Pikuś wrócił wczoraj do Koszalina. Właściciele Pikusia nie mogli go dłużej u siebie zatrzymać.
Pikuś wrócił do mojego taty, u którego miał wcześniej DT. W międzyczasie tata zaadoptował Fado. Na razie między kotami nie ma porozumienia, ale mam nadzieję, że po prostu trzeba im czasu, żeby się dogadali. Tuż przed Koszalinem Pikuś zesikał się w transporterze i siłą rzeczy po przyjeździe "pachniał" sikami. Może to spowodowało, że Fado poczuł się bardziej zagrożony na swoim terytorium. Wykąpaliśmy Pikusia suchym szamponem, ale jeszcze trochę czuć od niego. Koty spotkały się kilka razy, obwarczały i syczały. Teraz Pikuś ma do dyspozycji cały pokój z kuwetą i jedzeniem. Na razie koty będą osobno, jutro tata będzie po raz kolejny próbował ich zapoznać.
Pikuś je z apetytem, załatwił się do kuwety, daje się głaskać (bardziej niż Fado, ale wiadomo, ci którzy znają Fado, wiedzą jaki jest

).
Fado [*] 27.02.2019 r., Rysiek [*] 15.10.2023 r.