Sierotka Puszek ma już dom.

Grażyno

Z calych sił kciukuję za domek dla tej pięknej, kochanej kici!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Mam info od weta. Badania krwi nie ujawniły żadnych odchyleń od normy.Stan zdrowia nie budzi zastrzeżeń. Kocinkę czeka tylko zabieg usunięcia przepukliny. Kciuki :ok:

grazyna mizera pisze:Mam info od weta. Badania krwi nie ujawniły żadnych odchyleń od normy.Stan zdrowia nie budzi zastrzeżeń. Kocinkę czeka tylko zabieg usunięcia przepukliny. Kciuki

Zaciskamy z całych sił :ok:

Za koteńkę :ok:

Kicia bardzo łatwo zaaklimatyzowała się w nowych warunkach. Funkcje fizjologiczne w normie, jedzenie i picie też.Bezproblemowa kocinka. :1luvu:

Super wieści

No to teraz domek stały by się przydał :ok:

Oj przydałby się, tym bardziej że już kocurek czeka w kolejce na przyjęcie.Już powoli zaczynam mieć kota , ale w głowie. :lol:

Jeszcze dziś pechowo zaczął się dzień. Miałam z Koconkiem jechać na łapankę , auto jej nie odpaliło. Poszłam z łapicą , bo wcześnie było ,coś wyłapać. Wlazła szybciutko zaciążona kotka , łapica się zamknęła, no i w czasie niesienia łapicy niefortunnie "pomogłam" jej uciec. Cholera! :twisted:

Ech, zawsze pod górkę :twisted:

Tym mocniej zaciskam kciukasy :ok:

Odkryłam minimalne zwężenie na ogonku. Sprawdziłam i wydaje mi się , że kicia miała złamany w tym miejscu ogonek.Zapewne była kicią po przejściach , trafiła do schronu, stąd adoptowana przez kochającą ją starszą panią. Teraz nie ma już ukochanej pani, nie słyszy jej głosu, wszystko nowe. Dzielna i bardzo grzeczna z niej koteczka. A jak baranki strzela! :ok:

Sparaliżował mnie dziś o 21.30 telefon od 78 letniej pani, właścicielki 10 letniej koteczki. Pani miała już jeden zawał i źle się czuje. Oczywiście mam klucze od jej mieszkania.Prosiła o opiekę na koteczką Pyzą, bo nie wykluczona hospitalizacja.Załamałam się nieco.

Oj, kolejne niewesołe wieści

Mam nadzieję, że Pani Pyzy szybko dojdzie do siebie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Grażyno :1luvu:

Zlitowała się nade mną i kicią młoda dziewczyna i wzięła ją wczoraj wieczorem do siebie na tymczas. Tym bardziej mi to odpowiada , bo mam kolejną trzódkę:rudo- białego kocurka(dziś odjajczany), 4-5 miesięczna chorą , ale lekko koteczkę, no i opieka nad Pyzą.Dzisiaj jak wyłapiemy z safiori, dojdą kolejne . Na szczęście dziś wypuszczamy kocurka po kastracji , bo to dzika dzicz.Dobrze , że dziś nie idę do pracy! Padam ze zmęczenia.

Fajnie, że Cię dziewczyna odciążyła dając koteńce DT!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Ależ się dzieje u Ciebie...
Tobie życzę odpoczynku, Twoim podopiecznym zdrówka i domków stałych :ok:

Dziś muszę znaleźć czas na zrobienie zdjęć. Koniecznie.Dobrze , że safiori zawiozła i przywiezie kocurka po zabiegu.Koteczce fotki zrobi nowy DT. Jestem im bardzo wdzięczna za pomoc.

Koteczka wraca do mnie jutro. Współlokatorka dziewczyny nie chce, by kicia była z nimi.

Sierotka Puszek ma już dom.

Kto przegląda forum