Opis pierwszych chwil Buki u Cameo jest idealnym przykladem na to dlaczego na wagę złota są domy tymczasowe !
Odkąd jestem w schronisku.. czyli prawie od roku, Buke widzialam doslownie kilka razy paradujaca po wybiegu i kociarni. KILKA RAZY na caly rok.. ! Na nasz widok zazwyczaj zamierala lub wciskala sie w kąt.. uciekala pod szafke i tam przypilona przez Rafala dopiero od jakiegos czasu dawala sie glaskac.. W domu... kilka dni... pozwiedzala.. chodzi normalnie przy ludziach... funkcjonuje przy ludziach...nie jest kotem widmem ! Podejrzewam ze jeszcze i rok moglibysmy sobie przychodzic do Buki i z nia pracowac a i tak niewiele by to dalo.. bo kontakt raz na tydzien to nic.. kot nieoswojony/nieufny/wycofany MUSI miec jaknajczestszy kontakt z czlowiekiem... co jest nierealne w warunkach schroniskowych ! Do tego praca z kotem na jego terenie na ktorym to my jestesmy intruzami... na terenie pelnym nieufnych kotow od ktorych mozna sie uczyc jedynie syczenia i pacania jest porownywalna do walki z wiatrakami.
Ja wiem, ze pisze rzeczy oczywiste.. ale musialam to napisac, bo moze ktos przeczyta i utwierdzi sie w przekonaniu, ze warto...
Wielki ukłon dla Ciebie Kamila, że dałas szanse tej zapomnianej kotce !
Cameo, cuda cuda czynisz.. można powiedzieć że Buka wygrała swój los na loterii, bo twój DT za miesiąc to będzie miziak że hoho nie wspominając też o Cuksie to druga Iskierka, faktycznie Bede zaglądac, a banerek już we właściwym miejscu
Tu jesteśmy http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=152188 Człowiek szczęśliwy to nie ten, który wszystko ma, ale ten, który cieszy się wszystkim, co ma. Gabi 14.07.2016 (*), Duffy 06.04.2009 - 02.11.2020 (*)