Hospicjum 'J&j'[6]. <ZAMYKAMY>

No tak, ale... to SĄSIEDZI. Nie da się ich wysłać w kosmos, niestety.

W poniedziałek Sonek się posmarkał. Dostał antybiotyk. Przestał mieć też apetyt. Wczoraj go nawodniłam podskórnie i nakarmiłam na siłę. Dziś wylądowaliśmy u Doc...
Sonek nie miał [i nie ma] żadnych objawów. Katar, który winiłam za spadek apetytu przeszedł po trzech dawkach antybiotyku. Na USG widać mocno zmienione nerki, jakieś `twory` na wątrobie [raczej jak cysty niż guzy, ale nie wiadomo, czy nie nowotworowe]. Pobrana do badania krew w ciągu 15 min. rozwarstwiła się. Testy FIV/FeLV - ujemne.
Z tego wszystkiego nie odebrałam wyników Rewo, bo do labu próbki Sonka zawiozła PearlRain, za co jestem jej bardzo wdzięczna. Sonek bardzo źle znosi wynoszenie z domu - jest ślepy, więc strasznie go niepokoją wszystkie odgłosy, ale w gabinecie był bardzo grzeczny.

Martwię się o mojego ślepaka...

Agn pisze:
Martwię się o mojego ślepaka...

Biedny Sonek...Masz Agnieszko naprawdę kawał ciężkiej roboty. Jak jedne podleczysz - drugie coś złapią ... na dodatek do Doc dzieli cię ten nasz nieszczęsny most - jedziesz kawał świata w korku ... Kłaniam sie nisko a za Sonka trzymam bardzo mocno kciuki :ok:

Franio przesyla duzo kciukow i zyczen dla Kumpla

zo
i szelki ....

Agn pisze:Martwię się o mojego ślepaka...

kciuki za ślepaczka

zdrówka dla Sonka :kotek:

Klub Ślepaczków trzyma kciuki za Sonka :ok:

Jesteśmy po Sonkowej kroplówce. Grzeczny jest taki... i słabiutki. Udało mi się wcisnąć nieco Conva i parafiny, bo jest lekko przytkany, pewnie z odwodnienia. Mam nadzieje, że się podniesie tak jak Bogusz.