Ktoś chyba podmienił nam kota

Mam na myśli Kubę. Od kilku dni Kubuś zaczepia, żeby go pogłaskać, pcha się na ręce, ociera, barankuje, przytula

Zwrotów nie przyjmujemy

Rodzynka nikt nie podmieniał - kochanoliczny jest jak zwykle
Obiecane zdjęcia:
Sezon polowań na muchy oficjalnie uznaję za rozpoczęty


Latała taka jedna i bzyczała tak, że Rosen nie mógł się dobrze skupić na zabawie. Mucha gdzieś przepadła - nie wiem gdzie i kiedy

Kuba i trawka (on tylko udaje aniołka

)

"Męska przyjaźń" - zabawy na zdjęciach wyglądają czasem groźnie, ale jeśli tylko któryś "jęknie" ten drugi natychmiast go puszcza. Zaczepki są z obu stron, więc najwyraźniej panom się podoba

Po porannych szaleństwach najlepiej się odpoczywa, gdy ktoś mizia brzuszek

Kastracja miała zlikwidować popęd, a nie zmienić orientację seksualną

Na razie to wszystko - pa, pa

SecretFire - do roboty!!!!
