MATRIOCHY, ... - NA MILENAP (KONIEC)

My, Matka Założycielka :mrgreen:

(nędzny substytut "my,Król") wszystko widzimy, wszystko mamy pod kontrolą i mówimy zdecydowane ... raczej nie. :ryk:

Dobra. Królowa spać, ja do roboty :wink:

Dobra, niech stracę.
Uwaga! Wygłaszam orędzie do narodu /ludu pracującego miast i wsi: idę spać

Czekamy na orędzie o pobudce :twisted:

W weekend litościwie i wspaniałomyślnie odnosimy się do narodu - nie zrywamy Go bladym świtem, a nawet pozwalamy na niejaką dowolność w działaniach. :mrgreen:

Cudowny akt łaski :mrgreen:

milenap pisze:Cudowny akt łaski

I takoż łaskawi jesteśmy wieczorem, i nie zaganiamy do spania (choć sami w końcu padamy długim ślizgiem

).

Królowo!!!
Gdzie Ty???

Jak "gdzie"? Wszędzie. :mrgreen:

Zabrzmiało groźnie :lol:

Groźnie? a miało być dostojnie. :ryk:

(porządek musi być :twisted:

)

Przypominamy się. Nowy tydzień, nowe możliwości, nowe wyzwania. Część fantów jeszcze do przechwycenia.

My też sie witamy poniedziałkowo

Matka Założycielka zabers patrzy

a dopatrzyła mi dzisiaj poczty? no nie! i biedna kobiecina stała przed bramką piętnaście minut z kubkiem bo bała się psa, który boi się swojego cienia i potrafi zalizac na śmierc..

a, no! a ja w kubku miałam gratisa! :ryk:

Masz psa, który straszy listonoszy? :lol:

(to musi groźnie wyglądać)

MATRIOCHY, ... - NA MILENAP (KONIEC)

Kto przegląda forum