imperator pisze:Co do adopcji innego kota to raczej się nie zgodzę z tego powodu że jeżeli fifka została faktycznie otruta to to samo może spotkać innego kota,
To niestety prawda. Ona nawet nie musiała zostać celowo otruta, koty są wrażliwe na różne toksyczne substancje, które ktoś mógł po prostu stosować np. gdzieś u siebie w ogrodzie.
Dlatego większość kotów szuka tu na forum domów niewychodzących, że wypuszczanie źle się zwykle kończy. Może to jednak przemyślisz? Nie każdy kot lubi wychodzić (u mnie na trzy bardzo lubi jedna sztuka, pozostałe wolą balkon), a jeśli masz ogród możesz zawsze pomyśleć albo o jego zabezpieczeniu, albo wybudowaniu woliery lub wyprowadzaniu kota tylko pod nadzorem. Mnie się marzą takie warunki dla kotów!
Jeśli jednak wolisz pomagać inaczej to oczywiście też OK
