Widzę, czuję. Mam Duszę i Serce.Nas kotów jest wiele.Pomóż.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie mar 21, 2010 15:42 Re: Widzę, czuję. Mam Duszę i Serce.Nas kotów jest wiele.Pomóż.

Myśle że ma psa do obrony. Pies jest generalnie wrogo nastawiony i do ludzi i zwierząt.
Skoro jest tak nastawiony, świetnie nadaje sie do pilnowania posesji. Ach szkoda słów nawet......
Są grozniejsze rasy. Pitbull, Amstaff.Generalnie rotwaillera mozna swietnie ulożyć.Ale wszystko zależy od włascieciela...
:evil:

Generalnie od lat spotykam sie z bardzo waskim postrzeganiem dramatu kotów w oczach ludzi posiadających psy. :evil: Wielu z nich nie zdaje sobie sprawy nawet z tego ze wyjscie z kundelkiem puszczonym luzem, to juz jest zagrożenie. Takie małe niby niewinne smyki, świetnie potrafią pogonic kota wprost pod pędzacy samochód. Pisze głownie o kotach wolnożyjacych, które na ogół sa zagrożone i czasem panicznie reaguja w takich sytuacjach. :(
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31635
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Nie mar 21, 2010 16:57 Re: Widzę, czuję. Mam Duszę i Serce.Nas kotów jest wiele.Pomóż.

ta ludzie to niestety ulomne glupole
Izo calego swiata nie uleczysz niestety-choc wiem ze takie sytuacje bola cie niemilosiernie i zabieraja ci sens tego co robisz.
juz ci kiedys pisalam ze kazdy zaplaci za swoje czyny-predzej czy pozniej

a pan jak jest tak strasznie zafrapowany psem obronca-morderca powinnien uwazac zeby sam jego ofiara nie pasc-bo zreguly tak sie to konczy.

wiora

Avatar użytkownika
 
Posty: 6012
Od: Czw sty 24, 2008 0:19
Lokalizacja: leszno:) /Baile Atha Cliath/Malta-Ibi patria, ubi bene

Post » Nie mar 21, 2010 17:28 Re: Widzę, czuję. Mam Duszę i Serce.Nas kotów jest wiele.Pomóż.

Wiora dobrze pisze pies wrogo nastawiony do innych zwierząt potrafi zaatakowac również właściciela .A w takiej sytuacji ja bym temu panu powiedziała że to tylko pan jest tak jak on twierdzi że to tylko kot
Obrazek

panimama

 
Posty: 3371
Od: Czw paź 08, 2009 15:14

Post » Nie mar 21, 2010 19:20 Re: Widzę, czuję. Mam Duszę i Serce.Nas kotów jest wiele.Pomóż.

tak,czlowiek to zawsze ma o sobie mniemanie,ten pan rowniez chyba mysli ze jest nietykalny
ale to jest tylko do chwili
albo jemu cos ten pies zrobi albo przyatakuje kogos innego
i dopiero wtedy oczka sie otworza
'madry Polak...'

wiora

Avatar użytkownika
 
Posty: 6012
Od: Czw sty 24, 2008 0:19
Lokalizacja: leszno:) /Baile Atha Cliath/Malta-Ibi patria, ubi bene

Post » Nie mar 21, 2010 21:34 Re: Widzę, czuję. Mam Duszę i Serce.Nas kotów jest wiele.Pomóż.

Nie było mnie dziś cały dzień, witam się zatem wieczornie.
Nie wiem, może to niesprawiedliwe generalizowanie, ale jednak coś w tym jest. Wśród moich znajomych zauważyłam taką prawidłowość, że właściciele psów nie lubią kotów, natomiast ci, którzy mają koty, nie mają nic przeciwko psom. Z wyjątkiem mojego brata, który koty kocha namiętnie, ale pogryziony w dzieciństwie przez psa, chronicznie ich nie znosi i się ich boi.
Obrazek

Afatima

 
Posty: 5738
Od: Nie mar 02, 2008 12:33
Lokalizacja: Warszawa - Natolin

Post » Pon mar 22, 2010 13:15 Re: Widzę, czuję. Mam Duszę i Serce.Nas kotów jest wiele.Pomóż.

iza71koty pisze:Zezolcia

Weż mnie pod Wirtualną Opiekę


Obrazek-Obrazek-Obrazek
Obrazek-Obrazek-Obrazek

Pokochaj Zezolcię .....

Obrazek
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31635
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon mar 22, 2010 14:15 Re: Widzę, czuję. Mam Duszę i Serce.Nas kotów jest wiele.Pomóż.

witam sie popoludniowo
pogoda pod psem i w ogole jakos ta smutno :?

wiora

Avatar użytkownika
 
Posty: 6012
Od: Czw sty 24, 2008 0:19
Lokalizacja: leszno:) /Baile Atha Cliath/Malta-Ibi patria, ubi bene

Post » Pon mar 22, 2010 19:02 Re: Widzę, czuję. Mam Duszę i Serce.Nas kotów jest wiele.Pomóż.

Ja pierwszy dzień w pracy po zwolnieniu i ledwo zyję :?
Obrazek

Afatima

 
Posty: 5738
Od: Nie mar 02, 2008 12:33
Lokalizacja: Warszawa - Natolin

Post » Pon mar 22, 2010 23:47 Re: Widzę, czuję. Mam Duszę i Serce.Nas kotów jest wiele.Pomóż.

Hopam nocną porą i idę spać ;)
Dziewczyny, Iza sama się nie przyzna, ale ostatnio w związku z porządkami wiosennym jest bardzo przemęczona i dlatego rzadko tu się pokazuje. Wraca późno półżywa ze zmęczenia, ale jest cały czas z nami :) Tylko tymczasem troszkę rzadziej.
Obrazek

Afatima

 
Posty: 5738
Od: Nie mar 02, 2008 12:33
Lokalizacja: Warszawa - Natolin

Post » Wto mar 23, 2010 9:03 Re: Widzę, czuję. Mam Duszę i Serce.Nas kotów jest wiele.Pomóż.

kurcze jak zwykle święta człowieka wymęczą
Obrazek

panimama

 
Posty: 3371
Od: Czw paź 08, 2009 15:14

Post » Wto mar 23, 2010 9:14 Re: Widzę, czuję. Mam Duszę i Serce.Nas kotów jest wiele.Pomóż.

Witam Dziewczyny.
Niestety to co pisze Ola to prawda. :( Oprócz przemęczenia doszło mi trochę kłopotów z kociakami zarówno tymi na dworzu jak i w domu niestety. :( Martwi mnie też kwestia sterylek w tym roku.Od kilku dni mysle o NOT bo mamy ostatnio dosć rzadki kontakt.Jeśli Ona nie pomoże, moje mozliwości beda bardzo ograniczone niestety.Nie mam innej Osoby, która mogę poprosić o pomoc w dostarczeniu i przywiezieniu kotek po zabiegach. :( Oczywiście moze to zrobić moj Maż kiedy akurat bedzie w domu ale to tylko kilka dni i obawiam sie ze to zbyt mało czasu. Tak czy inaczej nie jestem w stanie ani czasowo ani fizycznie sama tego zrobic nie posiadajac zaprzyjaznionego srodka transportu, na którym moge polegać.W samym domu mam kilka kotek i kocurkow, ktore u mnie zostały i niestety juz zaczynają sie z nimi kłopoty.Na moich działkach też sytuacja bardzo mnie niepokoi.W ostatnich kilku dniach zastałam rannego Teodorka, potem Teodorek znikł a kolejny kot przyszedł z poranionymi tylnymi łapkami.Przeprowadziłam nawet mały wywiad z mieszkajacymi na dzialkach ludzmi aby sie dowiedzieć czy ktoś nie spuszcza psa, bo rany raczej nie wygladaja mi na kocie.Teodorek stracił dosć duzo krwi. Pomimo ze dałam mu lek i zostawilam w altance, wyszedł z niej i nie widzę go od kilku dni.To samo z Misiem. Przyszedł i kiedy jadł z tylnej łapki sączyła sie struzka krwi.Nie mam jak im pomóc, bo nie wiem gdzie one są. Gdzie poszły. Wczoraj przeszłam całą alejkę.Wołalam i nic.Moje koty jak zjadly też gdzieś poszły. Prawie wszystkie. Została tylko Sówka, Myszka i Zuzia.Nadal nie ma Czarnej i Negrity. Patryczek z kolei przyszedł z takim okiem ,ze nie wiem czy wogóle go nie stracił.Mam w domu taki sajgon teraz ze nie mam go gdzie zabrać.Nie mam ani miejsca ani warunków.Przybiegłam do domu zabrałam leki, maści do oka i poleciałam do niego. Podałam i juz wiecej go nie widziałam.Przyszedl bardzo głodny, turlał sie , bardzo cieszył jak mnie zobaczył.Pozwolił podać sobie lek. Zakroplić oczka, szczególnie to chore, które nawet nie jestem pewna czy jest, zjadł i poszedł. Codziennie mu zostawiam jedzenie w dwóch miejscach i niestety nie widuję go.Nie mam jak kontynuować podawania leku. Nie mam gdzie zabrać. Mam zwiazane ręce.Nie wiem co robic? Poprostu nie wiem.Jeśli ktoś mi nie pomoze ze sterylkami to zrobi sie powazny kłopot. U mnie w domu równierz.Rekinek też jest ranny. Dość mocno kuleje.Kładzie sie , przejdzie kilka metrow i sie kladzie. Ma cos z tylną łapką. Pewnie też pies. Nie widzę go od dwoch dni.

Dzisiaj rano była u mnie NOT. :) Chyba z nieba spadła. :roll: Przywiozła legowiska dla kociaczkow tzw.budki z materiału, puszki cocra i 100 zł.Pieknie Dziekujemy z Całego Serca. :1luvu: To dla mnie Wielkie zaskoczenie. :) Rozmawialiśmy o moich kłopotach.

Przepraszam Dziewczyny. Cieżko mi. :oops: Za duzo chyba tego na mnie.Po tej długiej cieżkiej zimie, nie mogę dojść do siebie. Mało śpię, mało odpoczywam. Jestem niewyspana, przemęczona, mam mało czasu na posiłek i odpoczynek. Zbyt mało czasu tylko dla siebie.Czasem mam wrazenie ze nie dam juz rady....
Ostatnio edytowano Wto mar 23, 2010 9:19 przez iza71koty, łącznie edytowano 1 raz
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31635
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto mar 23, 2010 9:18 Re: Widzę, czuję. Mam Duszę i Serce.Nas kotów jest wiele.Pomóż.

panimama pisze:kurcze jak zwykle święta człowieka wymęczą


Mnie to juz nie wymęcza. Jestem tak wymęczona ze szkoda gadać.Na resztkach sił jestem. :( O samych świetach tez nie mam co marzyć. Maż dostanie wypłatę dopiero po swietach...Swięta to by mi sie przydały tylko po to zeby odpocząć. Ale jak? Każdy dzień taki sam przecież.... :(
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31635
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto mar 23, 2010 9:21 Re: Widzę, czuję. Mam Duszę i Serce.Nas kotów jest wiele.Pomóż.

Wczoraj przyszła sucha karma i puszki z Vivy. :D 2 worki Puriny i 75 puszek Kitekata. Pieknie Dziękujemy z Całego Serca. :1luvu:
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31635
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto mar 23, 2010 9:26 Re: Widzę, czuję. Mam Duszę i Serce.Nas kotów jest wiele.Pomóż.

Ola wczoraj dopiero skreciłam drapaczek od Ciebie. Kociaki są zachwycone.Dziękujemy ślicznie. :1luvu:
Wczoraj doszedł też Album od Ciebie. :D Jestem zszokowana trochę ale jest wyjatkowy i piekny. To wielki Artysta.Dziękuje Ci z Całego Serca. Mam troche uczty dla Duszy..... :1luvu:
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31635
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto mar 23, 2010 9:29 Re: Widzę, czuję. Mam Duszę i Serce.Nas kotów jest wiele.Pomóż.

wiesz Izo mimo tylu problemów dajesz radę nie załamujesz się ja bym tak chyba nie umiała .
Obrazek

panimama

 
Posty: 3371
Od: Czw paź 08, 2009 15:14

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 38 gości