Tak więc, mój domek jako tymczasowy odpada

a szkoda, bo faktycznie bym poznała jej charakter w domu, przy innych zwierzętach... ale działam, staram się, a w sumie to moja mama szuka wśród znajomych, ona też chce dla Jadźki dobrze, wiem o tym
Jaga była w domu, przez okres jakiś 3 tygodni, i zachowywała się dobrze, spokojna była. Miałam ją na jedną noc, kicia wyszła z transportera, powąchała troche i się położyła na lozku obok mnie i do drapanka

i tak całą noc ze mną przespala, i ranek też leniuchowała
mała pieszocha jedna, no co do przebywania z innymi zwierzakami, syczała na moją kotke, na pieska (bokserka) też sykneła no i niestety, skoczyła na psine i miała małe zadrapanie, ale psina się nie przejęła, cieszyła sie o dziwo

ale ona pewnie się broniła, obcy dom,duży pies chcący ją obwąchac.. nie próbowałam nawet ich już zbliżac do siebie, i tak dużo stresu i Jaga miała, i moja kicia która mnie omijała przez 2 dni nie wiem czemu
