Elfinka. W nowym domu:)))

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Który z tekstów o Elfince najbardziej poruszy ludzkie serca (teksty w pierwszym poście wątku)

Tekst taizu
0
Brak głosów
Tekst Bungo
6
40%
Tekst kotiki
4
27%
Tekst biamili
5
33%
 
Liczba głosów : 15

Post » Sob mar 20, 2010 8:40 Re: Elfinka, miziak nad miziaki. PILNE!!! Fatum???:(( KONKURS!!!

Na przykład w "Metrze". Też o tym myślałam.

Mrata

 
Posty: 2906
Od: Pt cze 06, 2008 17:50
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Sob mar 20, 2010 9:07 Re: Elfinka, miziak nad miziaki. PILNE!!! Fatum???:(( KONKURS!!!

Elfinka, domowy kociak wyrzucony późną jesienią na bruk. Mimo to kocha ludzi, tuli sie do nich i mruczy. Piękna i zwiewna jak elf. Zaszczepiona i wysterylizowana, czyściutka, załatwia się tylko do kuwety. Szuka spokojnego miejsca, bez innych kotów i małych dzieci.
Pilnie potrzebuje domu - po Wielkanocy traci dotychczasowe schronienie!
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Sob mar 20, 2010 11:07 Re: Elfinka, miziak nad miziaki. PILNE!!! Fatum???:(( KONKURS!!!

I skaczemy na pierwszą stronę :ok: :ok: :ok:

ewik1976

 
Posty: 696
Od: Pt cze 12, 2009 12:59
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Sob mar 20, 2010 14:26 Re: Elfinka, miziak nad miziaki. PILNE!!! Fatum???:(( KONKURS!!!

Kogo to obchodzi...

Maleńka, wychudzona, bezdomna kotka biegała za ludźmi, błagając o jedzenie i dom. Nikogo to nie obchodziło... Wreszcie znalazła się Dobra Dusza, która kotkę przyjęła do swojego maleńkiego mieszkanka, nakarmiła, wysterylizowała i dała jej imię. Niestety, Elfinka, kocha tylko ludzi – innych kotów, których w domu Dobrej Duszy jest kilka, zupełnie nie toleruje. Od kilku miesięcy mieszka więc w niewielkiej klatce, ale wkrótce straci i ten azyl.
Czy śliczna, srebrna kotka znów stanie się bezimiennym, bezdomnym stworzeniem, które nikogo nie obchodzi?
Czy może Ty dasz jej dom, w którym bezpiecznie spędzi resztę życia, odwdzięczając się bezgraniczną miłością....

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob mar 20, 2010 14:41 Re: Elfinka, miziak nad miziaki. PILNE!!! Fatum???:(( KONKURS!!!

No, jak po takim ogłoszeniu Elfinka domku nie znajdzie, to chyba już nigdy...

:ok:

progect

 
Posty: 5771
Od: Nie lis 28, 2004 21:36
Lokalizacja: Kraków Bronowice teraz już Smardzowice

Post » Sob mar 20, 2010 17:08 Re: Elfinka, miziak nad miziaki. PILNE!!! Fatum???:(( KONKURS!!!

Potem jeszcze tu wkleję tekst biamilki przysłany mi na pw.
Ale na razie jestem załamana. Nie wiem, nie rozumiem. Elfinka to ani mój pierwszy, ani piąty, ani nawet dziesiąty tymczas, któremu szukam domu. Wydaje mi się, że potrafię rozmawiać z ludźmi, wyadoptowywać. Że też jako tako na ludziach znam się. A tu... tragedia :crying:
Wczoraj zadzwoniła młoda dziewczyna. Długa rozmowa. Wydawało się, że na prawdę super. I co??? Umówiłyśmy się dzisiaj na 15-tą dokładnie dowiadywała się, gdzie mieszkam, miałyśmy razem zawieźć Elfinkę do niej.. Czekam od 15-tej. I nic :crying: . Dziewczyny nie ma, telefon wyłączony. Ja już nie wiem, nic nie wiem i nie rozumiem. Jerzyk bardzo długo szukał domu, ale po prostu nie było zainteresowania. A tu... albo ludzie nieodpowiedzialni, albo jakieś takie coś nie zrozumiałe.
Jest mi źle, smutno i w ogóle. Do tego Elfinka dostała zapalenia gardła, na szczęście je, ogólnie wygląda dobrze, oskrzela i płuca czyste, migdały nie powiększone, ale gardło ją boli. dostała antybiotyk. I nadal siedzi w tej pierońskiej klatce :cry:

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob mar 20, 2010 17:10 Re: Elfinka, miziak nad miziaki. PILNE!!! Fatum???:(( KONKURS!!!

A tu propozycja biamili:

Puk,puk zapukam do Twego serduszka.
Wybacz mi mą bezczelność, tak pukam a nie zapowiedziałam wizyty...
Ale proszę przyjmij mnie do swego DOMU. Podaruj mi to co dla mnie najważniejsze....podaruj mi Miłość i Dom.
Ja odpłacę Ci ciepłem na kolanach, pląsaniem wokół nóg twoich, czekaniem w oknie.
Ja będę przy Tobie kiedy w twym życiu zahula wiatr srogi i kiedy słonko Ci będzie świecić na niebie.
Ale teraz nie odwracaj się! spójrz mi w oczy i odczytaj z nich, że to na CIEBIE czekam i odliczam w samotności każdą minutę, która jest jak dzień, a dzień bez Ciebie jest jak rok długi.
Tęsknie za Tobą...
"Nieznośną myśl mi jest ta-
móc kiedy tęsknić przestać.
Słuch stracić, wzrok i dotyk
mej tęsknoty...
O, nie! Niech łza mi nie schnie!
Niech wciąż za Tobą tęsknię!
Niech tęsknię!.."
Twoja Elfinka.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob mar 20, 2010 17:21 Re: Elfinka, miziak nad miziaki. PILNE!!! Fatum???:(( KONKURS!!!

Może się przestraszyła. Bo ją uprzedziłam, że Elfinka trochę przeziębiona akurat, i miałam zamiar nawet uzgodnić z nią, czy weźmie od razu, czy po przeleczeniu. Trzeba było gębę na kłódkę. Albo jej chłopak, z którym jeszcze nie mieszka, ale który ponoć aprobuje kota, kazał jej jednak szukać małego :(
Najbardziej mnie wkurza, że nie zadzwoni, nie powie chociażby, że się rozmyśliła, nic, a ja czekam jak głupia jaka. Podobnie było tydzień temu. Tyle, że ja zadzwoniłam trchę wcześniej i usłyszałam, że wybrali jednak innego. A wtedy jeszcze Elfinka zaziębiona nie była.
Wczoraj tyle jej opowiadałam o miziankowatości dziewczynki, o tym jak garnie się do ludzi. Dziewczyna wydawała się rozsądna, dom nie wychodzący, o karmy pytała. I nic :crying:

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob mar 20, 2010 18:10 Re: Elfinka, miziak nad miziaki. PILNE!!! Fatum???:(( KONKURS!!!

Aniu, z tego wynika, że dziewczyna jednak odpowiedzialna nie jest :cry:
Nie wiem jak cię pocieszyć, bo jak tu napisać, że będzie dobrze...

progect

 
Posty: 5771
Od: Nie lis 28, 2004 21:36
Lokalizacja: Kraków Bronowice teraz już Smardzowice

Post » Sob mar 20, 2010 21:09 Re: Elfinka, miziak nad miziaki. PILNE!!! Fatum???:(( KONKURS!!!

Jak pech, to pech :(
Ale cały czas czekamy na domek, taki z prawdziwego zdarzenia :ok:

ewik1976

 
Posty: 696
Od: Pt cze 12, 2009 12:59
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Sob mar 20, 2010 21:31 Re: Elfinka, miziak nad miziaki. PILNE!!! Fatum???:(( KONKURS!!!

Wiem, widać, że dziewczyna jednak nieodpowiedzialna :( . Bo nawet gdyby z jakichś powodów zrezygnowała, to chyba normalnym jest zadzwonić, przeprosić, powiedzieć, żeby nie czekano. A ona telefon wyłączyła. SMS-em prosiłam, żeby się odezwała. Cisza. Potem włączyła, ale nie odebrała. więcej już dzwonić nie będę. Ale tak smutno, dlaczego Elfinka misi trafiać na samych takich ludzi :cry:
Jest mi tym gorzej, że tym razem byłam niemal na 100% pewna, że to TEN domek. Zadzwoniła wczoraj wczesnym popołudniem, brzmiała na prawdę wiarygodnie. Wciąż nie mogę uwierzyć, że ktoś może do tego stopnia sprawiać dobre wrażenie będąc kimś innym. Najpierw myślałam, że może coś się wydarzyło nieprzewidzianego. Ale przecież przynajmniej na SMSa by odpowiedziała. Telefon już potem miała łączony. Czy to tak trudno normalnie załatwić :(
A Elfinka wciąż w tej klatce :cry:
Jakoś mnie to dzisiaj zupełnie podłamało.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie mar 21, 2010 8:37 Re: Elfinka, miziak nad miziaki. PILNE!!! Fatum???:(( KONKURS!!!

Hop porankowo!!!

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie mar 21, 2010 9:46 Re: Elfinka.Nadal pech:(( Mamy tylko dwa tygodnie!!! KONKURS!!!

:ok:
Obrazek

Ruach

 
Posty: 6908
Od: Pt sty 05, 2007 8:40
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Nie mar 21, 2010 10:49 Re: Elfinka.Nadal pech:(( Mamy tylko dwa tygodnie!!! KONKURS!!!

Do góry !

Mrata

 
Posty: 2906
Od: Pt cze 06, 2008 17:50
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Nie mar 21, 2010 11:05 Re: Elfinka.Nadal pech:(( Mamy tylko dwa tygodnie!!! KONKURS!!!

Wczoraj już coś we mnie pękło. Czego się nie tknąć w sprawie Elfinki, wszystko się paprze. Nawet porządnych zdjęć trudno jej zrobić, bo w kuchni kiepskie oświetlenie.
Chyba tracę nadzieję. Komu i czym zawiniła ta cudna, miziasta, pełna miłości do człowieka kicia, że nikt jej nie chce? Młoda, zdrowa, przytulaśna - i nic. Boję się, że zaczyna się podłamywać. Jak długo można tak w klatce :( . Z drugiej strony - gdyby ją wtedy zostawić na ulicy, zamarzłaby w te mrozy, nie dałaby rady.
Teraz wypuścić? Gdy do reszty zaufała?
W najgorszym razie na czas przeprowadzki obiecała ją przygarnąć kochana ewik1976, ale jeśli będzie i z jej kotami niezgoda, to zaraz po przeprowadzce będzie musiała wrócić do mnie, i co... znowu klatka? I to jeszcze w większej ciasnocie?

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości