Koty z Kielc-Kleksik i Kuki FeLV+ proszą o pomoc !!!

hej wrocilam
mam fotki niebawem wkleje
ale nie zlapalam anika 3
nie bylo go
mial w swojej norce rozlozone jedzonko na gazecie ( nie ode mnie)- zeschniete nie ruszone.
nie bylo go rano na parapecie, ani dzisiaj w jego domku....nie wiem....czy on poszedl szukac brata czy co

kot w lecznicy narazie w klatce
przerazony
mamy wszyscy nadzieje ze bedzie sie oswajal
warunki tam sa bardzo fajne ku temu ale narazie jeszcze prycha na ludzi ( nie caly czas bo wiekszosc siedzi i dży ) i caly czas w jednym kaciku
sniadanka nie zjadl , nie zalatwial sie od wczoraj....mam nadzieje ze chlopak zmieknie i da sobie pomoc

oto kocurek
coz jeszcze nie wiemy w jakim tempie bedzie sie oswajal wiec ds tak od razu chyba nie ma sensu szukac ale taki dt ktory wie o co chodzi wiadomo ze od poczatku jest najmilej widziany...kociak jak tylko zacznie robic postepy zostanie odrobaczony, przetestowany ( ale tu powinno byc dobrze), zaszczepiony
fajnie go upasłam co?
a tak naprawde to wcale mi nie jest wesolo...bo sie boje o tego drugiego ( moze tylko gdzies sie zaszyl) i o to czy Anik z klatki znajdzie domek
wrzucilam mu pluszowa zabaweke ( do zabawy to mu teraz nie jest ale zeby sie poprzytulal), przysmaki, dalam piękny gruby polarowy kocyk....a ten biedak bez reakcji

ps- ma ktos pomysl na imie dla tego kociaka?

aaa oczka ma boskie trzeba mu to przyznac

no i własnie moze Szmaragd? :1luvu:

mam nadzieje ze cos chociaz zje biedaczek
podziele sie taka osobista refleksja- a jako ze to pierwszy taki kot zapisany na mnie i zgloszony- to powiem Wam ze co chwila sie martwie czy nie oddalam mu niedzwiedziej przyslugi. licze na to ze strach mu bedzie mijal, ale poki co czuje sie jak jakis złoczynca, bo rozdzielilam braci- jednego ani widu caly dzien ( oczywiscie mam juz wizje ze gdzies sie tuła etc) a 2gi pojecia nie wie co sie dzieje siedzi i caly drży.
powiem tak - z czasem przychodzi wprawa wie sie wiecej wiem ze jak znajdzie domek nie bedzie watpliwosci ze stalo sie dobrze

Nie martw się na zapas. :roll:

Na razie spróbuj zmniejszyć zdjęcia Anika II do regulaminowych czyli
dłuższy bok maksymalnie 500 px.
Te,które wstawiłaś są za duże (640x480px) i mod pozamienia na linki, jak na nie trafi-wtedy nikt nie zobaczy pięknych szmaragdowych oczu.
Gdyby Kocio był dziewczynką mógłby mieć na imię Esmeralda :wink:

o kurde ja nie wiem jak je zmniejszyc?
nie wiedzialam ze sa za duze

zaraz bede miala wiesci od kociaka

Zawsze można dać mu na imię Esme

Odwiedziłem go w lecznicy. Tragedii nie ma - trochę zjadł, wypił, zrobił też siku na ligninę. Bardzo kulturalnie, ale teraz na niej siedzi

W klatce ma już kuwetę. Miejmy tylko nadzieję, że nie będzie w niej leżał

tez wlasnie gadalam z pania dr i mam te same informacje
ciesze sie ze je
ponoc byl juz spokojniejszy- ponoc wytrzymal cierpliwie przemeblowanko i dopieor na koniec sie zaczal wkurzac

chce mu zalozyc nowy watek tylko pojecia nie mam jak te zdjecia pomniejszyc- bo w imageshacku byly juz tylko miniaturki do wyboru w mniejszych, a prawde mowiac na technice tego typu sie wyjatkowo nie znam

Anik II

wczoraj zanioslam kociakowi ktory zostal pyszna mokra karme do jego domku do miseczki
prawde mowiac mialam nadzieje ze poprostu stracil zaufanie do ludzi i jest tam tylko poprostu sie nie wylania
ale niestety
kotka nie bylo
od wczoraj a moze od przed wczoraj
nie wrocil na noc
zjadlby to na bank gdyby tam byl
to oznacza dla mnie 2 rzeczy- ze ten zlapany musi znalezc domek- rozmawialismy z Gemem ze gdyby sie nie oswoil a domku by nie zamurowali , w najgorszym razie wrocilby tam. jesli jego brat sie nie pojawi oznacza ze zrobilam krzywde 2 kotom.
gdzie on mogl pojsc....albo poczul ze tu jest niebezpiecznie i odszedl w nieznane albo naprawde szuka brata
ale zeby nie wrocic na noc a z tego co widze na 2
gdzie on biedny sie tula, kto go tam nakarmi.....nie wiedzialam ze byly az tak do siebie przywiazane- w sumie myslalam ze bedzie mu przykro ale przewazy pelna miska i dach nad lebkiem;(

Aniu, może wróci, może poszedł gdzieś za kotką, poczekajmy. Mocne kciuki za kocurki :ok:

Też tak myślę. Trzymaj się Aniu :ok:

założyłam mu już wątek bo nigdy nie wiadomo czy ktoś nie da mu dt i nie oswoi go
wiadomo ze adopcja dopiero pozniej, nie chce jednak miec poczucia ze nie wykorzystuje choc tego 0,000001% ze ktos sie w nim zakocha.
prosze i to bardzo o dodanie sobie watku, zagladanie podbijanie i pomoc ( rady i sugestie tez- jak cos glupio napisalam niech bardziej doswiadczeni dają mi znac)

z gory dziekuje....viewtopic.php?f=13&t=109309

A ja bardzo proszę o zastanowienie się. Koty tam zostać nie mogły, więc próbowaliśmy je złapać. Nie udało się złapać obu, ale tak bywa podczas akcji. Gdy odchodziliśmy, nie wyglądał na przestraszonego - po prostu wszedł do "swojej" piwnicy.
Kot może być wszędzie i to z najróżniejszych powodów. Obwinianie się jest kompletnie nieuzasadnione. Poza tym koty mają bardzo silny instynkt terytorialny i Anik III zapewne wróci do "swojej" piwnicy.

Koty z Kielc-Kleksik i Kuki FeLV+ proszą o pomoc !!!

Kto przegląda forum