodu słuzbowego do przewożenia kotów.Kolejną akcje mamy z NOT zaplanowaną na wtorek, czyli bez zmian. Na sterylkę pojadą dwie Gwiazdy z klatki i jakiś kolejny Men.Chłopcy już powypuszczani z transporterkow a damy patrza z klatki tesknym okiem na dół. Coz...pewnie nikt z nich jeszcze nie wie ze to juz koniec zabawy. :roll: Pewnie jutro troche pocierpia bo leki przestana działac. :(

Patryczek niestety nie ma oczka. :( Szczescie w nieszcześciu ze od trzech dni przychodzi regularnie, pozwala podac sobie lek do gardziolka, nie robi zadnych specjalnych foch a nawet chyba uważa ze tak trzeba bo podchodzi do tych moich zabiegów dosyc spokojnie. :) Narazie podajemy antybiotyk i zakraplamy oczko cornegagelem w nadziejii ze moze jeszcze coś tam zostało.Choć szczerze powiem ze szanse są raczej nikłe bo dziś i wczoraj dosć dokładnie sobie to obejrzałam. :( Sam Patryk zaś niespecjalnie zwraca uwagę na brak tego oczka. Apetyt ma jak smok, turla sie na moj widok, tylko wyglada tak nieszczesliwie.Szkoda mi go kurcze. To taki kochany kot. :( Madry.Zrównoważony. Przykro mi ogromnie ze musiało go to spotkać. Musiał trafić na wyjatkowo zadziornego zawodnika. :evil: Oprócz tego oczka miał zadrapanie ponizej oka i myslę ze był to ropień, który juz pękł. Teraz przemywam mu to miejsce riwanolem, ale jest juz od kilku dni ladnie zasuszone wiec nic sie nie babrze.Zobacze jakie będa postepy z tym okiem i jeśli beda jakieś nieprzewidziane zmiany to wezmę Patryczka do Weta. Narazie jest dobrze. To znaczy zle bo oczka prawdopodobnie nie ma ale nic sie nie paprze i nie ma wysieków. Codziennie przemywamy, zakraplamy, podajemy antybiotyk, głaszczemy i pprzytulamy a potem Patryk moze juz jesć. :) Zostawiam mu mase jedzonka, ma duzy apetyt. :) Chce zeby był silny to mu pozwoli zwalczyć infekcje.
Rekinek który też przyszedl w fatalnym stanie dzisiaj pokazal sie pierwszy raz.Nie bylo go trzy dni. Bardzo mnie to martwiło bo nie mialam jak podać mu leku. :( Kociak prawdopodobnie został pogryziony przez psa w tylna łapkę. :evil: Szedł kawałek, siadał a potem kladł sie na boku. To najgorsze co moze sie zdarzyc kotu wolnozyjacemu, taka kontuzja kiedy nie moze uciekać zeby schronic sie przed niebezpieczeństwem.Z Rekinkiem jest o tyle gorsza sytuacja ze to dzikusek. :| Nigdy nie podchodzi a je dopiero jak odejde.Wiec lek tylko w jedzonku i nic recznie obejrzeć nie mozna. Dzis przyszedł i o dziwo bez podawania lekow jest znaczna poprawa.Stapa juz na łapkę :) ale jeszcze narazie ostroznie. Musi czuć sie silniejszy bo nawet dzis nafuczał na innego kota. Byl głodny i dostał wielka porcję jedzonka.Myśle ze dojdzie do siebie.Jest madry, ostrozny. :) Raczej nigdy sam nie pakuje sie w tarapaty. Wierze ze znajdzie takie miejsce na tyle bezpieczne, które pozwoli mu dojść do pełni sił.
Martwie sie Teodorkiem i Misiem.Nie widuję ich. Mieli ranne tylne łapki.Dosć mocno niestety.
O ile Rekinek kulał o tyle Teodorek i Misiu mieli rany. :( Nie przychodza do jedzenia. :( Ostatnio kiedy dawałam Misiowi lek, potem sie mył i wygladał ze mu lepiej.Choć rana była dosć spora.Wczoraj na alejce obok słyszałam okrutne wycie. Moje koty zjadły i też je wcieło. Ide tam jutro sprawdzic . Myśle że one maja tam jakies swoje centrum i Baze gdzie sie schodza i załatwiaja sprawy.U mnie jak zjadły na działce to zaraz ich nie było. A kiedy jadły widziałam cienie trzech innych które tylko mi przemknęly przez droge. Kurcze tajemnice jakieś maja przede mna chyba.... :roll:
No i zeby było mało to jeszcze jedna z kotek zabrana z Tęczy poczęstowała kilka moich domowników grzybkiem. Podejrzewałam ta kotkę ale nie bylam pewna bo to dzikusek. To kicia która odchowała wtedy te trzy malutkie podrzucone mi kociaczki.Kicia miała sterylkę aborcyjną i wtedy przyjeła trzy inne. Pamietacie zreszta. Tak czy inaczej mam tu sajgon. Codzień musze podać leki wielu kotom nawet tym u których nie widzę objawów dokladnie z obawy ze to opanuje cały dom.Kici tez oczywiście dawać musze. A ze sprawa nie jest prosta bo kicia jest dość dzika, przeznaczona do zawiezienia na moja działkę , to musimy podawać na masełko. Czyli smarować kiedy kicia je i to szybciutko zeby potem mogła zlizać w całosci.No nieciekawie jest.I raz jeszcze chce Podziekowac NOT za POMOC. Bez Niej chyba bym teraz zgineła.Tereska uratowana z Teczy miała stan zapalny dziaseł. Dosć mocno. :( Dostała lek. Zadziałał dobrze. Teraz jej zagladam wczoraj a ona ma takie chore zabki na koncu....Kurcze trzeba bedzie usunać. :(

Masa pracy, masa klopotów......
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31635
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw mar 25, 2010 23:52 Re: Widzę, czuję. Mam Duszę i Serce.Nas kotów jest wiele.Pomóż.

A teraz Dziewczyny mowię Dobranoc :D i ide troche sobie pomalowac.Kończe obraz. To moj pierwszy po 16 latach. Prezent dla Rodziców więc cholernie mi zależy.... :roll: Spokojnej nocy Wam życzę i Pięknie Dziekuję za Opiekę nad watkiem.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31635
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw mar 25, 2010 23:55 Re: Widzę, czuję. Mam Duszę i Serce.Nas kotów jest wiele.Pomóż.

iza71koty pisze:Zezolcia

Weż mnie pod Wirtualną Opiekę


Obrazek-Obrazek-Obrazek
Obrazek-Obrazek-Obrazek

Pokochaj Zezolcię .....

Obrazek
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31635
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt mar 26, 2010 8:23 Re: Widzę, czuję. Mam Duszę i Serce.Nas kotów jest wiele.Pomóż.

Grzyb to straszne paskudztwo, mieliśmy w domu dwa razy, raz nawet Młody w szpitalu wylądował. Ale udało się wypalić do kości! I mnie i kotom i psom i dzieciom...
Podrzucę porannie.

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt mar 26, 2010 9:57 Re: Widzę, czuję. Mam Duszę i Serce.Nas kotów jest wiele.Pomóż.

Wiem Megana. Mielismy latem ubiegłego roku od Maluchów z Lotniska. :( Teraz wylazł u kici z Tęczy.Narazie panujemy nad sytuacja. Mam wszystkie potrzebne leki i plyn.Tylko ze cieżko.Generalnie żaden nie ma łysych placków. Zaczeło sie u kilku od mocnego gubienia futra i to mnie zaniepokoiło. :( A ze wiosna koty jeszcze dodatkowo lnieja, wiec nie trudno sobie wyobrazic ile to dodatkowej roboty .Dobrze ze sa warunki i mamy co rusz nowe kocyki i posłania. Latwiej zapewnic higienę, bo nie trzeba wszystkiego prac, tylko wystarczy zmienić na nowe.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31635
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt mar 26, 2010 10:16 Re: Widzę, czuję. Mam Duszę i Serce.Nas kotów jest wiele.Pomóż.

ja tez sie witam z rana :wink:

no tak ,grzyb to cholerne paskudztwo i niestety trzeba sie liczyc z tym ,ze moze powrocic,nawet jesli wydaje nam sie, ze na amen sie go pozbylismy :evil:

wiora

Avatar użytkownika
 
Posty: 6012
Od: Czw sty 24, 2008 0:19
Lokalizacja: leszno:) /Baile Atha Cliath/Malta-Ibi patria, ubi bene

Post » Pt mar 26, 2010 10:18 Re: Widzę, czuję. Mam Duszę i Serce.Nas kotów jest wiele.Pomóż.

Bardzo prosimy o Adopcje Wirtualna Zezolci.Kto pokocha kicie??? :catmilk:
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31635
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt mar 26, 2010 10:28 Re: Widzę, czuję. Mam Duszę i Serce.Nas kotów jest wiele.Pomóż.

Kurcze juz drugi raz prosze o kontakt w sprawie odebrania kocy dla kotkow z Wielgowa. :| Wiem ze Wiolka bardzo ich potrzebuje.Ostatnim razem ktoś miał przyjechać , odezwać sie i nic. Szkoda. :roll: Sporo tego jest. Kociaki bardzo by skorzystały. Napisałam prośbe o kontakt na wątku.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31635
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt mar 26, 2010 16:03 Re: Widzę, czuję. Mam Duszę i Serce.Nas kotów jest wiele.Pomóż.

Iza, chyba nie ma szans, żeby Wiolka się dowiedziała o tym przez forum. Do tego wątku już nikt nie zagląda, a sama Wiolka nigdy osobiście tu nie wchodziła chyba.
Obrazek

Afatima

 
Posty: 5738
Od: Nie mar 02, 2008 12:33
Lokalizacja: Warszawa - Natolin

Post » Pt mar 26, 2010 16:18 Re: Widzę, czuję. Mam Duszę i Serce.Nas kotów jest wiele.Pomóż.

Wiolka raczej nie zaglada.Chociaż pewna nie jestem. Ma dostep do Netu poprzez Leszka. Ostatnio kiedy dałam sygnał zadzwoniła Kacola. Leszek miał podjechać do mnie i zabrać. :roll: Nie mam do nikogo z nich telefonu, wiec próbuje tutaj. Salps zaglada na Forum. Moze doczyta. :roll: Tak czy inaczej mam koce i posłania.Mogę sie podzielić. Czekam. Wiem że są potrzebne w Wielgowie.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31635
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt mar 26, 2010 17:43 Re: Widzę, czuję. Mam Duszę i Serce.Nas kotów jest wiele.Pomóż.

witam was kurcze niedośc że linienie to jeszcze grzybek ,a po za tym co tam u was słychac pogoda piękna a ja od rana do wieczora muszę z córką po dworzu chodzic .
Obrazek

panimama

 
Posty: 3371
Od: Czw paź 08, 2009 15:14

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aassiiaa, Google [Bot], muza_51 i 79 gości