Ronda po wypadku w domku u Cindy[*]ODESZŁA

z tego co wiem konieczne jest aktualne szczepienie p/wściekliźnie przy wyjeździe za granicę

Akurat tego nikt nie neguje. :wink:

cindy pyta, czy konieczne jest szczepienie rondy

Tak przeciw wściekliźnie tak - takie są przepisy wwozowe. Na miejscu szczepić nie trzeba ale koty przekraczjące granicę muszą być szczepione. Inaczej tej granicy nie przekroczą a w razie "przemytu" są konfiskowane i mogą być nawet uśpione.

Kasiu-Aniu - tak, Ty wymagasz bo Ty płacisz ale to Ciebie cofną z kotem na granicy jak będziesz miała datę czipu późniejsza niż szczepienie a nie weta... :roll:

i konsekwencje faktycznie poniesiesz Ty...

Przeciez nie ma juz granic :wink:

Gibutkowa pisze:[/b] jak będziesz miała datę czipu późniejsza niż szczepienie

O to Co chodziło.

Ja zawsze jednego dnia robię szczepienie i czipowanie, i przez myśl mi nie przeszło, że można inaczej. :lol:

Jak się komuś chce taszczyć kota do weta parę razy to niech taszczy, bo to jego problem nie mój. :mrgreen:

Jak Rondunia się czuje?
Ktoś coś wie o niej?

No wlasnie - juz chyba niedlugo bedzie miala sterylke - mocno :ok:

za kotenke :1luvu:

Ronda się czuje......bojowo
dziś uszkodziła dłonie kierowniczki schroniska

a co pani Ania biednej Rondzie chciała zrobić, że się dziewczyna tak bronić? :wink:

Biedulka juz zdziczala w tej klatce :cry:

Biedulka juz zdziczala w tej klatce :cry:

Ale to doborze, ze bojowa - nie da sie mojej rezydentce, bo to mauuupa :lol:

cindy, tak się cieszę, ze dasz Rondzie dom! :1luvu:

kasia86 pisze:
Gibutkowa pisze:[/b] jak będziesz miała datę czipu późniejsza niż szczepienie

O to Co chodziło.

Ja zawsze jednego dnia robię szczepienie i czipowanie, i przez myśl mi nie przeszło, że można inaczej.

Jak się komuś chce taszczyć kota do weta parę razy to niech taszczy, bo to jego problem nie mój.

Jak Rondunia się czuje?
Ktoś coś wie o niej?

Może przy przewozie do Niemiec nie są aż tak restrykcyjni ale znam przypadki że koty były cofane na różnych granicach. Granic dla ludzi nie ma - na przewóz zwierząt wciąż obowiązują.

[Ja tez sie ciesze, ze Ronda "wroci do zycia". Szkoda, ze oprocz sterylki, bedzie musiala jeszcze jedno szczepienie i czipowanie przechodzic - a to seniorka przeciez.Tyle stresu ja czeka - i jeszcze musza sie z moja Cindy zaakceptowac...Ale potem to juz moze byc tylko ...spokojna przystan.

Gibutkowa pisze: Granic dla ludzi nie ma - na przewóz zwierząt wciąż obowiązują.

Prawo Murphy'ego działa, jeśli coś się zaniedba, to na pewno trafi się na wnikliwą kontrolę :roll:

Ronda po wypadku w domku u Cindy[*]ODESZŁA

Kto przegląda forum