NIE-ŚLEPY WHISKAS Antymon na wiecznym tymczasie ;)

Przelew poleciał rano. Najdalej jutro powinien być na koncie.

Dziękuję w imieniu kotów moich :1luvu:

Nie wiem jak to zrobię, bo RTG na sggw można wykonać od pn do pt w godzinach 8-17.30

BARDZO niefajnie

Bo nawet jeśli w czwartki i piątki mogę wyruszyć w stronę domu po kota o godzinie 15, to w domu będę o 16-16.15 i zanim dojadę będzie już po 17.30 cholera

Gdzie jeszcze można zrobić zdjęcie dobrej jakości i nie w tak absurdalnych godzinach???

Albo może znajdzie się ktoś kto umie przebić się przez miasto szybciej niż autobus i by mnie przewiózł chociaż z centrum po kota (na targówek) i z kotem na sggw? (z powrotem mogę wrócić sama) Bo na pewno nie wezmę kota do szkoły :roll:

Co byłoby możliwe co prawda, ale nie w przypadku tak wystraszonego obcymi ludźmi zwierzęcia

Wczoraj jak przyszło trochę ludzi do nas, to wpadł w taką panikę, że nawet nie bardzo wiedziałam jak go łapać... Zauważyłam że najmocniej reaguje paniką na dźwięk męskiego głosu, szczególnie niskiego (kiedyś w lecznicy chciał mi z rąk się wyrwać jak przyszedł facet i gadał z wetką

).

Nie wiem na ile Ci to pomoże - _kathrin robiła rtg w lecznicy przy Wspónej Drodze. Jakościowo dobre, nawet niezbyt drogo. Nie wiem tylko jakie godziny otwarcia.

Byłam dziś na sggw, ale okazało się że lekarz zachorował i ni mo :twisted:

Więc korzystając z okazji zajrzałam do Boliłapki i zważyłam kotka. Kotku się przytyło :roll:

3,3 kg tym razem.
Zrobione miał USG i wyszło otłuszczenie wszelakie

Trzeba odchudzać. Ciekawe jak :crying:

W osłuchu nic niepokojącego nie objawiło się.

A srebrny kotek właśnie wygrzewa się na akwarium i mruży ślepka

A co tu tak cicho?

Tak jakoś

Kotek żyje i ma się dobrze. Codziennie rano śpi mi na twarzy :roll:

Ma mięciutkie futerko - takie jakie koty mają tylko za uszami zazwyczaj to on ma wszędzie :1luvu:

I pasie się, pasie :roll:

Mimo jechania cały czas na karmie Obesity. A rentgena nie zrobiliśmy, bo nie mam kiedy się zwolnić aby zdążyć pojechać na sggw. A nawet jak się zdarza, że mam to jest tak zimno i deszczowo, że strach wychodzić, coby się kot nie dorobił jakiegoś przeziębienia albo co gorszego :roll:

(1,5 h w jedną stronę mam. autobusem

)
Nauczył się już wskakiwać na lodówkę :crying:

- nici z odchudzania

(dwa pozostałe koty powinny się tuczyć, bo są za chude)

Ehh, życie... :wink:

uff... dobrze, że dobrze!

Brak czasu doskonale znam i rozumiem. Niestety nie bardzo mogę pomóc, bo jestem niezmotoryzowana. Na szczęście już niedługo WAKACJE!!!

Kotek

Chyba chciał się wydostać z mieszkania :roll:

Dla mniej spostrzegawczych - przypominam, że w oknie jest siatka :wink:

Dziś byliśmy na przeglądzie zwierzyńca (weterynarza odwiedziły wszystkie moje zwierzęta po kolei

), bo się okazało że od kilku dni w tej lecznicy (pod domem moim) można zupełnie bezpłatnie zaczipować psa lub kota. W ilości dowolnej. Promocja trwa do wyczerpania zapasów :twisted:

. Więc wzięłam Antymona razem z Frotką, później Sarę na drugą turę. Frotka - oczywiście eozynofilowe zapalenie dziąseł (potwierdzone niezależnie przez dwóch weterynarzy), ale nie na tyle silne, żeby nie móc zaczipować. Nawet nie bolało, sądząc z zachowania Frotki. Później przyszedł czas na Antymonka. Weterynarz zajrzał do uszu :roll:

no i wykrył zapalenie prawego przewodu słuchowego :twisted:

właściwie nie wiadomo skąd, bo owszem, jakieś naprawdę resztki brudu z ucha się co jakiś czas wydostają i staram się to wycierać, ale aż tak poważnie to nie wyglądało. Ale wypatrzył. Zalecił krople Dexoryl (42 zł) i czyszczenie roztworem manusanu (aż 3 zł mnie to kosztowało

). Przy okazji ZAUWAŻYŁAM :roll:

że można także tutaj zrobić RTG (50 zł), więc wykonaliśmy zdjęcie klatki piersiowej i jamy brzusznej. Zdjęcie wyszło całkiem nieźle (i czego ja się upierałam, żeby na sggw jechać?! No czego?!

). Weterynarz też był na tyle kompetentny, że zauważył "zaciemnienie" (a właściwie jaśniejszą nieco plamę) z przodu kota (przed sercem, za głową :wink:

), co może świadczyć, o przebytym jakiś czas temu zapaleniu płuc (takie też było przecież podejrzenie dla którego kot był na Sumamedzie przez jakiś miesiąc) i w efekcie czego ma nieco zmniejszoną pojemność płuc, więc może mu się czasem ciężej oddychać. Obejrzał także poprzednie zdjęcie robione na sggw w grudniu i porównał, stwierdzając, że nie jest gorzej niż było.

A zaczipować możemy dopiero po zakończeniu kuracji ucha :twisted:

czyli za ok. 2 tygodnie.

No, a Sara oczywiście zdrowa, a jakże, trochę tylko kamienia na zębach. Waży 3,5 kg (czyli jak na nią - dobrze waży, bo potrafiła sporo mniej). Antymon 3,7 kg :twisted:

(znów mu się przytyło - od marca 400g). Frotka 2,650 kg (od kastracji w marcu - 150 g przytyła

).

Tylko, że Antymon rośnie wszerz, a nie wzdłuż :roll:

Ale zdaniem weterynarza - nie jest JESZCZE tak tragicznie :twisted:

Aha, i tym dzisiejszym sposobem zużyłam już jakiś czas temu podarowane przez dobrych ludzi na RTG kota 100 zł

W końcu. Ale leżało ładnie odłożone w kopercie, nie wydałam na głupoty :mrgreen:

I znowu cisza....Anika jesli znajdziesz chwilke pisz co u Twoich futerek

Antymon ładnie bawi się z moimi obecnymi tymczasami

I chyba myśli że jest małym leciutkim kociakiem, bo tak się zachowuje właśnie :roll:

Dziś ukradł piórka (bez kijka, bo się złamał) sczepione gumką-recepturką i sycząc na wszystko wokół uciekł z tymże w pysku. Genialnie to wyglądało :mrgreen:

Jeszcze się nie oduczył, że jedzenie w misce jest zawsze i nie musi się najadać na zapas :roll:

Lubi kalafiora - nie, nie. On UWIELBIA kalafiora

Gotowanego oczywiście. Parę razy się zdarzyło, że wziął w pyszczek całą ćwiartkę i uciekł. I on to zjada później

- nie, że dla samego porwania z tym lata. Próbował jeszcze bób (kilka młodych gotowanych ziarenek) i inne warzywa, których nie pamiętam. Prawdopodobnie zjadłby wszystko co bym mu dała :roll:

I cały czas uważa, że jest niedopieszczony i trzeba go trzymać na rękach. Przypominam, że był to dziki kotek

Który nadal zwiewa w te pędy przed obcymi.