Dziś dwie opowiastki.
1. Codziennie chodzę z Kalinką na spacery na pobliskie osiedle domków jednorodzinnych. Ładne koty tam mają

, tylko wypuszczają

. A ja się zastanawiam, co zrobię, jak zobaczę np. małego kociaka potrzebującego pomocy. I sobie rozmyślam, czy go wsadzę do wózka i popędzę do domu i czy on stamtąd nie wylezie/nie wypadnie i nie będzie brudny łaził po Kalince (po buzi np.)

. A poza tym jest tam też blok jeden i jeden balkon jest zabezpieczony siatką

. Ale kotów jeszcze nie widziałam.
2. Używamy pieluszek Pamper 2 (juz przechodzimy na 3) i one maja zwierzątka narysowane. Jest między innymi kotek. I ten kotek napawa nas lękiem

. W tej pieluszce zawsze jest kupa

(tzn. jest po chwili dłuższej lub krótszej). No i np. przewijam Kalinkę przed spacerkiem a na wierzchu pojawia sie pieluszka z kotem

- wiadomo -będzie kupa. Wycwaniłam się i omijam tą pieluszkę wtedy

- kupy brak. Albo czasem też wygrzebuję ze stosu taka pieluszkę i zakładam wtedy, kiedy kupę może sobie dziecko robić - np. teraz ma pieluchę z kotem

.