Hospicjum 'J&j'[6]. <ZAMYKAMY>

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro mar 24, 2010 19:59 Re: Hospicjum 'J&j'[6]. * 1% * Bogusz, Tofu - to juz rok. :)

Agn pisze:A skąd to?

Orhan Pamuk "Śnieg" (taki wiosenny tytuł :lol: )

Wspólnota mieszkaniowa - :evil: :evil: :evil:
Coraz gorsze rzeczy o wspólnotach słyszę. Dać ludziom trochę władzy, to od razu im się w głowie przewraca...
Agn pisze:Ponieważ na tymże historycznym spotkaniu z zarządem zostałam poinformowana, że przez moje koty współmieszkańcy zostali wbrew swej woli posiadaczami zwiększonej ilości much.
Najwyraźniej ilość much też jest jakoś przeliczona na głowę mieszkańca.

Zapewne mają na to jakieś dowody - na przykład wyliczenie urzędu statystycznego "ilość much przypadająca na mieszkańca Torunia" i dla porównania badanie naukowe przeprowadzone przez fachowca na terenie wspólnoty :wink:

mmk

 
Posty: 3153
Od: Sob lis 28, 2009 22:42

Post » Śro mar 24, 2010 20:04 Re: Hospicjum 'J&j'[6]. * 1% * Bogusz, Tofu - to juz rok. :)

A u mnie dzięki kotom populacja much spada. (wazoników itp gadżetów przy okazji także)
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Śro mar 24, 2010 20:12 Re: Hospicjum 'J&j'[6]. * 1% * Bogusz, Tofu - to juz rok. :)

Po przeprowadzce z Torunia do "podtorunia" najgorszym dla mnie szokiem były muchy! W mieście ich praktycznie w domu nie miałam - tutaj było zatrzęsienie! Koty głupiały, wręcz za nimi fruwały! Ponad tydzień temu wracajac z córką ze spaceru znalazłyśmy cudną futrzastą gąsienicę, która topiła się w kałuży. Wyciągnęłyśmy, wychuchałyśmy. Z wizją wyhodowania cudnego motyla wsadziłyśmy ją ostatecznie z patyczkiem do słoika. W dobę gąsienica zaczęła mościć na patyczku kokon! W kokonie nagle po drugiej nocy pojawiły się...3 jaja takie 3x5mm. Po bodajże 5 dobach wiecie co się z tego wyległo? Muchy...parodia hodowcy 8O :?

Asia_Siunia

 
Posty: 4396
Od: Czw mar 05, 2009 15:18
Lokalizacja: gdzieś spod Torunia...

Post » Śro mar 24, 2010 20:16 Re: Hospicjum 'J&j'[6]. * 1% * Bogusz, Tofu - to juz rok. :)

villemo5 pisze:Nie dziwię się, że masz nerwa.


A ja się dziwię. Bo de facto wspólnota może sobie wymyślać nie takie bzdury, a realnie nic nie jest w stanie zrobić. Można więc poczytać, pośmiać się z co poniektórych i dalej robić swoje.

Inna rzecz - ludzie naprawdę mają za dużo czasu i stanowczo zbyt mało problemów. Może by im zasugerować, żeby zajęli się własnymi dziećmi, albo zadbali o zieleń wokół domu?

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Śro mar 24, 2010 20:16 Re: Hospicjum 'J&j'[6]. * 1% * Bogusz, Tofu - to juz rok. :)

Asia_Siunia pisze:Po przeprowadzce z Torunia do "podtorunia" najgorszym dla mnie szokiem były muchy! W mieście ich praktycznie w domu nie miałam - tutaj było zatrzęsienie! Koty głupiały, wręcz za nimi fruwały! Ponad tydzień temu wracajac z córką ze spaceru znalazłyśmy cudną futrzastą gąsienicę, która topiła się w kałuży. Wyciągnęłyśmy, wychuchałyśmy. Z wizją wyhodowania cudnego motyla wsadziłyśmy ją ostatecznie z patyczkiem do słoika. W dobę gąsienica zaczęła mościć na patyczku kokon! W kokonie nagle po drugiej nocy pojawiły się...3 jaja takie 3x5mm. Po bodajże 5 dobach wiecie co się z tego wyległo? Muchy...parodia hodowcy 8O :?


BTW - niezłe przeżycie dla dziecka...
Wytłumaczyłaś mam nadzieję, jak do tego doszło? Czy starałaś się oszczędzić dziecku info o tym, że są takie fajne muszki, które jaja składają w środku motylej gąsienicy?
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro mar 24, 2010 20:21 Re: Hospicjum 'J&j'[6]. * 1% * Bogusz, Tofu - to juz rok. :)

Agn pisze:
Asia_Siunia pisze:Po przeprowadzce z Torunia do "podtorunia" najgorszym dla mnie szokiem były muchy! W mieście ich praktycznie w domu nie miałam - tutaj było zatrzęsienie! Koty głupiały, wręcz za nimi fruwały! Ponad tydzień temu wracajac z córką ze spaceru znalazłyśmy cudną futrzastą gąsienicę, która topiła się w kałuży. Wyciągnęłyśmy, wychuchałyśmy. Z wizją wyhodowania cudnego motyla wsadziłyśmy ją ostatecznie z patyczkiem do słoika. W dobę gąsienica zaczęła mościć na patyczku kokon! W kokonie nagle po drugiej nocy pojawiły się...3 jaja takie 3x5mm. Po bodajże 5 dobach wiecie co się z tego wyległo? Muchy...parodia hodowcy 8O :?


BTW - niezłe przeżycie dla dziecka...
Wytłumaczyłaś mam nadzieję, jak do tego doszło? Czy starałaś się oszczędzić dziecku info o tym, że są takie fajne muszki, które jaja składają w środku motylej gąsienicy?


Moje dziecko jest zbyt dociekliwe wiec nie oszczędziłam jej tej informacji :oops: wie już wszytsko. nawet sama sobie w necie wyszukiwała co i jak ...Julka jak zobaczyła pierwszy raz te trzy muchy w słoiku to krzyknęła - "mamo jakieś muchy tu wlazły!"

Asia_Siunia

 
Posty: 4396
Od: Czw mar 05, 2009 15:18
Lokalizacja: gdzieś spod Torunia...

Post » Śro mar 24, 2010 20:23 Re: Hospicjum 'J&j'[6]. * 1% * Bogusz, Tofu - to juz rok. :)

mmk pisze:
Agn pisze:A skąd to?

Orhan Pamuk "Śnieg" (taki wiosenny tytuł :lol: )

Wspólnota mieszkaniowa - :evil: :evil: :evil:
Coraz gorsze rzeczy o wspólnotach słyszę. Dać ludziom trochę władzy, to od razu im się w głowie przewraca...
Agn pisze:Ponieważ na tymże historycznym spotkaniu z zarządem zostałam poinformowana, że przez moje koty współmieszkańcy zostali wbrew swej woli posiadaczami zwiększonej ilości much.
Najwyraźniej ilość much też jest jakoś przeliczona na głowę mieszkańca.

Zapewne mają na to jakieś dowody - na przykład wyliczenie urzędu statystycznego "ilość much przypadająca na mieszkańca Torunia" i dla porównania badanie naukowe przeprowadzone przez fachowca na terenie wspólnoty :wink:


Ilość much przypadająca na statystycznego mieszkańca Torunia oraz wpływ zakocenia na zwiększenie zamuszenia w lokalach wspólnoty. Śliczny temat na doktorat.

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Śro mar 24, 2010 20:26 Re: Hospicjum 'J&j'[6]. * 1% * Bogusz, Tofu - to juz rok. :)

Wyobraziłam sobie urzędników biegających po mieście i liczących muchy :ryk:

mmk

 
Posty: 3153
Od: Sob lis 28, 2009 22:42

Post » Śro mar 24, 2010 20:26 Re: Hospicjum 'J&j'[6]. * 1% * Bogusz, Tofu - to juz rok. :)

vega36 pisze:
mmk pisze:
Agn pisze:A skąd to?

Orhan Pamuk "Śnieg" (taki wiosenny tytuł :lol: )

Wspólnota mieszkaniowa - :evil: :evil: :evil:
Coraz gorsze rzeczy o wspólnotach słyszę. Dać ludziom trochę władzy, to od razu im się w głowie przewraca...
Agn pisze:Ponieważ na tymże historycznym spotkaniu z zarządem zostałam poinformowana, że przez moje koty współmieszkańcy zostali wbrew swej woli posiadaczami zwiększonej ilości much.
Najwyraźniej ilość much też jest jakoś przeliczona na głowę mieszkańca.

Zapewne mają na to jakieś dowody - na przykład wyliczenie urzędu statystycznego "ilość much przypadająca na mieszkańca Torunia" i dla porównania badanie naukowe przeprowadzone przez fachowca na terenie wspólnoty :wink:


Ilość much przypadająca na statystycznego mieszkańca Torunia oraz wpływ zakocenia na zwiększenie zamuszenia w lokalach wspólnoty. Śliczny temat na doktorat.


podłapałabym jak bum cyk cyk tylko akurat z pisaniem pracy nie w tym kierunki "idę"... :ryk:

Asia_Siunia

 
Posty: 4396
Od: Czw mar 05, 2009 15:18
Lokalizacja: gdzieś spod Torunia...

Post » Śro mar 24, 2010 20:31 Re: Hospicjum 'J&j'[6]. * 1% * Bogusz, Tofu - to juz rok. :)

vega36 pisze:Inna rzecz - ludzie naprawdę mają za dużo czasu i stanowczo zbyt mało problemów. Może by im zasugerować, żeby zajęli się własnymi dziećmi, albo zadbali o zieleń wokół domu?


Haniu, ale oni właśnie w trosce o te dzieci. Zwłaszcza przyszłe, czyli takie, których jeszcze nie ma. Bo moje koty stanowią `zagrożenie epidemiologiczne` dla tychże dzieci.
A pies Wścibasa, który sika i kupka do piaskownicy nie stanowi zagrożenia epidemiologicznego??? W dodatku nie dla przyszłych, hipotetycznych dzieci, ale tych faktycznych, istniejących już - w tym ok. ośmioletniej córki tegoż Wścibasa.


Kwestia `zamuszenia` jest frapująca...

Ludzie nie przestają mnie zadziwiać. [Tylko niech się ode mnie odwalą. :evil: ]
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro mar 24, 2010 20:35 Re: Hospicjum 'J&j'[6]. * 1% * Bogusz, Tofu - to juz rok. :)

:kotek:
ObrazekObrazek
Obrazek

Kocia Lady

 
Posty: 8140
Od: Wto sie 18, 2009 22:11
Lokalizacja: Białystok

Post » Śro mar 24, 2010 20:39 Re: Hospicjum 'J&j'[6]. * 1% * Bogusz, Tofu - to juz rok. :)

Współczuję, Agn
łU nas na zebraniach wspólnoty też czasem padaja takie pomysły, że głowa mala. Dlatego staram się być, albo żeby czuwał ktoś rozsądny. W tym roku chcieli "tylko" ściąc Bogu ducha winne drzewo, ale parę lat temu eksmitować przyblokowe zwierzaki (z budek) do schroniska
Właściwie to są całkiem normalni ludzie, ale atmosfera zebrania ma cos szkodliwego w sobie
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Śro mar 24, 2010 20:47 Re: Hospicjum 'J&j'[6]. * 1% * Bogusz, Tofu - to juz rok. :)

taizu pisze:Właściwie to są całkiem normalni ludzie, ale atmosfera zebrania ma cos szkodliwego w sobie


Mam wrażenie, że działa `psychologia tłumu` - łatwo jest wzbudzić na takim zebraniu ogólną histerię, której pojedynczo ci ludzie by nie ulegali. Całą sprawę nakręca dwóch sąsiadów z mojej klatki i rzeczony `prawnik`, do nich dołącza się sąsiadka z góry i cieć z klatki obok. Te osoby są `namierzalne`, a `atmosfera zebrania` robi swoje. Bo osoby, którym wisi to ile mam kotów i co robię, nie są tak agresywne.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro mar 24, 2010 21:10 Re: Hospicjum 'J&j'[6]. * 1% * Bogusz, Tofu - to juz rok. :)

Agn pisze:
villemo5 pisze:Nie dziwię się, że masz nerwa.

A dzielnicowy coś zaradzi?


Sporządzi notatkę służbową. :mrgreen:
[Jedną już sporządził. 8) ]

I jakby co, to bardzo się takie notatki przydają. Testowałam :roll:
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Czw mar 25, 2010 9:03 Re: Hospicjum 'J&j'[6]. * 1% * Bogusz, Tofu - to juz rok. :)

8O :roll: Az sie cofnelam, zeby doczytac! Jak juz ludzie wyliczaja ile mozna kawalkow papieru toaletowego za kazdym razem uzyc, to tez ile masz miec zwierzat. Chociaz to jest glupie porownanie, bo dla takich ludzi to zwierzeta sa istoty piatej klasy, ale domy starcow tez sa i nikt Babcie i Dziadka nie uspi, bo sa niewygodni. To ze pewne zapachy moga byc, to idzie wywietrzyc. Jak ktos jest gruby, moze schudnac, ale na glupote niestety nie ma rady. Jest inteligencja wrodzona i nabyta, ale Ci ani jednej ani drugiej nie znaja.
Takich towarzystw to ja zwykle unikam!

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Evilus, nfd i 844 gości