RUDZIK Z S.U.K. MA DOM W SIEMIANOWICACH DZIEKI BETAKA :):):)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie mar 21, 2010 11:54 Re: Rudy po amp. pracia i wyszyciu cewki potrzebne wsparcie fin

no, niestety, phantasmagori ma racje z ta bezsilnoscia :( Nie pozostaje nam wiec nic innego jak trzymac kciuki z calej sily!

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Nie mar 21, 2010 12:30 Re: Rudy po amp. pracia i wyszyciu cewki potrzebne wsparcie fin

Rudzik wysikany :lol: Powodem nie sikania były kamienie które zaczopowały cewnik :evil: cewnik jest już wyciągnięty i dostał zastrzyki , nadal jest krwio mocz , wieczorem tez mam mu dać kolejny zastrzyk . Rano też dostał kroplówkę i wieczorem tez dostanie , zjadł 2 strzykawki conva a teraz zjadł odrobinkę kurczaka i to sam :lol: ale jeszcze nie cieszmy się bo jeszcze nie wiadomo czy go uratujemy :x Jutro też będzie pobrana krew aby zbadać nerki ...
ObrazekObrazek

Justa&Zwierzaki

 
Posty: 17967
Od: Czw wrz 11, 2008 19:03
Lokalizacja: Tychy

Post » Nie mar 21, 2010 13:26 Re: Rudy po amp. pracia i wyszyciu cewki potrzebne wsparcie fin

Czyli troszkę lepiej :) Ale co? miał operacje czy był tylko odtykamy? Siusia już sam ?
:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: są cały czas!
ObrazekObrazekObrazek

phantasmagori

 
Posty: 10171
Od: Czw sty 08, 2009 21:22
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie mar 21, 2010 13:44 Re: Rudy po amp. pracia i wyszyciu cewki potrzebne wsparcie fin

Justa, uratujecie - byle nerki były ok, to kot już ma z górki. Po takiej operacji musi nauczyć sie sikać niejako od nowa, ale to jest do opanowania. I jest "rozbity", źle się czuje, więc z apetytem może być różnie. Widzisz... Ja Ci nie napisałam poprzednio (umknęło mi) że jak jest na kroplówce to może mniej pić bo jest nawodniony. Tak w ogóle to przepraszam, nie zaglądałam ostatnio nawet bo... praca. Będzie dobrze, zobaczysz. Kłakowi się udało a było z nim chyba gorzej bo musiał być operowany drugi raz po miejscowej fuszerce. Kilka tygodni po operacji kot był jak nówka. :twisted:
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Nie mar 21, 2010 14:15 Re: Rudy po amp. pracia i wyszyciu cewki potrzebne wsparcie fin

Obyło się bez operacji , był pęcherz wyciskany a że pęcherz tez był szyty to było duże ryzyko , ale narkoza to tez było by ogromne ryzyko i mimo iż ja już sama potrafię wyciskać ( Eustachemu musze wyciskać ) . Niestety sam nie sika ani kropelki ...
ObrazekObrazek

Justa&Zwierzaki

 
Posty: 17967
Od: Czw wrz 11, 2008 19:03
Lokalizacja: Tychy

Post » Nie mar 21, 2010 14:56 Re: Rudy po amp. pracia i wyszyciu cewki potrzebne wsparcie fin

Pisząc o drugiej operacji Kłaczka chodziło mi o... Eh, od początku. Kłaczek się zatkał - kryształy w moczu. Wet na miejscu zabrał się za wyszycie cewki moczowej (od ręki stwierdził że tak trzeba) i - jak powiedział - "cewka strzeliła" więc wyszył pęcherz. Plan B nie istniał. Tzn. wg. tegoż weta mieliśmy "poczekać ze dwa tygodnie aż się cewka zregeneruje i spróbować jeszcze raz o ile w ogóle coś z tego będzie". Ostatnia część cytatu mnie zjeżyła, stąd konsultacje na forum, u innych wetów i powtórna operacja, w tydzień po pierwszej, tym razem w Warszawie. Podczas tej operacji zaszyto mu pęcherz i zrekonstruowano cewkę. Potem jeszcze był dwukrotnie cewnikowany bo nie sikał samodzielnie, ale też wet nauczył mnie jak wymacać pęcherz, ocenić jego wypełnienie i jak masować pęcherz żeby kot się wysikał. I to można robić w domu. Właśnie bardziej wymasowywać niż wyciskać.
Twój kot miał szyty pęcherz, więc tym trudniej mu opanować teraz kontrolę sikania. Może wet pokazałby Ci jak wymasować pęcherz żeby ułatwić wypróżnienie... Brałam Kłaka na kolana, do góry łapami, głową do siebie (tylko na kolanach pozwalał się masować) i masowałam kocie brzucho obok szwów, w dół, w kierunku kociego "wylotu", a kot po chwili masowania zaczynał sikać. I tak dokąd kotu cierpliwości starczyło. Wyczuwając pęcherz można sobie go całkiem fajnie "operować" - delikatnie z uwagi na szycie, ale skutecznie.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Nie mar 21, 2010 16:11 Re: Rudy po amp. pracia i wyszyciu cewki potrzebne wsparcie fin

kinga w. pisze:Pisząc o drugiej operacji Kłaczka chodziło mi o... Eh, od początku. Kłaczek się zatkał - kryształy w moczu. Wet na miejscu zabrał się za wyszycie cewki moczowej (od ręki stwierdził że tak trzeba) i - jak powiedział - "cewka strzeliła" więc wyszył pęcherz. Plan B nie istniał. Tzn. wg. tegoż weta mieliśmy "poczekać ze dwa tygodnie aż się cewka zregeneruje i spróbować jeszcze raz o ile w ogóle coś z tego będzie". Ostatnia część cytatu mnie zjeżyła, stąd konsultacje na forum, u innych wetów i powtórna operacja, w tydzień po pierwszej, tym razem w Warszawie. Podczas tej operacji zaszyto mu pęcherz i zrekonstruowano cewkę. Potem jeszcze był dwukrotnie cewnikowany bo nie sikał samodzielnie, ale też wet nauczył mnie jak wymacać pęcherz, ocenić jego wypełnienie i jak masować pęcherz żeby kot się wysikał. I to można robić w domu. Właśnie bardziej wymasowywać niż wyciskać.
Twój kot miał szyty pęcherz, więc tym trudniej mu opanować teraz kontrolę sikania. Może wet pokazałby Ci jak wymasować pęcherz żeby ułatwić wypróżnienie... Brałam Kłaka na kolana, do góry łapami, głową do siebie (tylko na kolanach pozwalał się masować) i masowałam kocie brzucho obok szwów, w dół, w kierunku kociego "wylotu", a kot po chwili masowania zaczynał sikać. I tak dokąd kotu cierpliwości starczyło. Wyczuwając pęcherz można sobie go całkiem fajnie "operować" - delikatnie z uwagi na szycie, ale skutecznie.

Ciesze się ze Klaczek już zdrowy :ok: :ok: :ok: Biedny przez co musiał przejść :roll:

A już jestem po lekcji , ( u Estachege z połamaną miednica tez muszę wyciskać 2 razy dziennie , na początku to jeździłam z nim do weta a teraz już sama ) a masowanie pęcherza przynosi dobre skutki , choć Rudzik
na razie jeszcze bardzo obolały , ale jak go przed chwilka masowałam to mruczał , jaki on jest kochany :lol:
ObrazekObrazek

Justa&Zwierzaki

 
Posty: 17967
Od: Czw wrz 11, 2008 19:03
Lokalizacja: Tychy

Post » Nie mar 21, 2010 16:22 Re: Rudy po amp. pracia i wyszyciu cewki potrzebne wsparcie fin

Ale wiesz że koty mruczą nie tylko z radości/przyjemności, ale również kiedy się boją, kiedy je boli? W sumie w tej chwili nie jest ważne czemu Rudzik mruczy, ważne że pozwala sobie "majstrować" przy obolałym brzuchu - ufa Ci. Będzie dobrze. Kłaczek mi schudł w czasie choroby o 25% wyjściowej masy - zrzucił 1kg. Wyglądał jak skotłowany szkielecik - biedny, osłabiony, zmierzwiony, przeraźliwie chudy. Nie chciał jeść, nie chciał pić - kazali karmić urinarką a on jej do dziś nie cierpi. I wiesz co? Jak zaczął sikać samodzielnie, to sikał odrobinie. Wet powiedział że "spuszcza tylko nadciśnienie" - nie opróżnia pęcherza tylko odsikuje trochę a pęcherz i tak ma wciąż pełny. Przy jednym ściąganiu wet zmierzył "udój" i wyszło ponad 200ml, a w pęcherzu nadal było ok50ml moczu. I sikał na podłogę. Dałam mu prowizoryczną kuwetę i zaczął do niej sikać - u Ciebie to chyba odpada bo dla Rudzika Twoje kuwety są obce, prawda? On ich nie będzie kojarzył z bólem? Natomiast bardzo mnie wet uczulił na zaleganie moczu w pęcherzu, że pomijając kwestie refluksu, nadmierne wypełnienie pęcherza może prowadzić do nieodwracalnych zmian w obrębie jego ścianek, że pęcherz straci elastyczność i później kot już nie będzie mógł go opróżniać samodzielnie. Stąd nauka masowania i częste USG pęcherza.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Nie mar 21, 2010 18:33 Re: Rudy po amp. pracia i wyszyciu cewki potrzebne wsparcie fin

trzymaj się kocie!

izydorka

 
Posty: 9465
Od: Śro lut 04, 2009 21:09
Lokalizacja: Śląsk

Post » Nie mar 21, 2010 18:46 Re: Rudy po amp. pracia i wyszyciu cewki potrzebne wsparcie fin

izydorka pisze:trzymaj się kocie!

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazekObrazek

phantasmagori

 
Posty: 10171
Od: Czw sty 08, 2009 21:22
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie mar 21, 2010 22:41 Re: Rudy po amp. pracia i wyszyciu cewki potrzebne wsparcie fin

Kroplówka podana , zastrzyk tez , conva strzykawka tez zjadł , choć był bardzo nerwowy ...
ObrazekObrazek

Justa&Zwierzaki

 
Posty: 17967
Od: Czw wrz 11, 2008 19:03
Lokalizacja: Tychy

Post » Nie mar 21, 2010 22:45 Re: Rudy po amp. pracia i wyszyciu cewki potrzebne wsparcie fin

nie dziwie mu sie, ty tez jestes nerwowa jak sie zle czujesz, to normalne :)

ale mruczy przy masowaniu... :1luvu: niesamowity jest :1luvu:

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Nie mar 21, 2010 22:50 Re: Rudy po amp. pracia i wyszyciu cewki potrzebne wsparcie fin

Jak się wkurza to dobry znak :wink:
:ok: :ok: :ok: :ok: cały czas
ObrazekObrazekObrazek

phantasmagori

 
Posty: 10171
Od: Czw sty 08, 2009 21:22
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon mar 22, 2010 7:26 Re: Rudy po amp. pracia i wyszyciu cewki potrzebne wsparcie fin

Justa, jeśli się zaczyna bronić przy zabiegach to dobrze - to znaczy że wracają siły i kot próbuje stawiać na swoim. Super. Będzie dobrze - zobaczysz że będzie dobrze.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Pon mar 22, 2010 8:39 Re: Rudy po amp. pracia i wyszyciu cewki potrzebne wsparcie fin

Rudzik się posikał :lol: :lol: :lol: ale i tak zaraz jedziemy do weta ....
ObrazekObrazek

Justa&Zwierzaki

 
Posty: 17967
Od: Czw wrz 11, 2008 19:03
Lokalizacja: Tychy

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, JamesEmbet i 58 gości