dagmara-olga pisze:Zocha to chyba optymistka

Oczywiście. Z taką grzywką nie ma innej opcji.

Ona jest optymistką nawet jak obgryzie oparcia od fotela. Optymistycznie myśli, że nikt nie zauważy.
Helenka, jak już napisał Tomek, została przedwczoraj zaszczepiona, dzięki cioci Carmelli! Dziękujemy!
Alfredzika odrobaczyłam dziś. Normalnie ten kot to cudo. Jest tak przytulny, kochany, gadułek taki. Choć zupełnie inny, jesli chodzi o urodę, trochę kojarzy mi się z Williamem. Też taki książę. Urodą to mojego Lucusia przypomina, tylko jest większy, ma większą głowę. No i trzeba przyznać, że Fredzik, mimo jajek, nie śmierdzi.
