Ludwiczek najpiękniejszy kot na świecie...(')

Tak, tak ciociu ŁadnaNaZdjęciu, DAMY "MAŁEMU" CZAS :ryk:

Madziu, daj mu troszkę czasu... Nowe miejsce, nowi ludzie, nowe koty, nowe świnki... A i sposób obchodzenia się z kotkiem też nowy... Skąd ma wiedzieć, że to sympatyczne to wyściskiwanie i całowanie skoro wcześniej nie miał

Martwię się bardzo o Ludmiłkę. Oby dobrze wszystko poszło!

piękny

na pewno się oswoi :ok:

w dobrych rękach jest :ok:

Cynamon Drugi na początku gryzł wyciągniętą do niego rękę i chował się w najgłębsze dziury a teraz leży sobie koło mnie i podstawia łepek do miziania :1luvu:

(ale brania na ręce nie lubi

)

magdaradek pisze:Chodzi mi o to, że potencjalny dom jest w stanie zaakceptować kota indywidualistę, który sam podejdzie rzadko, ale chyba nie znam domu, który by chciał kota do którego nie sposób podejść i pogłaskać, chyba że się uprawia gonitwy po całym mieszkaniu

Sibel jest trochę do Ludwiczka podobna. Ona lubi ludzi i zwierzeta ale jest bardzo niezależna. Sama przychodzi rzadko i tylko do znajomych i to tych których sobie sama wybierze. Z rąk się nie wyrywa choć jak ją złapię na mizianki (tez już zrozumiała że MUSZĘ :twisted:

) to jak za długo to trwa to się trochę niecierpliwi. To samo z głaskaniem - tylko tyle ile ona chce. Nie gryzie ani nie ucieka w popłochu ale sobie odchodzi i np. siada w ciężko dostępnym miejscu. Sama przychodzi żeby pociumkać palce, czasem robi taką specyficzną minę "buzia w ciup"

i wtedy wiem że chce się miziać ale się wstydzi przyjść. To jej wtedy mówię "no chooodź na mizianki, wiem że masz ochotę" :wink:

i przychodzi

Ludwiczek jak się "przyzwyczai" do nowej sytuacji to też będzie przychodził, co nie zmienia faktu że będzie indywidualistą. Może i nie wszyscy lubią indywidualistów - ich charakter trzeba zrozumieć i docenić. Ja osobiście uwielbiam takie koty, które nie są mega-miziakami, taki kot to Cię potrafi zamiziać na śmierć

a taki indywidualista... każde mizianki to naprawde cudne chwile które podwójnie się docenia

Cioteczki! Mamy postęp w zachowaniu Ludwiczka!
Dziś już można go pogłaskać, gdy leży nie na otwartej przestrzeni i jeśli podchodzi się pomalu i spokojnie

Ludwik boi się gwałtownych, szybkich ruchów i hałasu. Ale....postęp jest! Nawet nie wiecie jak mnie to cieszy :ryk:

teraz naprawdę wierzę, że mały się otworzy i może jeśli nie będzie mega miziakiem, to będzie fajnym nieco niezależnym i łagodnym kotkiem :kotek:

Ludwiczkowi na pewno za chwilę spodobają się mizianki

I będzie super milusim kotkiem :ok:

Cudny jest...

Ale to musi fajnie wyglądać jak Radki się do Ludwika skradają, żeby się nie spłoszył :mrgreen:

CoolCaty pisze:Ale to musi fajnie wyglądać jak Radki się do Ludwika skradają, żeby się nie spłoszył

Madziu, postęp błyskawiczny

Cieszę się ogromnie, że Ludwiczek się tak ładnie otwiera!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

CoolCaty pisze:Ale to musi fajnie wyglądać jak Radki się do Ludwika skradają, żeby się nie spłoszył

hłe hłe

żebyś wiedziała. Skradamy się i ćwierkamy z buzią w ciup złożoną "Ludwiczek, no nie bój się kotku, chodź, ciu ciu ruciu ciu ciu sruciu"

Ale ale! Postępów ciąg dalszy:
Wczoraj Ludwiczek zainteresował się światełkiem z laserka :mrgreen:

łomatko, no zgrabnym to tego kotka nazwać nie można :ryk:

biega jak mały słonik uroczo przy tym tupiąc i gapa gubi co jakiś czas promyczek :lol:

normalnie stwierdziłam, że Ludwiś to jest zwieńczenie i połączenie moich dwóch kotów:
- plaskatość i ciapowatość Cypiska
- burowatość Rysia
:lol:

Aha! Ludwiczek na noc nie został zamknięty w klatce w nagrodę za postępy w socjalizacji. I co :?:

Spał z ciocią Madzią w nogach łóżka całą noc!!!!!!!!!!!! Dumna jak paw jestem normalnie :mrgreen:

I wie skubany, że jak rano tak za nim łażę, to tabletka będzie i nauczył się włazić w budkę transporterka i stamtąd już spokojnie mogę go wyjąć, podać lekarstwo no i wycałować oczywiście :wink:

A po tym zabiegu dzisiaj, położyłam go obok siebie na wersalce i nie zwiał tylko dał się pogłaskać i nawet troszkę brzusio wywalił.
:mrgreen:

Super się czyta jakie postępy chłopak robi

Niedługo ciocia Magda zostanie sama obiektem wycałowywań przez Ludwiczka, on się wtedy zemści, i Radki będą obślinione dokumentnie :mrgreen:

Satyr77 pisze:Super się czyta jakie postępy chłopak robi Niedługo ciocia Magda zostanie sama obiektem wycałowywań przez Ludwiczka, on się wtedy zemści, i Radki będą obślinione dokumentnie