*Schr.Opole-Tula i Ingar. WIELKI DZIEŃ! :D*

[Kruszyna]

Bardzo niefajnie czyta się takie rzeczy Cud, że na Wrocław nie posypały się gromy po tym, jak już dwa razy adoptowała od nas fundacja z Berlina...

[aga-zgaga]

no i zawsze ktos musi namieszac. a pomoc to niekoniecznie.
ale - never mind.
strasznie sie ciesze. nie zagladalam przez jakis czas, bo po pracy wracam zj##ana jak kasztanka pilsudskiego po przewrocie majowym. w dodatku znowu nie dostalam powiadomienia z watku. zajrzalam bez specjalnej nadziei, ze cos sie zmienilo z okazji zblizania sie do setnej strony. a tu setna strona minieta i taki news!
tindo

[kropkaXL]

sanabel22-
jak chcesz mieszać,to załóz własny watek na KŁ i tam mieszaj!-może znajdziesz kibiców.
Tildo-masz rację-nie zniżajmy sie do takiego poziomu!

[Cameo]

O matko, sanabel22 - zaręczam Cię że dziewczyny byle komu, kota nie oddadzą. Zawsze spisywana jest stosowna umowa, a domek sprawdzany. Dlaczego gryzie Cię szczęście tych kotów?

Sorry, ale nie mam do Ciebie zaufania, nie dość że jako nowicjusz posiadasz status "ukryj się na forum", to jeszcze 90% twoich postów dotyczy pewnego kontrowersyjnego tematu na Koci-Łapci... a feee...

[Boo]

Pokój między narody!

Jako, że forum jak sama nazwa wskazuje, jest miejscem gdzie ścierają się opinie różnych ludzi na forum publicznym i takie opinie mają prawo się tutaj pojawić.

Wiem, że swego czasu było dużo kontrowersji na temat wywozu kotów z Polski do Niemiec. Ale po pierwsze, myślę, że nie z takim przypadkiem mamy tu do czynienia a po drugie, nigdy i nikt z nas nie ma do końca pewności gdzie oddaje kota.

Staramy się zrobić wszystko co możliwe by poznać dom, by być jak najbardziej pewnym tego domu. Ale żadne wizyty, maile, rozmowy, nic nie zagwarantuje nam 100% pewności. Nawet umowa adopcyjna nie ma zbyt dużej mocy prawnej.

Fakt, ani ja ani nikt inny, nie pojedzie do tindo na wizytę przed-adopcyjną do Berlina. Ale mam na taką wizytę (czy też po-adopcyjną), zaproszenie a, że z racji zawodu nie jest to dla mnie większym problemem, wiem, że mogę koty w Berlinie odwiedzić.

Poza tym, bardzo dużo pisałyśmy z tindo o kotach, o adopcji, warunkach itp itd Powierzenie jakiejkolwiek żywej istoty "obcej" w sumie osobie opiera się na ogromnym kredycie zaufania. I tindo ten kredyt u mnie ma. Na czuja, odczucia, rozmowy. I jestem pewniejsza tej adopcji niż niejednej adopcji bezpośrednio ze schroniska. Gdzie ktoś przychodzący po kota, może wcisnąć każdy kit, dostać kota a później zrobić z niego skórki. I nikt tego nigdy się już nie dowie



Jutro przed rodzinką wielki dzień - testowanie i chipowanie! Trzymajcie kciuki za testy, to najważniejsze!

[phantasmagori]

[Cameo]

A Tula nie miała już czasem robionych testów? no, jak miała pojechać z Ingarem do Krakowa

edit:

Przytulanka miała zrobiony test na FeLV - NEGATYWNY!!!!!

[sanabel22]

sanabel22-
jak chcesz mieszać,to załóz własny watek na KŁ i tam mieszaj!-może znajdziesz kibiców.

Po co mnożyć wątki?
viewtopic.php?f=1&t=108412

Tildo-masz rację-nie zniżajmy sie do takiego poziomu!

No jasne, lepiej na lewo i prawo wydawać koty, aby statystyki szły w górę.
A gdzie dobro kotów?

Gwoli ścisłości, nie twierdzę, że w tym przypadku tak jest, ale chcę zwrócić uwagę na problem.
Na przyszłość.

[phantasmagori]

Tak oczywiście masz tu do czynienia ze stadem baranów, które nie sprawdzając domów rozdaje koty na prawo i lewo. Wręcz robimy łapanki na ulicach wciskając koty pijaczkom i innym szumowinom. Zadowolona?
A teraz już idź i nie zawracaj gitary

[Boo]

ciiiiii... proszę

Tildo-masz rację-nie zniżajmy sie do takiego poziomu!

No jasne, lepiej na lewo i prawo wydawać koty, aby statystyki szły w górę.
A gdzie dobro kotów?

Gwoli ścisłości, nie twierdzę, że w tym przypadku tak jest, ale chcę zwrócić uwagę na problem.
Na przyszłość.

Sanabel, a masz jakiś stu procentowo skuteczny sposób by sprawdzić przyszły dom? Czy to w kraju czy to poza jego granicami?

[sanabel22]

Tak oczywiście masz tu do czynienia ze stadem baranów, które nie sprawdzając domów rozdaje koty na prawo i lewo. Wręcz robimy łapanki na ulicach wciskając koty pijaczkom i innym szumowinom. Zadowolona?

Wcale tak nie uważam, ale ostrożności nigdy nie za wiele.
Zresztą czytajac to forum można bardzo łatwo przygotować się do rozmowy przedadopcyjnej.
Z góry wiadomo jakie pytania się zadaje i jak trzeba odpowiedzieć, aby zostać zaakceptowanym.

A teraz już idź i nie zawracaj gitary

Bo ty mi każesz?
To twoje prywatne forum?
Najlepiej udawać, że nic się nie dzieje, to takie typowe tutaj.
I "siąść" na kogoś kto ma inne zdanie.
Wtedy to dopiero jest "jazda", co nie?

[sanabel22]

Sanabel, a masz jakiś stu procentowo skuteczny sposób by sprawdzić przyszły dom? Czy to w kraju czy to poza jego granicami?

Nie ma takich sposobow.
Dlatego trzeba brać wszystko pod uwagę, nawet to co wydaje sie nieprawdopodobne.

[Boo]

A Tula nie miała już czasem robionych testów? no, jak miała pojechać z Ingarem do Krakowa

edit:

Przytulanka miała zrobiony test na FeLV - NEGATYWNY!!!!!

Fakt, miała. Ale tylko białaczkę (takie wtedy testy udało się mi dostać) a był robiony bo ona ciężko się leczyła z kataru. Teraz oboje mieli test i na FeLV i na FIVa.

I oczywiście wyniki są NEGATYWNE!!!!!!

Rodzinka już zaczipowana i ma zrobione paszporty

[Boo]

Sanabel, a masz jakiś stu procentowo skuteczny sposób by sprawdzić przyszły dom? Czy to w kraju czy to poza jego granicami?

Nie ma takich sposobow.
Dlatego trzeba brać wszystko pod uwagę, nawet to co wydaje sie nieprawdopodobne.

Czyli co Twoim zdaniem robić?
Ok, wezmę pod uwagę, nie mając do tego podstaw tylko możliwość prawdopodobieństwa, że w Niemczech może im się coś stać złego. I co dalej?

[phantasmagori]

Boo77 przepraszam ale nie zdzierżyłam.
Wiedząc jak bardzo dokładnie Ty sprawdzasz domy zanim wydasz kota trudno spokojnie czytać takie zarzuty.

Już się nie odzywam