przygarnę fretke

O wszystkich stworzeniach poza kotami

Moderator: Moderatorzy

Post » Sob mar 13, 2010 15:20 przygarnę fretke

przygarne lub kupię fretke mieszkam w tarnobrzegu chciałabym żeby była ona z okolic bądź z okolic bałtowa kielc. Fretka żeby była do 8 miesięcy

ZzygaA

 
Posty: 3
Od: Sob mar 13, 2010 15:11

Post » Sob mar 13, 2010 20:09 Re: przygarnę fretke

zaglądnij na forum fretkowe i na stronę fretkowej akcji adopcyjnej.
ObrazekObrazekObrazek

Koszmaria

Avatar użytkownika
 
Posty: 6233
Od: Pon lut 04, 2008 1:17
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob mar 13, 2010 21:05 Re: przygarnę fretke

szukałam i nic nie znalazłam głównie jest to zadaleko

ZzygaA

 
Posty: 3
Od: Sob mar 13, 2010 15:11

Post » Sob mar 13, 2010 21:52 Re: przygarnę fretke

myślę że transport nie byłby problemem,tylko ci zajmujący się fretkami do adopcji musieliby Cię zaakceptować jako domek :wink:
ale w tej kwestii to lepiej już bezpośrednio z nimi rozmawiać,jak myślisz?
ObrazekObrazekObrazek

Koszmaria

Avatar użytkownika
 
Posty: 6233
Od: Pon lut 04, 2008 1:17
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie mar 14, 2010 13:29 Re: przygarnę fretke

no niewiem ale jak tam szukałam to odbiór osobisty czyli mój transport

ZzygaA

 
Posty: 3
Od: Sob mar 13, 2010 15:11

Post » Nie mar 14, 2010 13:53 Re: przygarnę fretke

myślę że to kwestia dogadania się,ale o tym powinnaś porozmawiać z osobami które się tym zajmują :)
ObrazekObrazekObrazek

Koszmaria

Avatar użytkownika
 
Posty: 6233
Od: Pon lut 04, 2008 1:17
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw mar 18, 2010 15:37 Re: przygarnę fretke

ZzygaA pisze:no niewiem ale jak tam szukałam to odbiór osobisty czyli mój transport


ZzygaA, zależy Ci na adopcji fretki? Jeżeli tak, to nie powinno być dla Ciebie granic, ja sama zajmuję się adopcjami fretek i WYMAGAM od nowych domów by przyjechali OSOBIŚCIE, jeżeli ktoś mi jęczy, że nie przyjedzie bo ma daleko, bo nie ma pieniędzy na dojazd czy inne farmazony, fretki ode mnie NIE dostanie, żeby mieć pupila, trzeba coś poświęcić, nie czekać aż przyjedzie sam i może jeszcze podziękują za zabranie...
Mój piesek - serduszko u moich stóp [*]

harpia

 
Posty: 5066
Od: Sob lis 15, 2003 23:43
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon mar 22, 2010 12:01 Re: przygarnę fretke

harpia po częsci masz racje,ale zastanów się ktoś kto nie ma samochodu jak ma dojechać?
Z drugiej strony jechac z jednego końca Polski na drugi to naprawdę daleko, ja osobiście tez wole jechać po zwierze,zawsze jest mozliwość porozmawiania,mozna sie czegoś dowiedzieć.

ZzygaA może zajrzyj na transport,duzo ludzi go oferuje

zeberka4

 
Posty: 92
Od: Nie mar 21, 2010 16:17
Lokalizacja: Turostowo/Poznań

Post » Pon mar 22, 2010 12:08 Re: przygarnę fretke

zeberka4 pisze:harpia po częsci masz racje,ale zastanów się ktoś kto nie ma samochodu jak ma dojechać?

np. pociągiem..nie widzę problemu :roll:
ObrazekObrazekObrazek

sherina

 
Posty: 7472
Od: Pt kwi 18, 2008 19:45
Lokalizacja: Wołomin

Post » Pon mar 22, 2010 12:27 Re: przygarnę fretke

też racja o tym nie pomyślałam :D

zeberka4

 
Posty: 92
Od: Nie mar 21, 2010 16:17
Lokalizacja: Turostowo/Poznań

Post » Pon mar 22, 2010 15:00 Re: przygarnę fretke

zeberka4, po swojego Foczka (i śp. Myszkę) jechałam spod Katowic do Karpacza (nie dysponuję takim luksusem jak samochód), żeby wyadoptować trzy fretki, jechałam po nie do Wrocławia...

Już nie wspomnę o Frei, gdzie by mogła się narodzić, jechałam do Rzymu z Niobcią, gdzie mieszka jej ojciec.


Fretka w podróży (tej parominutowej jak i 24-30 godzinnej), dobrze zaopatrzona i doglądana, czuje się wyśmienicie, ktoś, kto pisze, że mu daleko, albo zrzuca to na stres zwierzaka podróżą (skąd może wiedzieć, jak fretki jeszcze nie posiada?) ma u mnie duży minus.
Najpierw jest dowieź mi zwierzaka bo ja mam za daleko, a później co będzie, zawieź za mnie mojego zwierzaka do weta, bo ja mam za daleko?

Dziękuję :D
Mój piesek - serduszko u moich stóp [*]

harpia

 
Posty: 5066
Od: Sob lis 15, 2003 23:43
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon mar 22, 2010 22:31 Re: przygarnę fretke

Ja będąc jeszcze na studiach, nie miałam auta, a po fretkę pojechałam ze Szczecina do Warszawy pociągiem. Wiadomo, że na pociąg też musiałam dojechać komunikacją miejską i w Warszawie też miałam kawał drogi do pokonania autobusami. I dało się, ale to dlatego, że bardzo się chciało :mrgreen: dodam, że fretkę kupowałam, a nie dostawałam za darmo z adopcji. Równie dobrze mogłam kupić sobie w Szczecinie, ale serce nie sługa i padło na najwspanialszą frecię o jakiej mogłam marzyć. Kasiasta też nie byłam, jak to student. Po prostu odkładałam sobie kilka miesięcy.
Nie uznaje czegoś w stylu: tylko, żeby było blisko, bo nie mam jak dojechać 8O
Obrazek

monitomi

 
Posty: 1333
Od: Nie maja 03, 2009 20:10




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość