Ja chyba mam kota...2 Diagnoza potwierdzona; Tać s. 77-9 :)

Stresa to ma każdy zwierzak u weta :lol:

Ale to by się zgadzało, ma prawo być osłabiona :roll:

Dzięki

Choć ostatnio dr Kawski mi podpadł głupimi wypowiedziami :roll:

Tak mi się coś kojarzy, że gdzieś czytałam o zawyżonych normach na cukier u kotów, ale właśnie nie jestem pewna, czy to na pewno cukru dotyczyło. Gdzieś mi dzwoni, tylko nie wiem gdzie :roll:

Tu masz cukrzycowy watek... viewtopic.php?t=56417

Nawet go nie będę czytać :wink:

Jeszcze nie czas na to.

Tym razem Adelka zjadła mięsko i zrobiła grzecznie sioo.
Mam nadzieję, że to koniec kłopotów żołądkowych :roll:

Brawo Adelciu!

Dzielna jest kicia :wink:

OKI pisze:Nawet go nie będę czytać
Jeszcze nie czas na to.

No ja tez bym sie zalamala od nadmiaru wiedzy. :ryk:

Ona musi troche dluzej pozyc i pojesc normalnie najpierw... :roll:

margaretka2002 pisze:
OKI pisze:Nawet go nie będę czytać
Jeszcze nie czas na to.

No ja tez bym sie zalamala od nadmiaru wiedzy.

Ona musi troche dluzej pozyc i pojesc normalnie najpierw...

Myślisz, że u mnie nienormalnie je :roll:

To były wyniki Myszy, nie Adelki :lol:

OKI pisze:
margaretka2002 pisze:
OKI pisze:Nawet go nie będę czytać
Jeszcze nie czas na to.

No ja tez bym sie zalamala od nadmiaru wiedzy.

Ona musi troche dluzej pozyc i pojesc normalnie najpierw...

Myślisz, że u mnie nienormalnie je

To były wyniki Myszy, nie Adelki

No wiem, ale przeciez ona ma za soba niezle przygody, o ktorych moze juz zapomnialas, bo bryka jakgdyby nigdy nic... :ryk:

margaretka2002 pisze:
OKI pisze:
margaretka2002 pisze:No ja tez bym sie zalamala od nadmiaru wiedzy.

Ona musi troche dluzej pozyc i pojesc normalnie najpierw...

Myślisz, że u mnie nienormalnie je

To były wyniki Myszy, nie Adelki

No wiem, ale przeciez ona ma za soba niezle przygody, o ktorych moze juz zapomnialas, bo bryka jakgdyby nigdy nic...

Tego się nie da zapomnieć :twisted:

Napisałam, że ma prawo być osłabiona :wink:

Ale znając Cię to nie dasz za wygraną.Jeszcze trochę i przeczytamy "przyszła se na kolana"

:ok:

kociczka39 pisze:Ale znając Cię to nie dasz za wygraną.Jeszcze trochę i przeczytamy "przyszła se na kolana"

Noszzz, full usługa "oswajanie strachulców" :ryk:

Adelka znowu zwiedza łazienkę :ok:

Jak weszłam, urzędowała na umywalce, a na mój widok wskoczyła do wanny. Błąd, błąd, błąd :twisted:

Bardzo delikatnie, ale została wygłaskana. Choć żal zwierzaka, bo widać, że się panicznie boi człowieka

Musi się dopiero przekonać, że to nic strasznego, że nie boli i krzywdy nie robi

OKI pisze:
kociczka39 pisze:Ale znając Cię to nie dasz za wygraną.Jeszcze trochę i przeczytamy "przyszła se na kolana"

Noszzz, full usługa "oswajanie strachulców"

Adelka znowu zwiedza łazienkę Jak weszłam, urzędowała na umywalce, a na mój widok wskoczyła do wanny. Błąd, błąd, błąd Bardzo delikatnie, ale została wygłaskana. Choć żal zwierzaka, bo widać, że się panicznie boi człowieka Musi się dopiero przekonać, że to nic strasznego, że nie boli i krzywdy nie robi

Może ktoś wcześniej ją gdzieś bił i dlatego,tak se myslę

Raczej nie była bita, ale na pewno bardzo nieodpowiednio traktowana

Chociaż dla niej to pewnie na jedno wychodzi

Ale nauczy się, że może być inaczej - musi :wink:

Pewnie że się nauczy. Tylko cierpliwość..

Ja chyba mam kota...2 Diagnoza potwierdzona; Tać s. 77-9 :)

Kto przegląda forum