Znalazłam.
Na dachu domu

Tam ma punkt obserwacyjny.
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
czitka pisze:Jest![]()
Na razie na dachu komórki....
czitka pisze:(...)
Będę czujna wieczorem. Mam różne środki zapobiegawczeBędę tupać, hałasować, palić ogniska i jeszcze jest kilka sprzętów. (...)
czitka pisze:(...) podeszłam, a ona zwiała. Nie musiałam niczego używać do straszenia, wystarczyło, że na mnie popatrzyła i w nogi(...)
Wojtek pisze:czitka pisze:(...) podeszłam, a ona zwiała. Nie musiałam niczego używać do straszenia, wystarczyło, że na mnie popatrzyła i w nogi(...)
Zapamiętała, że wczoraj wystawiłaś ją "za drzwi".
czitka pisze:Ubrałam pióropusz i poszłam szukać Czitki, [...]
czitka pisze:Nie śmiejcie się, sprawa jest poważna. Miciu się zakochał![]()
Od siódmej siedział pod Hiltonem wpatrzony w dach komórki. Oczy maślane, głuchy na moje wołania, z Cosią się bawić nie chciał...I tak tam siedział do dziesiątej![]()
Sama już się zaczęłam denerwować, że z tego zakochania się rozchoruje. Albo, że gdzieś polezie jej szukać.
A Wiotka dzisiaj się nie pojawiła![]()
A on tak czekał.
A ona nie przyszła![]()
Na kolację nie przyszedł, to wyniosłam, pod pyszczek postawiłam. Zjadł, ale nerwowo bardzo, bo nie można jeść i patrzyć na dach komórki równocześnie. Głaszczę, przemawiam do matoła, że pewnie miała dzisiaj inne plany, na co Miciu, no dobrze, ale czy jutro przyjdzie?
Do domu w ogóle nie chciał wrócić tylko tam siedział i penelopił.
Zabrałam, ugłaskałam, pocałowałam w czółko, to teraz siedzi przed drzwiami tarasowymi, widać przez nie komórkę i patrzy.
I czeka.
I nie śpi.
A ona nie przyszła
Użytkownicy przeglądający ten dział: aania, Lifter, ruda_maupa i 30 gości