Ja chyba mam kota...2 Diagnoza potwierdzona; Tać s. 77-9 :)

wow, to najlepsza opcja z mozliwych - fajny rudy kolo to zabawy i do tego pod czujnym okiem bylej mamusi :mrgreen:

bosko, ze tak się udalo :1luvu:

Akurat z Myszą - nie było innej opcji, albo pod moim okiem, albo u mnie. Będą inne tymczasy, będzie inaczej - ale ona jest pierwsza, troszkę mi dała w kość, więc jest wyjątkowa :wink:

czyli od niedawna tymczasujesz, bo Mysz to mloda sztuka

Mysz jest u mnie od 13.01 :lol:

Ma niecały rok :roll:

Właśnie muszę zadzwonić do jej poprzedniego opiekuna i dowiedzieć się, w którym miesiącu się urodziła :roll:

Coś mi się wydaje, że mówił marzec/kwiecień, ale ona chyba młodsza - może maj?

Oooo, widze, ze newsy sa... Moze to lepiej dla Myszy, ze bedzie miala faceta kolo siebie - okreci go wokol lapki szybko i bedzie najwazniejsza w domu.