Bandytka & Wielebny czyli biało czarne wariactwa :)

muac pisze:taaa dwupak jest idealny a zaslony bym zostawila toz to sama awangarda i oryginalny wystroj wnetrza, zawsze mozesz powiedziec ze w galerii sztuki ostatnio nabylas wlasnie takie dzielo sztuki

muac pytanie tylko za co je ponownie zaczepić :?:

na butapren albo gwozdz

zaczep tez powinien byc awangardowy

Halooooo jest tu ktoś?

Czemu to tak cicho??????????

Witamy poświętnie i ponoworocznie, i o zdrowie pytamy

Łojojojoj! Macie okazję do zlania nas, tak długo tu nie zawitaliśmy a czas pędzi i pędzi! Wielebny przestał już być kociakiem. Kawaler wkrótce ma rok a jego postura nabrała prawdziwej dorosłej tężyzny. Patrzę na niego i nie mogę uwierzyć jak szybko to, to psotne wyrosło. I wybredne się zrobiło, podczas naszej nieobecności już kilka mc-y temu próbowałam przejść na karmę dla dorosłych kotów. Czarny pyskacz nawet buźki nie otworzył by się posilić! Latałam po wszystkich okolicznych sklepach z karmą, tysiące próbek! No i nic. Próbowałam gotować, zostawiały dla mnie, zeschnięte. Osz mały strajkowicz mi nerwów dużo zjadł. Dopiero po entym podejściu zasmakowała królewskiemu podniebieniu, nowo sprowadzona, amerykańska karma. (Chwała Bogu! Już nigdy nie będę zrzędzić na Amerykę! Obiecuję, jak bum cyk cyk.) Bandyś wciąż kochana pieszczocha, uskutecznia nawoływania i nasze dialogi rozwijają się w kolejne dźwięko-podbne nawoływania, pomruki, o różnych tonach, brzmieniach. Muszę zamykać na zasuwkę szafki w łazience, uwierzycie? Czarne cielę nauczyło się je otwierać a później lata po domu z podpaskami w pysku :ryk:

Kocia miłość:
Obrazek

One inaczej nie umieją spać, jedno nie zaśnie póki drugiego nie będzie obok.

Słodko śpią :1luvu:

Witamy po długiej przerwie

dobrze, że już jesteś :ok:

Witaj Bandytko :piwa:

Stęskniliśmy sie z Kotem-B.

Mamy nadzieję, ze juz drugi raz takiego numeru nie wytniesz :wink:

Zapraszamy do drugiej juz częsci pogaduch kocich i nie tylko
viewtopic.php?f=1&t=107155

Dziękujemy za ciepłe przywitanie po tej przerwie

Aczkolwiek nie było mnie w domu prawie dwa tygodnie. Na początku byłam dla ogonów jak gość

, na szczęście po 5 minutach dwa puchatosy się na mnie z miaukiem rzuciły w pieszczoty i mruczanki. Jaj! Jak za tym tęskniłam. Mam właśnie masaż brzucha w wykonaniu Bandytki, może któraś by chciała się załapać na zabieg SPA?

Super że jesteście. :ok:

Cieszę się że u Was wszystko dobrze. Pozdrowienia od dwóch braci Wielebnego: Tygryska i Brycholiny.

O Proszę Plusia

Witamy i my.

:ryk:

Czy widzieliście miny kotów i ich przerażenie na widok baniek mydlanych? Szczególnie gdy jedna rozbiła się na czarnym nosie? Zielone oczy były jak zaczarowane w te dziwne coś latające. Chyba przeżywały 4 stopień spotkania z ufo. Tylko minutę później urządziły sobie zabawę, tak fajnie się je niszczy :twisted:

I kto ośmieli się powiedzieć, że kot to nie urocze zjawisko?

Można prosić o jakieś zdjęcia :?:

O takie śpiochowe miłości :1luvu:

Ślicznie razem wyglądają :1luvu:

Lnienie + wiosna = masakra! Bandyś wcześniej tak mocno nie lniała. Tej wiosny to tragedia. Siemie lniane nie zdaje egzaminu. Myślałam nad biotyną. Ktoś ma z nią jakieś doświadczenia? Albo pomysły? Codzienne szczotkowanie to mało a naburmuszony kot nie jest miłym towarzyszem i zaczynają się poharatane ręce :roll:

http://www.youtube.com/watch?v=c6XmTWTNPH0 Filmik jak Wielebny wykańcza chwilę wcześniej upolowaną muchę

Bandytka & Wielebny czyli biało czarne wariactwa :)

Kto przegląda forum