Wątek wsparcia dla ZAWRZESZCZANYCH.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto mar 23, 2010 10:25 Wątek wsparcia dla ZAWRZESZCZANYCH.

Nie wytrzymuję już :!:
I wiem, że nie jestem sama. My też potrzebujemy wsparcia. Co zrobić z ROZDARCIUCHEM?
Nie, to nie jest "gadanie" czy "miałkolenie". To jest darcie się. Ze strachu, z nudów, z ciemości :roll: , z tego, że np. mój kot wszedł w kąt, a że jest upośledzony z lekka nie może z niego wyjśc i drze się po pomoc :twisted:
Nie można pojechać z nim do rodziny, bo o 3ciej w nocy zaczyna wołać koty z innego miasta :evil: ehhh - proszę! Jak poradzić sobie z rozdarciuchem ? Próbowałam już różnych rzeczy:
Próbowałam już krzyku(pointless: Manio jest głuchy), rzucania poduszką, owijania w kołdrę tak żeby nie mogł się wydostać, świecenia na niego lampką (a nóż się zawstydzi ? :roll: ). Moją najskuteczniejszą jak do tej pory metodą jest zakładanie kołnierza pooperacyjnego Maniuś jest tak nim zaabsorbowany, że przestaje krzyczeć. Owijanie w kołdrę też się sprawdzało jakiś czas, bo po prostu usypiał, ale chyba już zrozumiał o co chodzi i teraz drze się nawet w kołdrze.

Jakie są wasz przeżycia/sposoby/pomysły DLACZEGO?
Obrazek

Miss

 
Posty: 2752
Od: Wto gru 01, 2009 13:59
Lokalizacja: Belgia

Post » Wto mar 23, 2010 21:12 Re: Wątek wsparcia dla ZAWRZESZCZANYCH.

wpółczuję Miss - i podniosę, ja się z kilkoma rzeczami zetknęłam ale nie z wyciem do księżyca i świata.
a z behawiorystą rozmawiałaś?
może on gadając tak głośno siebie słyszy i nie czuje się samotnie?
Obrazek Obrazek
PRZEPRASZAM ZA BRAK POLSKICH ZNAKOW.

Rakea

Avatar użytkownika
 
Posty: 4915
Od: Śro lis 14, 2007 23:56
Lokalizacja: Praga nad Wisłą

Post » Wto mar 23, 2010 21:19 Re: Wątek wsparcia dla ZAWRZESZCZANYCH.

niestety znam temat :(

Muczacza namietnie wyje do ... drzwi wyjsciowych (od kociectwa u mnie, niewychodzacy)

Daisy od godziny 5 rano do jakies 7 rano tez chodzi po domu i sie drze - i nie jest to bynajmniej "miaukolenie", ten kot (kocica, wzdech) drze sie straszliwie z przerwa co 3 minuty przez 2-3 godziny :evil:

Muczacz sie nudzi i wystarczy sie z nim pobawic, albo go zamiziac na smierc...

Daisy pragnie zebym wstala i ja miziala, i nic innego nie pomaga na dluzej :?
na krocej (5-10 minut?) pomaga ostre "Daisy, przestan!!!" albo pogon za nia ze spryskiwaczem :roll:
tylko nie zawsze mi sie chce, wiec zaczelam ja olewac w nadziei, ze przestanie - ale chyba ten kot nie ma takiej opcji :(
a drze sie jak syjam :evil: :evil: :evil:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Wto mar 23, 2010 21:53 Re: Wątek wsparcia dla ZAWRZESZCZANYCH.

Właśnie zastanawiam się czy behawiorzysta może pomóc. On sie drze po pierwsze dlatego, że ejst głuchy, bo najczęściej dzieje się to w momentach paniki czyli:
- jak się go przypadkiem gdzieś zamknie gdzie jest ciemno
- jak wejdzie w ciasny kąt i nie może z niego wyjść
- jak się przewróci (tak, wiem :roll: )
- i najgorsze z najgorszych - jak jest sam, lub nikogo nie widzi (bo np. śpię)

Wydziera się w nocy. Wydziera się w dzień i to nie jest miau. To jest taki odgłos jakby go polać benzyną i podpalić :evil:
Ma też pewnie w tym swoim małym łebku jakąś traumę :?
Jest to problem o tyle poważny dla mnie że wyjeżdżam do pracy i niestety nie będe mogła go zabrać, a nikt z moich znajomych ani rodziny NIE CHCE się zająć rozdarciuchem. Wiem, że to okrutne, ale zastanawiałam się czy tego problemu nie można rozwiązać chirurgicznie :cry:
Obrazek

Miss

 
Posty: 2752
Od: Wto gru 01, 2009 13:59
Lokalizacja: Belgia

Post » Wto mar 23, 2010 22:10 Re: Wątek wsparcia dla ZAWRZESZCZANYCH.

Miss pisze: Wiem, że to okrutne, ale zastanawiałam się czy tego problemu nie można rozwiązać chirurgicznie :cry:


A co chcesz mu pyszczydło zaszyć ?
To wtedy padnie z głodu.
Może za mało czasu mu poświęcasz,a może chciałby mieć towarzystwo w postaci drugiego kota.Brałaś coś takiego pod uwagę :wink:
Może warto to przemyśleć :ok:
" ... wolę zwierzęta bez duszy niż katoli bez serca "

Małgocha Pe

Avatar użytkownika
 
Posty: 4338
Od: Wto paź 30, 2007 15:30
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto mar 23, 2010 22:15 Re: Wątek wsparcia dla ZAWRZESZCZANYCH.

[quote="Małgorzata Pękała:]

A co chcesz mu pyszczydło zaszyć ?
To wtedy padnie z głodu.
Może za mało czasu mu poświęcasz,a może chciałby mieć towarzystwo w postaci drugiego kota.Brałaś coś takiego pod uwagę :wink:
Może warto to przemyśleć :ok:[/quote]

Ale on jest właśnie moim DRUGIM kotem. Nie moge poswięcać mu jeszcze więcej uwagi. W ciągu tygodnia jestem poza domem jakieś hmmm 20 godzin. A może wysłać go na księżyc? W stanie nieważkości by się nie wywracał :mrgreen:
Obrazek

Miss

 
Posty: 2752
Od: Wto gru 01, 2009 13:59
Lokalizacja: Belgia

Post » Wto mar 23, 2010 22:19 Re: Wątek wsparcia dla ZAWRZESZCZANYCH.

Miss pisze:[quote="Małgorzata Pękała:]

A co chcesz mu pyszczydło zaszyć ?
To wtedy padnie z głodu.
Może za mało czasu mu poświęcasz,a może chciałby mieć towarzystwo w postaci drugiego kota.Brałaś coś takiego pod uwagę :wink:
Może warto to przemyśleć :ok:[/quote]

Ale on jest właśnie moim DRUGIM kotem. Nie moge poswięcać mu jeszcze więcej uwagi. W ciągu tygodnia jestem poza domem jakieś hmmm 20 godzin. A może wysłać go na księżyc? W stanie nieważkości by się nie wywracał :mrgreen:[/quote]


albo czułby się przewrócony non-stop :mrgreen:

behawiorysta może pomoc przez np. pdsunięcie trików które działają uspakajająco w takim przypadku.
Obrazek Obrazek
PRZEPRASZAM ZA BRAK POLSKICH ZNAKOW.

Rakea

Avatar użytkownika
 
Posty: 4915
Od: Śro lis 14, 2007 23:56
Lokalizacja: Praga nad Wisłą

Post » Wto mar 23, 2010 22:24 Re: Wątek wsparcia dla ZAWRZESZCZANYCH.

Miss pisze:
. A może wysłać go na księżyc? W stanie nieważkości by się nie wywracał :mrgreen:


No to wtedy rozwył by się tobie niczym syrena erki.Biedniusi kocio :wink: . Ja ci mówię że skoro ciebie nie ma tak długo w domu to on w bardzo przejmujący sposób opowiada tobie wydarzenia dnia. :wink:
W pierwszej chwili przyszło mi do głowy aby podawać mu coś na uspokojenie ale szkoda kota szprycować.Może zatem jednak behawiorysta ?
" ... wolę zwierzęta bez duszy niż katoli bez serca "

Małgocha Pe

Avatar użytkownika
 
Posty: 4338
Od: Wto paź 30, 2007 15:30
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto mar 23, 2010 22:31 Re: Wątek wsparcia dla ZAWRZESZCZANYCH.

Na umowie adopcyjnej ze schronu jest notka, że moge sie skonsultować z behawiorysta za darmo, ale tylko przez miesiąc od daty adopcji, a Manio jest u mnie od 8 stycznia :( Zadzwonię jutro i może wyżebrzę konsultację. Ciekawa jestem jak tam Jasia od kwiatkowej :?: kwiatkowa :wink: jak podczytujesz to napisz czy Jasia dalej "zawodzi" :)

U nas było dobrze od kastracji do hmm ... około tydzień lud dwa temu znów mi zaczął łazić i jęczeć. Żeby cichutko miałkolił to by człowiek zniósł, a tak :|
Obrazek

Miss

 
Posty: 2752
Od: Wto gru 01, 2009 13:59
Lokalizacja: Belgia




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510, LimLim i 66 gości