Powrót Rudej(Neski)-fotostory "Słońce po burzy:)"

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro mar 17, 2010 15:36 Re: Powrót Rudej (Neski)-fotostory "Kto dał ciała na dzińdybry"

OT - czyli parę słów o kawce
W młodzieńczych latach mój mężutek co i raz ratował przed piwnicznymi kotami pisklęta kawki uczące się latać.
Zawsze kończyło się to tak, że maluch był sadzany w oknie i darł dzioba. Rodzice go odnajdywali i zabierali.
Robalek został znaleziony na klatce schodowej. Nikt się po niego nigdy nie zgłosił, nigdy żadne kawki nie zareagowały na jego głos i wzajemnie. Zupełnie jakby był z innej dzielnicy. Markowi udało się go wykarmić i nauczyć latać, ale kawka na wolność już nie mogła wrócić bo identyfikowała się z ludźmi.
Obrazek Obrazek
Po naszym ślubie Robal został z teściową. Po jej śmierci zabraliśmy go do siebie i do naszych pięciu kotów - wtedy był już niewidomy. Większą część dnia spędzał w swojej klatce podwieszonej wysoko, w kuchni. Kilka razy dziennie był wypuszczany na kuchnię. Kąpał się w kociej misce z wodą, jadł śniadanie na stole z moją mamą - wydziobywał masło, cukier ser.... Nie minął rok... Pewnego dnia po takim śniadaniu zmarł nagle na udar :(
Obrazek

graszka-gn

Avatar użytkownika
 
Posty: 3964
Od: Wto maja 29, 2007 19:04

Post » Śro mar 17, 2010 15:41 Re: Powrót Rudej (Neski)-fotostory "Kto dał ciała na dzińdybry"

Niesamowita historia :!: :ok:
graszka_gn pisze:Markowi udało się go wykarmić i nauczyć latać

Bardzo jestem ciekawa jak człowiek może nauczyć ptaka latać :roll: :D
Obrazek

JoasiaS

 
Posty: 16785
Od: Wto sie 02, 2005 18:45
Lokalizacja: Dąbrowy

Post » Śro mar 17, 2010 15:46 Re: Powrót Rudej (Neski)-fotostory "Kto dał ciała na dzińdybry"

"jak człowiek może nauczyć ptaka latać"
- sadzał go na tym stole, na gazecie i zsuwał. Robal tracił grunt i musiał robić użytek ze skrzydeł - nie było wysoko, dużo miejsca do lądowania :D Podobno szybko załapał :mrgreen:

graszka-gn

Avatar użytkownika
 
Posty: 3964
Od: Wto maja 29, 2007 19:04

Post » Śro mar 17, 2010 15:49 Re: Powrót Rudej (Neski)-fotostory "Kto dał ciała na dzińdybry"

:lol: :ok:
Obrazek

JoasiaS

 
Posty: 16785
Od: Wto sie 02, 2005 18:45
Lokalizacja: Dąbrowy

Post » Śro mar 17, 2010 16:04 Re: Powrót Rudej (Neski)-fotostory "Kto dał ciała na dzińdybry"

przywitam się :ok: podczytywaczka :mrgreen: :kotek:

iwona66

Avatar użytkownika
 
Posty: 10969
Od: Pt paź 23, 2009 15:40
Lokalizacja: warszawa - wołomin i jeszcze dalej :)

Post » Śro mar 17, 2010 16:17 Re: Powrót Rudej (Neski)-fotostory "Kto dał ciała na dzińdybry"

Serdeczności dla miłych gości :1luvu:

Joasiu, Iwonko - Wreszcie coś o kotach :lol:

"Dzień księciunia" :wink:

Po porannym popatrywaniu na siebie przez Rudą i Czarka:
Obrazek
...i wyspaniu się ze mną na tapczanie - Ruda łaskawie pozwoliła Czarkowi
pobyć ze mną sam na sam przy południowej kawie :P
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Ale się księciunio cieszył po dwóch dniach wygnania na pralce!
Podskakiwał po pokoju jak mały kociak :ryk:
...nie dało się pstryknąć :P
Ostatnio edytowano Śro mar 24, 2010 20:07 przez graszka-gn, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

graszka-gn

Avatar użytkownika
 
Posty: 3964
Od: Wto maja 29, 2007 19:04

Post » Czw mar 18, 2010 12:54 Re: Powrót Rudej(Neski)-fotostory "Słońce po burzy"

Idzie ku dobremu :wink: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

JoasiaS

 
Posty: 16785
Od: Wto sie 02, 2005 18:45
Lokalizacja: Dąbrowy

Post » Czw mar 18, 2010 13:56 Re: Powrót Rudej(Neski)-fotostory "Słońce po burzy"

...idzie idzie ! :lol:
Obrazek

Obrazek

Uwielbiam kocie ogonki zadarte do góry i wygięte w haczyk !
Ostatnio edytowano Śro mar 24, 2010 20:10 przez graszka-gn, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

graszka-gn

Avatar użytkownika
 
Posty: 3964
Od: Wto maja 29, 2007 19:04

Post » Czw mar 18, 2010 20:52 Re: Powrót Rudej(Neski)-fotostory "Słońce po burzy"

Grażynko zauwazyłam, że kawka czyli Robalek miał kilka białych piór czyli był wyjątkowo wyjątkowy :)
tak jak Marek, który nauczył go w ten niezwykły sposób latać :D bardzo mi się to spodobało :D

ja też uwielbiam kocie ogonki wygięte w haczyk :kotek:

Czaruś brykał jak kociak - super :1luvu:
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt mar 19, 2010 13:06 Re: Powrót Rudej(Neski)-fotostory "Słońce po burzy"

:-c Niestety dzisiaj Ruda znowu mnie pogryzła - tym razem była to typowa próba "przejęcia władzy".
Zajęła mi miejsce na tapczanie i gdy próbowałam delikatnie odsunąć - zaatakowała.
W ostatnich dniach bardzo starałam się dodawać jej pewności siebie,
cieszyłam się jak ładnie się bawi,wchodzi wszędzie bez strachu
i jest taka... "zadowolona z siebie".
Umknęło mi jakoś, że coraz niechętniej traktuje głaskanie i prawie przestała mruczeć
- z wyjątkiem nielicznych momentów gdy sama na chwilę wywala brzuszek do poczochrania.
O przyjściu na kolana też nie ma mowy - tamto pierwsze było również ostatnim.
Dzisiaj jest mi bardzo smutno i wyjątkowo przeraźliwie tęsknię
za moim poprzednim pięciopakiem przytulaków. :cry:
Ostatnio edytowano Pt mar 19, 2010 13:19 przez graszka-gn, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

graszka-gn

Avatar użytkownika
 
Posty: 3964
Od: Wto maja 29, 2007 19:04

Post » Pt mar 19, 2010 13:14 Re: Powrót Rudej(Neski)-fotostory "Słońce po burzy"

:( Źle się czyta takie rzeczy :(

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt mar 19, 2010 13:29 Re: Powrót Rudej(Neski)-fotostory "Słońce po burzy?"

...a to samo życie właśnie.

graszka-gn

Avatar użytkownika
 
Posty: 3964
Od: Wto maja 29, 2007 19:04

Post » Pt mar 19, 2010 13:31 Re: Powrót Rudej(Neski)-fotostory "Słońce po burzy?"

Ech te koty kociaste... :roll:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt mar 19, 2010 14:28 Re: Powrót Rudej(Neski)-fotostory "Słońce po burzy?"

Oj, się porobiło... :|
Graszko, a może to taki jej gorszy dzień?
Obrazek

JoasiaS

 
Posty: 16785
Od: Wto sie 02, 2005 18:45
Lokalizacja: Dąbrowy

Post » Pt mar 19, 2010 18:20 Re: Powrót Rudej(Neski)-fotostory "Słońce po burzy?"

Ja myślę, Joasiu, że to akurat był jej lepszy dzień :mrgreen:
Dwa-trzy dni temu wycięłam/wyciągnęłam ostatnie posterylkowe nitki.
Wszystko się pięknie wygoiło.
Wróciło kici dobre samopoczucie i już nie musi się płaszczyć :twisted:
Ona już o incydencie zapomniała i oczka ma jak szmaragdowe koraliczki,
a mnie dopiero teraz strasznie boli i krew ciągle leci :(
Bez przycinania pazurków się nie obejdzie... oj nie obejdzie!
Obrazek

graszka-gn

Avatar użytkownika
 
Posty: 3964
Od: Wto maja 29, 2007 19:04

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Franciszek1954, haaszek i 60 gości