KRK-Puchatkowo-zostawiony na parkingu cz-b pers szuka domu

zdjęcia oczywiście będą, tylko muszę z synem pogadać, bo ja coś ciemna jestem w tym temacie. Rudolf ( Rudzik) był wczoraj na kontrolnej wizycie u weta. Jest zdrów jak rybka i waży 3 kg 55 dkg, jeszcze chwila i będziemy się szczepić. Żeby go nie stresować lecznicą zamówimy weta do domu, zresztą do nas zawsze przyjeżdża na hurtowe szczepienia. :catmilk:

Jakie dobre wieści, Rudzik zdrowy i ciałka nabiera

Czekamy na fotki :wink:

po prostu - wszystko prawidłowo zbiegło się w czasie i przestrzeni - właściwy dom trafił na właściwego kota :ok:

Bardzo się ciesze, że się Rudzikowi udało :ok:

Jak się cieszę!

Bardzo się cieszę że Rudolf rozkwita
wspaniale że duża i kociuch jest zadowolony
trzymam kciuki za dalsze ich kizianie i mizianie
:ok:

Nie odzywałem się ponieważ mój Gerfi zachorował
mimo dwutygodniowej walki o jego życie opuścił mnie
pokonał go chłonniak nie doczekał czerwcowych 18 urodzin
(*)

Żal wielki :cry:

takie miłe kocie.

przykro mi

ale 18 lat to naprawdę piękny wiek dla kotka......na pewno miał cudowne, szczęśliwe życie u Ciebie markopolo.

Biegaj śliczny Garfi za TM [*]

Garfi, słonko, tam nic Cię już nie boli...

magdaradek pisze:przykro mi
ale 18 lat to naprawdę piękny wiek dla kotka......na pewno miał cudowne, szczęśliwe życie u Ciebie markopolo.

Biegaj śliczny Garfi za TM [*]

Bardzo przykro w 2002 roku zabrałem go ze schronu
był zmasakrowany ze wstępnych informacji wynikało że dostał
się w łapy satanistów . Miał siedemnaście ran ciętych i szarpanych był podpalany
wyrwane cześć pazurów które nigdy nie odrosły ,odbite płuca wyrwaną tylnią łapę
stłuczoną przednią, rozbity i uszkodzony nos i szczękę , popękane i połamane żebra
przeżył takie męczarnie a pokonała go zwykła choroba ale ten los jest niesprawiedliwy .

Boże jak dobrze, że go wziąłeś.
Tak, to bardzo przykre, ale miał u Ciebie 8 lat szczęśliwego, spokojnego życia.
Ile kotów i nie tylko kotów nie doczekuje tego...? ile ginie w męczarniach.....?
Miał szczęście. Ogromne. I miłość.
Umarł kochany.....

i za to Ci dziękuję markopolo00

Garfi ['].....................................................................

Markopolo, strasznie, strasznie przykro..................................................................................

Dzięki za wszystko co zrobiłeś dla niego!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

W schronie jest sjamopodobna Sepia
niestety nie przepada za człowiekiem po prostu mały dzikus
wysterylizowana młoda koteczka nawet nie chciała
pozować do zdjęcia

myślę, że w ciepłym, cierpliwym domku, miałaby szansę się oswoić.
Czasem to nielubienie to tylko ze strachu wynika. A kotki wyciągnięte ze schroniska całkiem zmieniają się w domach. Czy to tymczasowych, czy stałych. Oby ją szybko ktoś wypatrzył, żeby nie zmarniala w schronisku,

kciuki :ok:

pozdrowienia od Rudolfa

Obrazek

KRK-Puchatkowo-zostawiony na parkingu cz-b pers szuka domu

Kto przegląda forum