ewar pisze:Nie wiem,gdzie jest Urząd Miasta pod który podlegają Dąbki i te inne.Nie będę pisała kobylastego postu,ale uwierzcie mi,warto spróbować.Mogą wysterylizować część kotów.To są bogate gminy,mają pieniądze.W Kuźnicy byłyby sterylki na koszt gminy,ale tam facet na którego podwórku są koty nie zgadza się.To skomplikowane,niemniej jednak próbować trzeba.Jasne,że takie koty nie czekałyby długo na dom,ale musiały by być w DT.Ludzie boją się brać z ulicy.Szkoda, bo to fajne,proludzkie koty.Część kuźnickich nie wróciła po sterylkach,znalazła domki,bo takie miziaki to były.
Można by na Darłowo sterylizować mi się wydaje. Tak, czy siak- mówię, że na darłowskie koty, a ciacham z Dąbek, np. I tak tego nie sprawdzają, a z resztą co to za różnica- i tak kot. Więc czy temu, czy tamtemu się pomoże, to i tak będzie dobrze. Tylko właśnie w Darłowie, kiedy byłam w styczniu-lutym zapytać o darmowe talony, to urząd twierdzi, że nie ma na to pieniędzy...

Dopiero w marcu-kwietniu. Ciężko mi tam podejść bo urząd do 15, a ja najczęściej do 15 jeszcze nie jestem wolna.
Właśnie- brakuje także DT. Na pewno kociaki rozeszłyby się, bo to nie zdziczałe kocurzyska, przynajmniej część, a brzydkie też nie są.
Znalazłam osobę, która może pomóc w transporcie kotów, np. do weta, ale w konkretnym terminie i nie przez cały czas, gdyż studiuje, a w Darłowie przebywa do 2 tygodni maxymalnie.