K-ów,Gasparku,żegnaj moja myszko:(Ptyś dołączył:-((i Nuka:(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt mar 19, 2010 19:18 Re: K-ów,Gasparku,żegnaj moja myszko:(Ptyś dołączył:-((i Nuka:(

Akima, mam puszki, weźmiesz trochę ulotek, bo mi się nie zmieściły do plecaka.

Nie dam rady wpaść, bo dokańczam nasze koty i chyba muszę z moją parówą do KV :(.

queen_ink

 
Posty: 3758
Od: Nie lis 20, 2005 17:45
Lokalizacja: Stolica Powiatu/Kraków

Post » Pt mar 19, 2010 19:25 Re: K-ów,Gasparku,żegnaj moja myszko:(Ptyś dołączył:-((i Nuka:(

queen_ink pisze:Akima, mam puszki, weźmiesz trochę ulotek, bo mi się nie zmieściły do plecaka.

Nie dam rady wpaść, bo dokańczam nasze koty i chyba muszę z moją parówą do KV :(.

A co się dzieje z Filusiem?
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Pt mar 19, 2010 19:32 Re: K-ów,Gasparku,żegnaj moja myszko:(Ptyś dołączył:-((i Nuka:(

Gaga trochę pokasłuje ;. to chyba przez te częste kąpiele, ale to konieczność, ten kot jest wiecznie usrany po pachy :evil:

kastapra

 
Posty: 1578
Od: Nie paź 26, 2008 13:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt mar 19, 2010 19:33 Re: K-ów,Gasparku,żegnaj moja myszko:(Ptyś dołączył:-((i Nuka:(

queen_ink pisze:Akima, mam puszki, weźmiesz trochę ulotek, bo mi się nie zmieściły do plecaka.

Nie dam rady wpaść, bo dokańczam nasze koty i chyba muszę z moją parówą do KV :(.


oczywiście wezmę co mi Leone przywiozą. trzymam kciuki za parówę, bo złych wieści dość!
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam,
co i los zwierząt; (...)
jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego,
i oddech życia ten sam.

Akima

 
Posty: 3388
Od: Czw kwi 23, 2009 8:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt mar 19, 2010 19:46 Re: K-ów,Gasparku,żegnaj moja myszko:(Ptyś dołączył:-((i Nuka:(

miszelina pisze:
queen_ink pisze:Akima, mam puszki, weźmiesz trochę ulotek, bo mi się nie zmieściły do plecaka.

Nie dam rady wpaść, bo dokańczam nasze koty i chyba muszę z moją parówą do KV :(.

A co się dzieje z Filusiem?



Filosław spoko, to Klusek coś niedomaga.

queen_ink

 
Posty: 3758
Od: Nie lis 20, 2005 17:45
Lokalizacja: Stolica Powiatu/Kraków

Post » Pt mar 19, 2010 20:11 Re: K-ów,Gasparku,żegnaj moja myszko:(Ptyś dołączył:-((i Nuka:(

queen_ink pisze:
miszelina pisze:
queen_ink pisze:Akima, mam puszki, weźmiesz trochę ulotek, bo mi się nie zmieściły do plecaka.

Nie dam rady wpaść, bo dokańczam nasze koty i chyba muszę z moją parówą do KV :(.

A co się dzieje z Filusiem?



Filosław spoko, to Klusek coś niedomaga.


to za kluska :ok:
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam,
co i los zwierząt; (...)
jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego,
i oddech życia ten sam.

Akima

 
Posty: 3388
Od: Czw kwi 23, 2009 8:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt mar 19, 2010 21:03 Re: K-ów,Gasparku,żegnaj moja myszko:(Ptyś dołączył:-((i Nuka:(

Gaga niestety ma odparzoną pupę :( umyłam i zasypałam alantanem, mam nadzieję, że zacznie się myć...ale ten ogonek naprawdę jest taki, że utrudnia higienę "tam" :(

kastapra

 
Posty: 1578
Od: Nie paź 26, 2008 13:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt mar 19, 2010 23:37 Re: K-ów,Gasparku,żegnaj moja myszko:(Ptyś dołączył:-((i Nuka:(

BŁAGAM powiedzcie jak dawać kotu tabletki????

Ja dzisiaj już nie mam sił z Rysią. Wczoraj i przedwczoraj jakoś przełknęła, a dzisiaj to była wojna. Byłam cała w jej ślinie i pianie (tabletka w paszczy rozpuszczała się i razem ze śliną utworzyła potoki piany), a podłoga i kawałek ściany w mojej krwi, bo kot pokazał na co go stać. Przez godzinę się z nią siłowałam, aż w końcu cała tabletka się jej rozpuściła. No fakt, że to co się rozpuściło przełknęła. Mam nadzieję, że chociaż trochę leku dostało się do jej brzucha.

Obtaczanie w maśle/ pasztecie nie działa.

niezniszczalna

 
Posty: 64
Od: Czw lut 11, 2010 17:51

Post » Pt mar 19, 2010 23:46 Re: K-ów,Gasparku,żegnaj moja myszko:(Ptyś dołączył:-((i Nuka:(

niezniszczalna pisze:BŁAGAM powiedzcie jak dawać kotu tabletki????

Ja dzisiaj już nie mam sił z Rysią. Wczoraj i przedwczoraj jakoś przełknęła, a dzisiaj to była wojna. Byłam cała w jej ślinie i pianie (tabletka w paszczy rozpuszczała się i razem ze śliną utworzyła potoki piany), a podłoga i kawałek ściany w mojej krwi, bo kot pokazał na co go stać. Przez godzinę się z nią siłowałam, aż w końcu cała tabletka się jej rozpuściła. No fakt, że to co się rozpuściło przełknęła. Mam nadzieję, że chociaż trochę leku dostało się do jej brzucha.

Obtaczanie w maśle/ pasztecie nie działa.


Fajny wątek:
viewtopic.php?f=1&t=23279

Cheers :mrgreen:
Nie ma takiego głupstwa i nikczemności, które, byle stale powtarzane, nie zostały wreszcie przyjęte i przestały razić jako głupstwo i nikczemność.
Sławomir Mrożek

marikita

 
Posty: 1601
Od: Śro kwi 08, 2009 12:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt mar 19, 2010 23:54 Re: K-ów,Gasparku,żegnaj moja myszko:(Ptyś dołączył:-((i Nuka:(

niezniszczalna pisze:BŁAGAM powiedzcie jak dawać kotu tabletki????

Ja dzisiaj już nie mam sił z Rysią. Wczoraj i przedwczoraj jakoś przełknęła, a dzisiaj to była wojna. Byłam cała w jej ślinie i pianie (tabletka w paszczy rozpuszczała się i razem ze śliną utworzyła potoki piany), a podłoga i kawałek ściany w mojej krwi, bo kot pokazał na co go stać. Przez godzinę się z nią siłowałam, aż w końcu cała tabletka się jej rozpuściła. No fakt, że to co się rozpuściło przełknęła. Mam nadzieję, że chociaż trochę leku dostało się do jej brzucha.

Obtaczanie w maśle/ pasztecie nie działa.


Z tego co mówisz, to "ten rodzaj" kota który znam, tak było z moją Gigi jak jeszcze u mnie mieszkała- toczyła pianę!!! W takim wypadku podawanie podstępem nic nie da, musisz to robić sposobem. Albo chwytasz kota za kark, wsadzasz palec w szczękę, aby ją unieruchomić i wtykasz tabletkę JAK NAJGŁĘBIEJ się da, po czym przytrzymujesz pyszczek zamknięty jakąś chwilę. Jeśli kot bardzo się wyrywa możesz zamiast trzymania za kark spróbować owinąć mocno całe ciałko kocem/ręcznikiem tak by kot nie mógł się ruszyć. Miło co ?? :)

Poradźcie, co mam mówić ludziom gdy pytają czy Gaga jest na coś chora....?? 8O

kastapra

 
Posty: 1578
Od: Nie paź 26, 2008 13:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob mar 20, 2010 0:54 Re: K-ów,Gasparku,żegnaj moja myszko:(Ptyś dołączył:-((i Nuka:(

niezniszczalna pisze:BŁAGAM powiedzcie jak dawać kotu tabletki????

Możesz rozrobić tabletkę w małej ilości wody (aby powstała zawiesina), kupić w aptece zwykłą małą strzykawkę (10 wystarczy), zawiesinę umieścić w strzykawce i podać tak kotu.

Jeśli ją sobie dobrze posadzisz, to bez problemu na kilka razy 'wstrzykniesz' jej do pyszczka zawiesinę.

Leone

 
Posty: 789
Od: Wto wrz 22, 2009 14:10
Lokalizacja: Zielona Góra/Rawa Mazowiecka/Kraków

Post » Sob mar 20, 2010 9:03 Re: K-ów,Gasparku,żegnaj moja myszko:(Ptyś dołączył:-((i Nuka:(

czy ktoś zgłosił się dziś na wieczór do GKaz? ze mnie, jako jedynej sierotki, niewiele dobrego będzie.. bez wsparcia, bez kota :( chyba lepiej, żebym po prostu wrzuciła do tej skarbonki sama 20 zł :), bo więcej nie uzbieram.. gdyby coś się zmnieniło, poproszę o smska.. tyram w szkole..
Obrazek

edit_f

 
Posty: 5076
Od: Śro gru 10, 2008 12:27

Post » Sob mar 20, 2010 9:48 Re: K-ów,Gasparku,żegnaj moja myszko:(Ptyś dołączył:-((i Nuka:(

Wróciłam z Kocimskiej, w pierwszym pomieszczeniu nie ma jak się obrócić przez cięzkie pudła. Czy można prosić o zabranie ew. jakieś posegregowanie, bo ja nawet nie wiem, co w nich jest 8O

Koty w klatkach z wyjątkiem Mariny i Murki mialy zjedzone mokre, Kora też. Wszystkie kuwety pełne. U wszystkich klatkowych (poza Korą) zostawiłam obok mokrego szynke z indyka, ciekawa jestem, czy zjedzą. Z ręki jadły Agłaja i Murka. Murka szalała w nocy w klatce, wylała wodę, wywaliła kuwetę i poszarpała budkę.

Dymitr szaleje, ledwie sięgam ręką w kierunku klatki, uderza łapą w pręty i syczy. Facet wyraźnie mnie nie lubi. Podałam karmę przez kratę.

Czy ktoś wie, jak wyjąć kuwetę z klatki Majki? Albo ślepa jestem albo nie ma tam górnej klapki.

W cat-rommie wszystko ok, brak pawików, kuwetki pełne, miski puste. U Dusi też. Aisza miała miskę nie ruszoną, ale futerko lepsze i była bardziej kontaktowa. Na języczku nadżerek nie zauważyłam. Zjadła mi z ręki 2 plasterki szynki, trzeci zostawiłam z mokrym. Dusia baaardzo chce uciekać z klatki.

Wymieniłam całkowicie kuwety wolnostojące w cat-roomie, bo po wybraniu została w każdej dosłownie garsteczka żwirku. Kuweta wymienioina także u Kory w klatce, tak że na wieczór zostało mniej pracy :wink:
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Sob mar 20, 2010 11:08 Re: K-ów,Gasparku,żegnaj moja myszko:(Ptyś dołączył:-((i Nuka:(

Jutro muszę jechać z Mufasą na Sanocką. Czym tam z Huty dojadę ??

Mufasa lepiej niestety nie je i nie pije nadal. Gorączki już nie ma, nie wymiotuje. Brzuch jeszcze lekko go pobolewa, gardło jeszcze czerwone.
IT'S OVER

Etiopia

 
Posty: 5708
Od: Pt gru 09, 2005 11:26

Post » Sob mar 20, 2010 13:07 Re: K-ów,Gasparku,żegnaj moja myszko:(Ptyś dołączył:-((i Nuka:(

Kochani,
BARDZO WAŻNA WIADOMOŚĆ OD SAMEJ TWEETY - PILNE!!!!

CZY KTOS JEST W STANIE ZAŁATWIĆ NA JUTRO TRANSPARENT?

PROSZĘ SIĘ SKONTAKTOWAĆ Z AGĄ TELEFONICZNIE BO NIESTETY NIE MA TERAZ DOSTĘPU DO INTERNETU.
pozdrawiam,
ogocha
Obrazek
Chałwa, Kitel i Thalia ['] na zawsze ze mną

ogocha

 
Posty: 1309
Od: Wto sie 07, 2007 22:03
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 96 gości