Mandarynek je, śpi i drze ryjka.
Trochę poczyściliśmy futerko, już widać że jest biało-rudy.
Ranki ładnie się goją, nosio już jest różowy.
Nie lubi jak wciskam mu do paszczy lekarstwa, wczoraj mnie ugryzł i osyczał.
W piątek kupowałam dla niego witaminę K (dostałam raceptę w lecznicy jak go odbierałam) i Pani w aptece chciała Pesel Mandarynka
Mandarynek będzie szukał domu raczej bez dzieci bo nie ma wyczucia w zabawie i potrafi mocno podrapać i ugryźć. Kotów się boi, na widok Mrusia zaglądającego do łazienki drze się strasznie.
Prosimy o pomoc w sfinansowaniu leczenia, koszty są ogromne.